Istnieje wiele różnych rodzai metod produkcji medali okolicznościowych i pinsów. Między innymi stosuje się technikę odlewnictwa. Na czym ona polega i w jaki sposób można wykorzystywać medale i pinsy?
Odlewnictwo czy też technika odlewnicza jest metodą produkcji przedmiotów poprzez wypełnienie wcześniej przygotowanej formy ciekłym metalem. Otrzymane w ten sposób elementy są nazywane odlewami.
Już w XV wieku we Włoszech rozpoczęto produkcję medali poprzez ich odlewanie z wykorzystaniem odpowiednich form. Medalierstwo ma więc już wieloletnią tradycję. W Polsce pierwszy medal został odlany w 1508 roku. Miał on upamiętniać pobyt Władysława II Jagiellończyka w stolicy księstwa kościelnego w Nysie. Medal został wykonany przez nieznanego artystę, na polecenie biskupa wrocławskiego Jana Turzona.
Pomimo rozwoju technologii, wielu producentów nadal wytwarza medale w tradycyjny sposób, czyli z wykorzystaniem medalierstwa i techniki odlewania. Medale odlewane mogą być małym dziełem sztuki. Wszystko zależy od indywidualnego projektu oraz od tego, czy zostaną one wykonane z dbałością o najmniejszy szczegół. W odlewni stawia się na wysoką jakość produkcji i idealne odwzorowanie projektu.
Od wielu wieków na ziemiach polskich były odlewane medale, z różnych okazji. Wyraźnie widoczne jest to, że mają one wymiar pamiątkowy, prestiżowy, a niekoniecznie tylko sportowy. Dlatego i obecnie medali odlewanych na zamówienie można używać jako wyróżnień dla osób, które się czymś wsławiły.
Medale okolicznościowe, pamiątkowe mogą towarzyszyć imprezom sportowym i artystycznym, obchodom ważnych, historycznych rocznic na szczeblu krajowym i regionalnym. Mogą być wręczane najlepszym pracownikom samorządowym, urzędnikom i zatrudnionym w sektorze prywatnym. Słowem, jest bardzo wiele sytuacji, w których można zastosować tak prestiżowe wyróżnienia, jakim są medale odlewane.
Medale na zamówienie to z pewnością cenne pamiątki dla każdego, kto je otrzymuje. Jednak na specjalnych okazjach tylko nieliczni je dostają. Są one wyjątkową nagrodą. Nie jest jednak powiedziane, że inni uczestnicy tych samych wydarzeń nie mogą otrzymać mniejszej wersji medalu, za jaką można uznać pinsy - przypinki metalowe do ubrań.
Można je wpinać do odzieży, ale nie tylko. Idealnie nadają się one jako dodatek do czapek, kapeluszy czy toreb i torebek. Drobna ozdoba, jaką w istocie są wpinki, początkowo miała charakter odznaczenia wojskowego czy zaakcentowania politycznego poparcia. Obecnie jednak pinsy wykorzystywane są powszechnie, także dla zwiększenia prestiżu wydarzenia czy rozpoznawalności marki przedsiębiorstwa. Dobrze sprawdzają się w roli drobnych pamiątek dla uczestników konferencji, uroczystości, gali i konkursów czy obchodów ważnych wydarzeń.
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Okładka książki w 100%- ntach trafiona. Ja bym jeszcze napisał w tytule : Ściskałam z czułością bambo bo myślałam że potrzebuje pomocy a jego kolega bimbo przyszedł w nocy i poczęstował mnie nożem.
Rob
08:57, 2025-05-13
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Dokładnie wiedziała na co się pisze.
dede
08:16, 2025-05-13
88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie
Pisząc dzisiaj o szarości i biedzie w czasach PRL, warto unikać dokonywania manipulacji polegajacej na porównywaniu poziomu życia "wtedy" (lata 60/70) z tym poziomem dziś. Warto natomiast porównać z poziomem życia w innych krajach. Wystarczy nieco poczytać czy pooglądać zdjęcia i filmy z Francji, Włoch czy Hiszpanii. Tylko nie porównywać polskiej wiochy z Paryżem, a porównać ją z wiochą w Masywie Centralnym, Pirenejach czy na włoskim południu. Rażących różnic nie widać, a dzielnice willowe u nas też się budowały. Oczywiście łatwiej wrzucić zdjęcie pustej półki sklepowej zastawionej butelkami z octem, zrobione w czasach najgłębszego kryzysu. Ja tam pamiętam te półki jako tako zapełnione z towarami, w tym takimi, na wiele których nie było nas w domu stać. Na szkolnych apelach (było coś takiego - lata 60-te) kierownik szkoły nie raz wymachiwał bułką z szynką przyniesioną przez sprzątaczkę ze śmietnika, wygłaszając okolicznościowe przemówienie w stylu; "wasi rodzice ciężko pracują, a wy ....". Po co więc ta ideologiczna przesada w prawie każdym tekście o tamtych latach? Prawdą jest, że nie było komórek, netu, komputerów i paru innych rzeczy, tylko że gdzie indziej też ich nie było.
stary zgred
07:57, 2025-05-13
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Panie Oratowski i reszta! Szybkie szkolenie z edytorstwa konieczne!!
Złoty pył.
23:13, 2025-05-12
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz