Paczółtowice
Polscy medaliści byli zaskoczeni. Tego nie uczy się na WF-ie
Bieg z tarczą, rzut oszczepem czy dyskiem nie należą do dyscyplin, jakie można poznać w szkole. Młodzież z powiatu krakowskiego postanowiła na polach golfowych sprawdzić swoje możliwości. Grażyna Rabsztyn, trzykrotna rekordzistka świata oraz Dariusz Goździak złoty medalista olimpijski z entuzjazmem kibicowali młodym ludziom.

W Starożytnych Igrzyskach Olimpijskich młodzieży powiatu krakowskiego uczestniczyło ponad dwieście osób.
- To zupełnie coś innego, niż tradycyjne zawody sportowe. Chcieliśmy wrócić do idei igrzysk olimpijskich. Zrobiliśmy to dzięki pomysłodawcy, Jackowi Banachowi - mówi Alicja Milczarek dyrektor LO w Krzeszowicach będącego organizatorem imprezy.
Szkoła nawiązała współpracę z Polskim Komitetem Olimpijskim, będącym dziś patronem igrzysk. Uczniowie m.in. biegali z tarczą, skakali w dal z miejsca, rzucali dyskiem czy oszczepem.
- Naprawdę dobry pomysł. Takich rzeczy uczniowie raczej nie mają możliwości nauczyć się na zajęciach wychowania fizycznego. Mimo to, widać ich entuzjazm - mówi Dariusz Goździak złoty medalista olimpijski z Barcelony.
Razem z Grażyną Rabsztyn, trzykrotną rekordzistką świata w biegach na sto metrów przez płotki wręczał medale zwycięzcom szkolnej olimpiady.
- Ćwiczymy nieraz po lekcjach, bo niełatwo rzucić dyskiem czy oszczepem bez przygotowania. Ale dzięki temu zawody są oryginalne - mówi Maciej Kruk z LO.