Ponad połowa wszystkich pożarów w powiecie chrzanowskim to pożary traw. Choć za ich wypalanie grożą surowe kary, to co roku dochodzi do kilkuset takich zdarzeń. Właśnie zaczyna się sezon, kiedy jest ich najwięcej.
Jak mówi st. kpt. Piotr Bębenek z KP PSP w Chrzanowie, od początku tego roku w powiecie chrzanowskim odnotowano już ponad 30 pożarów traw. Tylko w środę, 9 marca ogień strawił około 20 arów w Rozkochowie (gmina Babice) i Kwaczale (gmina Alwernia).
Co roku na terenie powiatu dochodzi do kilkuset podobnych zdarzeń. Spośród wszystkich 408 pożarów, jakie miały miejsce w zeszłym roku w powiecie chrzanowskim, aż 220 dotyczyło traw. Liczne nieużytki na tym terenie tylko temu sprzyjają.
Zdecydowana większość to celowe podpalenia. Wśród ludzi wciąż panuje błędne przeświadczenie, że wypalanie traw jest dobre dla przyrody, bo na przykład powoduje bujniejszy wzrost roślin.
- Tymczasem taki proceder jest szkodliwy dla środowiska naturalnego pod różnymi aspektami. Razem z suchą trawą ulega spaleniu roślinność i gleba się wyjaławia. W ogniu giną zwierzęta, które nie zdążą uciec z miejsca pożaru, bo w dymie tracą orientację. Pożar może się przenieść na lasy i wtedy skala zjawiska jest dużo większa. Powoduje to konieczność zaangażowania większych sił w trudno dostępnym terenie, a może się zdarzyć, że w tym samym momencie jednostki będą potrzebne gdzieś indziej - tłumaczy Piotr Bębenek.
Przy wietrznej pogodzie prędkość rozprzestrzeniania się ognia może sięgać kilkudziesięciu km/h. Oznacza to, że ogień, który pojawia się w pewnej odległości od zabudowań, może się szybko pod nie przenieść. Poza tym, podczas pożaru wydobywa się duża ilość dymu, zawierającego toksyczne substancje, szkodliwie oddziałujące na ludzi.
- Jeśli trawy płoną w pobliżu szlaków komunikacyjnych, dym ogranicza widoczność, co może skutkować kolizjami lub wypadkami - mówi Piotr Bębenek.
Jak podaje Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, wypalania traw zakazują przepisy ustaw o ochronie przyrody i o lasach, a kodeks wykroczeń przewiduje za to karę nagany, aresztu lub grzywny, której wysokość może wynieść 5-20 tys. zł.
Co więcej, jeśli w wyniku podpalenia dojdzie do pożaru, który sprowadzi zagrożenie na wiele osób albo zniszczenia mienia dużych rozmiarów, sprawca podlega karze pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
Prawo do nakładania kar ma również ARiMR. By ubiegać się o płatności bezpośrednie oraz płatności obszarowe PROW, rolnicy są zobligowani m.in. do niewypalania gruntów rolnych.
Złamanie tego zobowiązania grozi nałożeniem kary finansowej zmniejszającej wszystkie otrzymywane płatności od 1 proc. wzwyż - w zależności od stopnia winy rolnika.
Wyższe kary przewidziane są dla tych, którzy świadomie wypalają grunty rolne. Muszą oni liczyć się z obniżeniem płatności nawet o 25 proc. Agencja może również pozbawić rolnika całej kwoty płatności bezpośrednich za dany rok, jeśli stwierdzone zostanie uporczywe nieprzestrzeganie zakazu wypalania traw.
Przeczytaj również:
Uwaga pasażerowie. Zmiana w rozkładach jazdy trzech linii autobusowych ZKKM Chrzanów
Klub piłkarski wycofał drużynę z rozgrywek klasy okręgowej
300 dzieci zagrało w turniejach z okazji urodzin akademii piłkarskiej
Przedszkolaki mimo wysiłku chciały jeszcze grać w piłkę
27.12.2024
ŚLUSARZY, spawaczy, montażystów, praca na warsztac...
17.12.2024
MALOWANIE, tapetowanie. Krótkie terminy., Tel. 784...
Oklahoma18:46, 09.03.2022
0 0
Proszę o informację,czy kiedykolwiek udało się złapać wypalacza traw i jakie poniósł konsekwencje? 18:46, 09.03.2022
jaro121:46, 09.03.2022
0 0
a jak wypalę swoją trawę, na swojej działce, w obrębie swojego ogrodzenia... przy zachowaniu wszelkich standardów bppoż..? to co? będzie kara?!? nie chcę już trawy, bo nie odbierają z 30 ar. zawsze mogę wszystko spryskać roundapem... co lepsze i tańsze ?? 21:46, 09.03.2022
paszeko09:31, 10.03.2022
0 0
Strażacy, którzy powinni zgłaszać Policji takie przypadki nie robią tego ponieważ (w przypadku wioski) często to ich znajomi, czy koledzy. Znam przypadki, gdzie podpalenie traw stworzyło duże zagrożenie - wszyscy wiedzieli kto podpalił - łącznie ze strażakami, ale... cicho-sza... 09:31, 10.03.2022
Jan Nawak11:58, 10.03.2022
0 0
Siema!!! Są trzy prawdy: świento prawda, tys prawda i gówno prawda!!! ZARAZA!!! 11:58, 10.03.2022
Promil_pl18:33, 10.03.2022
0 0
@ jaro nie wypalaj. Tu nie chodzi o bezpieczeństwo a o nasze i Twoje zdrowie. Po co te dioksyny wdychać? Po co zabijać to co żyje i rośnie w tej trawie? Może trawę przerobić na siano i coś na tym zarobić? Może wpuścić stadko baranków, kóz, kurek które "wykoszą" trawę :) 18:33, 10.03.2022
jaro122:24, 10.03.2022
0 0
Promil_pl - stawiam 1l + 2l gratis, jak znajdziesz sposób utylizacji lub zarobku na skoszonej trawie. Baranów jest pełno, ale "oni" żywią się swoją niekompetencją..! Wykorzystanie skoszonej trawy i kompostowników przez wytwórców na potrzeby własne... Ilość odpadów biodegradalnych wytwarzanych przez gospodarstwa domowe, przerasta 100-krotnie możliwości wykorzystania ich przez "organizatora zbiórki". Dlatego wszelkie sprzeciwy co do budowy jakichkolwiek instalacji mogących wykorzystać ten potencjał - to samobójstwo!! Temperatura w warstwach nagromadzonych przez 4 lata, skoszonej trawy na pow. 9 m2 - wynosi 80 st.C na 0,6 m gł.!!! Mam czekać na samozapłon?!? Ja piję wszystko z lodem... Dlatego uważam, że cały system jak i urzędnicy - żeby było bez hejtu - są do dupy ze swoją inteligencją i kompetencjami... 22:24, 10.03.2022