Koniec targowiska w Chrzanowie. Kupcy nie skorzystali z szansy

Do protestu przeciwko zamknięciu targu przy Kusocińskiego odniósł się burmistrz Robert Maciaszek.

Przypomnijmy, że ponad 300 osób podpisało się pod interpelacją w sprawie utrzymania Targowiska Miejskiego w Chrzanowie. Interpelację złożył radny Paweł Szczypta. Czytamy w niej, że przychylenie się do prośby uratuje miejsca pracy, a także „pozwoli mieszkańcom pobliskiego osiedla, niejednokrotnie w starszym wieku, na dokonanie zakupów blisko swojego miejsca zamieszkania”. Radny Szczypta zwraca też uwagę, że targowisko miejskie zasłynęło z „pchlego targu”, odbywającego się w każdą pierwszą niedziele miesiąca.
„Należy również wspomnieć o lokalnych producentach żywności: owoców, warzyw, miodów i innych rarytasów własnej produkcji. Gdzie oni teraz będą oferować swoje wyroby?” - pyta Paweł Szczypta.

CZYTAJ TEŻ:
Likwidacja kultowego sklepu w Chrzanowie. To kawał historii

Burmistrz Robert Maciaszek odpowiedział na interpelację radnego Szczypty. Stwierdza, że przyszłość Miejskiego Placu Targowego została przesądzona już w 2020 r., kiedy Rada Miejska w Chrzanowie przyjęła zaproponowany przez burmistrza projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu położonego pomiędzy ul. Kusocińskiego i 29 Listopada w Chrzanowie. Prace nad tym planem trwały od 5 lutego 2019 r. do 20 października 2020 r. W ich trakcie odbyło się kilka spotkań burmistrza i radnych z kupcami z miejskiego targowiska, którzy otrzymali szansę dalszego prowadzenia swojej działalności gospodarczej, ale ostatecznie z niej nie skorzystali. Ostateczna decyzja o przeznaczeniu obecnego targowiska przy ul. Kusocińskiego pod budownictwo mieszkaniowe wraz z lokalami usługowymi zapadła prawie jednomyślnie.

Ten temat podejmuje jedna z pań handlujących na targowisku przy Kusocińskiego. Przekonuje, że kupcy przed budową minigalerii na wspomnianych 20 arach chcieli zakupić tę działkę. Relacjonuje, że gmina zaproponowała najpierw inwestycję, a potem sprzedaż gruntu. Kupcy nie zgodzili się na taką kolejność i dlatego wszystko spaliło na panewce.

Gmina nie ma możliwości prawnych, żeby bez przetargu sprzedać nieruchomość, a jeśli zostaje ogłoszony przetarg, to mogą do niego stanąć wszyscy, nie tylko kupcy. Gmina może natomiast zawrzeć umowę wieloletniej dzierżawy gruntu i taką propozycję dostali kupcy. Musieliby uzyskać pozwolenie na budowę i wybudować budynek. Dopiero potem wystąpić do gminy, żeby bez przetargu kupić działkę, na której stoi już obiekt. Dopiero wtedy, na mocy art. 37. ust. 3. ustawy o gospodarce nieruchomościami, pojawia się możliwość wystąpienia do gminy o podjęcie uchwały Rady Miejskiej o odstąpienie od przetargu przy sprzedaży takiej nieruchomości. Nie ma innej możliwości prawnej i kupcy o tym wiedzieli – tłumaczy burmistrz Chrzanowa Robert Maciaszek.

Targowisko Miejskie w Chrzanowie będzie działało do końca grudnia 2024 r.