Nie masz konta? Zarejestruj się

Trzebinia

Piłkarze wołają o pomoc: to ostatni krzyk rozpaczy

31.10.2023 17:19 | 10 komentarzy | 4 761 odsłony | Michał Koryczan

Zawodnicy i sympatycy MKS Trzebinia apelują o wsparcie klubu, który ma kilkaset tysięcy złotych zadłużenia.

10
Piłkarze wołają o pomoc: to ostatni krzyk rozpaczy
Grafika Mariusz Brożek
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

O problemach finansowych i organizacyjnych w trzebińskim MKS głośno jest już od kilku tygodni. W klubowym budżecie brakuje ok. 430 tys. zł. Z tego 350 tys. zł to zobowiązania finansowe wobec piłkarzy czwartoligowej drużyny oraz ok. 80 tys. zł pozostałych zaległości (m.in. za transport, pensje trenerów i opłaty do związku piłkarskiego).

Zarząd klubu podał się do dymisji, a podczas poniedziałkowego nadzwyczajnego walnego zebrania członków MKS nie znalazł się nikt chętny, aby przejąć stery najwyżej notowanego klubu piłkarskiego w regionie.

Brak chętnych nie może szczególnie dziwić, biorąc pod obecną sytuację i problemy finansowe. Nie da się ukryć, że klub powstały w 2000 r. z połączenia Gónika Siersza i Hutnika Trzebinia znalazł się na krawędzi. Obawy, że podzeli los Górnika Libiąż czy Orła Balin, które zniknęły z piłkarskiej mapy stały się całkowicie realne.

Rady drużyny w imieniu wszystkich zawodników i całego środowiska sympatyków MKS Trzebinia wydała we wtorek apel. Oto jego treść (pisownia oryginalna):

Wołanie o pomoc - toniemy
Drodzy sympatycy MKS Trzebinia, sytuacja organizacyjno-finansowa Klubu jest wszem i wobec znana. W obliczu wydarzeń z wczorajszego Walnego Zebrania - wiemy już, że przy aktualnym zadłużeniu, ciężko będzie o wybór nowego Zarządu.
Obecny Zarząd nie był w stanie zapewnić środków od początku czerwca, jednak mając na uwadze kilka faktów temu towarzyszących uważamy, iż - pozostając obiektywnym - każdy ma coś na sumieniu.
Potencjalni kandydaci do nowego Zarządu nie mają jakichkolwiek mocy prawnych, aby w sposób efektywny móc rozmawiać o pozyskaniu środków.
Sytuacja zatem jest patowa - obecny Zarząd nie jest w stanie (tu oczywiście można by rozwijać) pozyskać sponsorów, a potencjalne osoby które mogłyby wejść do nowego Zarządu, ze zrozumiałych względów - nie chcą wchodzić do tworu, który posiadał będzie na koniec roku około 430 tys. zadłużenia.
Nie boimy się wołać o pomoc i jest to właśnie ostatni krzyk rozpaczy.
Drodzy sympatycy, drodzy potencjalni sponsorzy, prosimy o pomoc.
Klub ma swoje tradycje, posiada wszelkie podstawy, aby w przyszłości wypowiadać się o nim w zdecydowanie innym tonie, niż to się dzieje teraz. Aby klub MKS Trzebinia był wspólną lokalną dumą.
Znamy sposoby techniczne w jaki sposób wsparcie od prywatnych sponsorów mogłoby zostać nam przekazane.
Jest to apel w imieniu każdego zawodnika, łącznie z masą dzieciaków, których rodzice mocno zaznaczyli swoją obecnością na Walnym Zebraniu, podkreślając że drużyna seniorów jest nierozłącznym elementem piramidy sportowej MKS-u, która lada moment może runąć.
Prosimy o wsparcie, nie wstydzimy się tego manifestu, jesteśmy przekonani, że w przyszłości razem zbudujemy nowy MKS, z którego cała okoliczna społeczność będzie dumna.
Sympatyków - prosimy o udostępnianie, hejterów - z przyzwoitości - o przemilczenie. Sytuacja jest bardzo poważna.
Każda pomoc będzie na wagę złota, również ta merytoryczna.

W przypadku chęci podjęcia współpracy i przybycia z odsieczą - prosimy o kontakt pod numerami telefonów: 666 012 175, 726 887 333, 607 592 578 i 880 173 996.

PS. Nie jest to zbiórka pieniędzy, a apel do potencjalnych sponsorów o podjęcie współpracy tu i teraz.