Proces gubienia zbędnych kilogramów to nie tylko potocznie mówiąc przejście na tzw. dietę. Dieta jest sposobem żywienia i decydując się na odchudzanie powinniśmy ten sposób zmienić na właściwy. Pan Jacek podszedł do tego zadaniowo. Przyszedł schudnąć i postanowił zrobić to w wielkim stylu, gubiąc 16 kg w 6,5 miesiąca. Na pochwałę zasługuje nie tylko wynik, ale i sposób, w jaki do niego doszedł. Szczere chęci, determinacja, głębokie zaangażowanie w trakcie diety i pozytywne nastawienie ułatwiło osiągnięcie sukcesu. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z bohaterem metamorfozy.
Dlaczego postanowił Pan podjąć decyzję o odchudzaniu?
Decyzję o odchudzaniu podjąłem dlatego, że źle się już czułem z nadmiarem kilogramów. Uznałem, że to jest już ten czas, aby zrobić coś ze swoim wyglądem i zdrowiem.
Jakie błędy żywieniowe popełniał Pan przed kuracją?
Przede wszystkim nie jadłem śniadań, często jadałem zaledwie 2 posiłki w ciągu dnia. Nie przywiązywałem wcześniej zbyt dużej wagi do tego, co i ile jadłem. Nie piłem również odpowiedniej ilości wody.
Czy na początku miał Pan jakieś obawy?
Tak. Najbardziej obawiałem się, że jedzenie nie będzie mi smakować, ale jak się okazało zupełnie bez podstawnie. Uwzględniając moje upodobania kulinarne, Pani dietetyk zaproponowałam mi zbilansowaną dietę, której stosowanie było przyjemnością, a nie wyrzeczeniem. Nie czułem głodu, a różnorodność posiłków wyeliminowała problem monotonii w kuchni.
Jak wspomina Pan pierwsze tygodnie trwania diety?
Pierwsze dwa tygodnie diety nie były dla mnie łatwe. Nie raz pojawiała się chęć, aby sięgnąć po jakąś przekąskę między posiłkami. Na szczęście szybko to minęło. Z czasem również smaki nieco się zmieniły, a efekty zachęcały do wytrwałości.
Co Pana najbardziej motywowało?
Najbardziej motywowały mnie systematyczne spadki masy ciała oraz poprawa samopoczucia. Na każdym etapie miałem też ogromne wsparcie Pani dietetyk, mojej żony i rodziny.
Czy jest Pan zadowolony z efektów kuracji?
Tak, jestem bardzo zadowolony z efektów kuracji. Zmiana jest widoczna na pierwszy rzut oka. Coś co wcześniej nie było w zasięgu ręki stało się rzeczywistością. Teraz zmieniło się całkowicie moje myślenie na temat zdrowego stylu życia.
Czy poleciłby Pan innym osobom Centrum Dietetyczne Projekt Zdrowie?
Tak, jak najbardziej. Na pewno będę dalej polecać Centrum Dietetyczne Projekt Zdrowie.
Jeśli pragniesz zawalczyć o lepszą wersję siebie, zapraszamy do gabinetu Projekt Zdrowie, gdzie doświadczony Dietetyk pomoże osiągnąć wymarzone efekty. Każdy może osiągnąć swój sukces!
Oferujemy także możliwość skorzystania z bezpłatnej konsultacji, na której dokonasz analizy składu ciała, a nasz specjalista zaproponuje odpowiednio dopasowaną kurację.
Na bezpłatną konsultację możesz zapisać się pod numerem telefonu: 790 618 333 lub za pomocą formularza kontaktowego: chrzanó[email protected] oraz na Facebooku Projekt Zdrowie Chrzanów lub przyjdz bezpośrednio do gabinetu w Chrzanów ul. Garncarska 8 i zapisz się.
PROJEKT ZDROWIE - POLSKIE CENTRA DIETETYCZNE
ul. Garncarska 8, 32-500 Chrzanów
Tel. +48 530 330 107
E-mail: [email protected]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie
Pisząc dzisiaj o szarości i biedzie w czasach PRL, warto unikać dokonywania manipulacji polegajacej na porównywaniu poziomu życia "wtedy" (lata 60/70) z tym poziomem dziś. Warto natomiast porównać z poziomem życia w innych krajach. Wystarczy nieco poczytać czy pooglądać zdjęcia i filmy z Francji, Włoch czy Hiszpanii. Tylko nie porównywać polskiej wiochy z Paryżem, a porównać ją z wiochą w Masywie Centralnym, Pirenejach czy na włoskim południu. Rażących różnic nie widać, a dzielnice willowe u nas też się budowały. Oczywiście łatwiej wrzucić zdjęcie pustej półki sklepowej zastawionej butelkami z octem, zrobione w czasach najgłębszego kryzysu. Ja tam pamiętam te półki jako tako zapełnione z towarami, w tym takimi, na wiele których nie było nas w domu stać. Na szkolnych apelach (było coś takiego - lata 60-te) kierownik szkoły nie raz wymachiwał bułką z szynką przyniesioną przez sprzątaczkę ze śmietnika, wygłaszając okolicznościowe przemówienie w stylu; "wasi rodzice ciężko pracują, a wy ....". Po co więc ta ideologiczna przesada w prawie każdym tekście o tamtych latach? Prawdą jest, że nie było komórek, netu, komputerów i paru innych rzeczy, tylko że gdzie indziej też ich nie było.
stary zgred
07:57, 2025-05-13
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Panie Oratowski i reszta! Szybkie szkolenie z edytorstwa konieczne!!
Złoty pył.
23:13, 2025-05-12
88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie
Przypomnę że od 1945 r do 1989 czyli w tym szarym komunistycznym kraju bez ,, radości" I dobrobytu jak tutaj Przełom pisze przybyło nas około 15 milionów ludzi. Od 1989 w zachodnim dobrobycie hehe nie przybywa nic a nawet ubywa nam ludności. Więc przestańcie prać młodym mózgi jak to było źle. Lata 70 były naprawdę na wysokim poziomie jak na tamte czasy i to w każdej dziedzinie. Do tej pory nie rozkradli tego co wtedy powstało
Ogień
22:11, 2025-05-12
Bezrobotni pracują za 12 złotych za godzinę
Ale za to ten pajac z PO Jerzy Kasprzyk dyrektor który na targu kupił wykształcenie jeździ nowiutkim BMW. Brawo POwcy,a ludzie powinni mu splunąć w tę POwską facjatę.
Tak dla Polski
21:57, 2025-05-12
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz