Nie masz konta? Zarejestruj się

Trzebinia

Trzebinia leży koło Żywca, a Babice... nad Sanem

07.04.2022 15:00 | 2 komentarze | 6 053 odsłon | Marek Oratowski

Z ARCHIWUM TYGODNIKA „PRZEŁOM". Można by zrobić ciekawą wycieczkę po Polsce, odwiedzając miejscowości o swojsko brzmiących dla nas nazwach Chrzanów, Trzebinia i Babice. Innych Alwerni, Libiążów i Krzeszowic nie ma. Co moglibyście w trakcie takiego wypadu zobaczyć?

2
Trzebinia leży koło Żywca, a Babice... nad Sanem
Uczestnicy wycieczki z PTTK Chrzanów pod budynkiem gminy w Chrzanowie k. Janowa Lubelskiego
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
Oprócz „naszej" Trzebini jest w Polsce jeszcze tylko jedna - ta granicząca z Żywcem. Ma 1700 mieszkańców i leży na pagórkowatym terenie.

Trzebinia od trzebienia

- Jesteśmy rozwojową miejscowością, bo budują się u nas kolejne domy i mamy nowych mieszkańców. Rolnictwa praktycznie już nie ma. Konia nikt już nie hoduje. Są tylko ostatnie krowy. Przed wojną Trzebinia była gminą. Jej nazwa pochodzi od trzebienia. Nie wiemy jednak, czy chodzi o trzebienie lasu, czy czegoś innego - mówi Wiesław Polak, sołtys Trzebini.
We wsi działa kilka organizacji. Najważniejsze jest Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Wsi Trzebinia „Trzebinka". Nazwa pochodzi stąd, że przez miejscowość przepływa potok Trzebinka. W ostatniej dekadzie dwa razy spowodował poważne powodzie, uszkadzając kanalizację i wodociągi. Jest też we wsi prężne koło gospodyń, grający w klasie B piłkarze klubu Grapa oraz licząca prawie sto lat jednostka OSP.
Nad Trzebinią góruje kościół Matki Bożej Różańcowej. W miejscowości jest też placówka sióstr zakonnych karmelitanek misjonarek. Co ostatnio się tutaj zmieniło?
- Wyremontowaliśmy nasz dom ludowy. Obok powstaje plac zabaw. Zainwestowaliśmy też w szkołę, w której powstała sala gimnastyczna. W tym roku placówka doczekała się termomodernizacji - wylicza sołtys.
Wiesław Polak pracował kiedyś jako kolejarz, dlatego zdarzało mu się przejeżdżać przez Trzebinię w powiecie chrzanowskim.
- Trochę źle mi się kojarzyła ze względu na smog i specyficzny zapach z rafinerii - wspomina.

W tym Chrzanowie wszystko czyste i zadbane

Poza najbardziej znanym „naszym" Chrzanowem w Małopolsce, jest wieś o tej nazwie położona w pobliżu Janowa Lubelskiego. Podobno pochodzi ona od słowiańskiego imienia Chrzan.
Administracyjnie dzieli się dzisiaj na cztery części (I i II to dawny Chrzanów Szlachecki, zaś III i IV - Chrzanów Ordynacki). Do miejscowych zabytków trzeba zaliczyć unikatowy na Roztoczu okólnik (budynek mieszkalny i budynki gospodarcze zamknięte w czworoboku), stare, dłubane w jednym pniu ule (tak zwane kłody) oraz pochodzący z lat 30. minionego wieku drewniany kościół pod wezwaniem św. Jacka.

Trzebinia k. Żywca z lotu ptaka.jpg

 

W lipcu ubiegłego roku wioskę odwiedzili uczestnicy wycieczki organizowanej przez PTTK w Chrzanowie.
- Miejscowość zrobiła na nas bardzo pozytywne wrażenie. Wioska jest cicha, spokojna, położona na pagórkach. Nasi chrzanowscy włodarze powinni się do niej przejechać. Mają tam bardzo ładny budynek gminny. Mieści się w nim nie tylko urząd, ale też ośrodek zdrowia i apteka. W pobliżu jest straż pożarna. Wszystko czyste, zadbane. Przystanęliśmy tam w drodze do Szczebrzeszyna, bo jako mieszkańcy Chrzanowa nie mogliśmy przepuścić takiej okazji. Byliśmy wcześnie rano. Nie mogliśmy, niestety, zbyt dobrze zwiedzić drewnianego kościoła, bo akurat trwała msza - opowiada Zbigniew Milasz, który był przewodnikiem podczas tej wycieczki.

Jest oczyszczalnia, nie ma kanalizacji

W pobliżu Grodziska Mazowieckiego leżą Chrzanów Duży i Chrzanów Mały. Pojęcie „duży" jest w tym przypadku względne, bo miejscowość liczy ledwie 300 mieszkańców.
- Nazwa wsi pochodzi podobno od nazwiska szlachcica - Chrzanowskiego. Majątek rodowy miał zostać później podzielony między braci i tak miały powstać dwa Chrzanowy. Mamy w naszej miejscowości świetlicę, w której odbywają się lokalne imprezy. Dzielimy ją z mieszkańcami Chrzanowa Małego. Nasza miejscowość jest trochę zaniedbana. Marzy nam się plac zabaw i siłownia. Jest na naszym terenie natomiast oczyszczalnia ścieków, ale nie mamy kanalizacji, o którą walczymy od lat. Kiedyś był tu spokój, ale to się skończyło. Z jednej strony znajduje się strefa przemysłowa, więc TIR-y na okrągło nam kursują. W pobliżu powstaje obwodnica zachodnia Grodziska Mazowieckiego. Jak chcemy atrakcyjnie spędzić wolny czas, jeździmy właśnie do Grodziska. Sporo się tam działo przed pandemią. Teraz wiadomo, jest zastój. Jak epidemia się skończy, wybierzemy się na jakąś dalszą wycieczkę. Może wtedy odwiedzimy Małopolskę i Chrzanów - planuje Ewa Jaworska, sołtys Chrzanowa Dużego.

Chatka z widokiem na San

Babice to w naszym kraju, ale także sąsiednich Czechach, dość popularna nazwa miejscowości. Największe w Polsce są małopolskie Babice (te w powiecie chrzanowskim i te w pobliżu Oświęcimia). Jednak wszystkie wioski o tej nazwie krajobrazowo biją prawdopodobnie na głowę Babice położone nad Sanem. Są jednym z dziesięciu sołectw gminy Krzywcza, leżącej w powiecie przemyskim i województwie podkarpackim. Jest w nich centrum kultury, biblioteka, szkoła i kościół. Ale przede wszystkim są przepiękne widoki na San.
Niedawno o Babicach nad Sanem zrobiło się głośno za sprawą nietypowego domu. Twórcą i właścicielem niezwykłej chatki niczym z „Władcy pierścieni" jest Bogdan Pękalski, z zawodu stolarz. Jego hobby to budowanie oraz projektowanie wnętrz i ogrodów. Domek stoi na wzgórzu. Widać go z wielu miejsc, z daleka i bliska, z samochodu czy autobusu jadących drogą. Wykonany jest z różnych gatunków drewna: jodły, sosny, topoli, lipy, wierzby i jesiona. Wcześniej Bogdan Pękalski na skraju lasu koło pobliskiej Krzywczy wybudował domek hobbitów wiele razy pokazywany w telewizji, m.in. w „Teleexpressie".
Lubiących podróże pewnie zainteresowałyby też Babice w powiecie biłgorajskim, z pięknym kościołem, zbudowanym jako cerkiew prawosławna, a także Babice koło Raciborza, z budynkami z końca XIX wieku. Odwiedzanie miejscowości o bliźniaczych nazwach to fajny pomysł na tematyczną wycieczkę.

Mapa

 

Archiwum Przełomu nr 02/2021