Chrzanów
Z linii frontu I wojny śmieciowej
A jakie głosy słychać na drugiej linii frontu? Burmistrz Trzebini bez ogródek zaznaczył, że Maciaszkowa "kolorowa prezentacja w Power Poincie" nie zrobiła na nim wrażenia. Jarosław Okoczuk ponoć woli "twarde, całościowe dane z Excela". Jednak takiej armaty, w postaci danych zaprezentowanych w Excelu, nie wytoczył. Odwołał się za to do idei solidarności i budowania wspólnoty. To piękne i nawet chwytliwe, ale czy mieszkaniec Chrzanowa i Trzebini to kupi, gdy widzi, że dopłaca do śmieci w Libiążu?
Najwyższa Izba Kontroli już jakiś czas temu wytknęła jedną ze słabości ustawy śmieciowej - brak motywowania mieszkańców do segregacji odpadów i jednocześnie ograniczenia ich wytwarzania. Każdy płaci tak samo bez względu na to, ile odpadów wrzuca do kubła. Podobnie z segregacją. Szykowane nowelizacje mają pozwolić gminom kształtowanie bardziej elastycznego systemu odbioru odpadów. Może rzeczywiście nastała pora, by zacząć wprowadzać zmiany, które zmotywują nas do lepszej segregacji i zniechęcą do nadmiernej produkcji odpadów?
Komentarze
5 komentarzy
aa, to na tym to polega.. że jak nie chce polegać to się kasuje wpis
Nawaku.., wyobrażasz sobie II wojnę śmieciową...? Kurde, dużo mi się kojajarzy komentarzy, do twojego wpisu, ale na pewno był przełamał regulamin w kilku miejscach.... na przykład w salonie.
To wszystko przez to. że ktoś rozpowszechnił, że w Libiążu jest 29zł/osoba, a jest 34/osoba. No i co ma myśleć Chrzanów?
Zawartość czytaj a nie tytuły i zdjęcia oglądaj.
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.