Jeden punkt i trzy strzelone gole. To dorobek trzebinian w sześciu tegorocznych spotkaniach ligowych. W Wielką Sobotę MKS poniósł piątą porażkę, przegrywając na wyjeździe z LKS Jawiszowice 1-2.
- Mentalnie jesteśmy bardzo stłamszeni. Nie chcę narzekać, ale tak to jest, że jak wyników nie ma, to wszystko się gdzieś układa na przeciwko tobie. Nie potrafimy wykorzystywać sytuacji i nie potrafimy kreować ich zbyt dużo. Przeciwnik coś stwarza i zawsze tę jedną bramkę nam strzela. Prawda jest taka, że to jest tylko i wyłącznie nasza wina, bo my na to, mówiąc tak przewrotnie, gdzieś zapracowaliśmy. Nie potrafimy wygrać meczu od sześciu kolejek. Trzeba za wszelką cenę wygrać z Orłem. Choćby po brzydkiej grze – mówi Piotr Chlipała, trener trzebińskiego MKS.
[ZT]58518[/ZT]
Sytuacja jego zespołu w tabeli zmieniła się diametralnie na niekorzyść. Dziewięciopunktowa przewaga trzebinian nad strefą spadkową stopniała do zera, a przypomnijmy, że z czwartej ligi może spaść nawet pięć ostatnich zespołów z tabeli.
- Teraz można powiedzieć czeka nas półtora tygodnia prawdy. Najbliższe cztery mecze pokażą, na co możemy jeszcze liczyć. Czekają nas pojedynki z mocnymi rywalami, ale teraz każdy przeciwnik będzie dla nas wymagający. Nie ma znaczenia, czy jest to Orzeł Ryczów czy Sokół Słopnice. Teraz trzeba wypić piwo, które się nawarzyło. Gorzej być już chyba nie może – mówi Piotr Chlipała.
W środę, 23 kwietnia o godz. 17.30 jego zespół podejmie na swoim stadionie trzeciego w tabeli Orła Ryczów. Do kadry meczowej po pauzie za nadmiar żółtych kartek wracają Adrian Zybiński i Oskar Chechelski. Nie wiadomo natomiast, czy do dyspozycji szkoleniowca będzie Michał Kowalik, który z powodu kontuzji nie zagrał w sobotnim meczu z LKS Jawiszowice.
- Mam nadzieję, że w końcu ten dobry dla nas czas nadejdzie, bo nie chcę wierzyć w to, że ten zespół jest za słaby na czwartą ligę. Nie chcę zwalać wszystkiego na mentalność, ale to jest chyba klucz. Moja głowa w tym, żeby coś zmienić. Robimy z chłopakami ze sztabu trenerskiego co tylko możemy, żeby zawodników podbudować i cały czas dawać im pozytywne bodźce, ale coraz bardziej brakuje nam pomysłów. Nie chcę za dużo powiedzieć, ale może po trzeba zmian jakichś. Jeśli będzie zmiana, to wiadomo, że tylko jedna, która w tym momencie jest możliwa. Nic innego. Dlatego ja też biorę to pod uwagę i zobaczymy. Ja będę chciał pomóc zespołowi w każdy możliwy sposób. Takie jest życie trenera i trzeba być odpowiedzialnym też za to, co się robi – mówi Piotr Chlipała.
477 tysięcy złotych dla naszych klubów sportowych. Kto ile dostanie?
Nowość podczas imprezy biegowej w gminie Babice
Kierowcy notorycznie zastawiają wyjazd strażakom
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
10.04.2025
ŁAZIENKI, gładzie, sufity podwieszane, Tel. 692-60...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz