Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

SPORTOWA NIEDZIELA. Zawodnicy Polonii nie doczekali się rywali, ale świętowali awans

14.06.2015 19:47 | 0 komentarzy | 4 057 odsłony | Marek Oratowski, Michał Koryczan

Gracze rezerw Wolanki trochę zepsuli święto w Luszowicach, bo nie przyjechali na mecz. Jednak dzięki dopisaniu trzech punktów za walkower gospodarze po 29 latach jesienią znów zagrają w A-klasie. Pewny utrzymania w czwartej lidze Górnik Libiąż przegrał z Proszowianką.

0
SPORTOWA NIEDZIELA. Zawodnicy Polonii nie doczekali się rywali, ale świętowali awans
Trener Ireneusz Palka jak każe tradycja powędrował po awansie w górę na ramionach kolegów z drużyny
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

IV liga - zachodnia Małopolska

Nowa Proszowianka - Górnik Libiąż 4-1 (1-1)

Gol dla Górnika: Łukasz Wierzba

Libiąż: Smok - Wcisło (65. Szczurek), Madej, Kułaga, Domagała, Patyk (60. Wilczak), Bogacz (85. Kmiecik), Gucik, Wójcik (55. Ambroziak), Wierzba, Pawlak

Wyniki sobotnich meczów ułożyły się na tyle korzystnie dla Górnika, że podopieczni Grzegorza Kmiecika przystępowali do niedzielnej konfrontacji z Proszowianką pewni utrzymania w czwartej lidze.
Mimo to libiążanie nie zamierzali odpuszczać w wyjazdowym starciu wyżej notowanym rywalem. Co prawda gospodarze jako pierwsi zdobyli gola, ale przyjezdni zdołali wyrównać. Golkipera miejscowych pokonał Łukasz Wierzba, który strzałem w krótki róg sfinalizował indywidualna akcję.
Sytuacja libiąskiej ekipy mocno skomplikowała się w 43. minucie. Drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał bowiem Jan Pawlak.
- Co prawda poziom sędziowana był w tym meczu pod znakiem zapytania, to akurat kartoniki pokazane Janowi Pawlakowi były pokazane całkowicie zasłużenie - przyznaje Grzegorz Kmiecik, grający szkoleniowiec Górnika
Proszowianka, prowadzona przez Mateusza Misia, byłego trenera trzebińskiego MKS wykorzystała grę w przewadze i w drugiej odsłonie zaaplikowała przeciwnikom trzy bramki.
- Przed przerwą nic nie zanosiło się na to, że przegramy to spotkanie. W drugiej połowie, pomimo gry w dziesiątkę też stworzyliśmy sobie kilka sytuacji strzeleckich. Trochę pozmieniałem w składzie. Chciałem przyjrzeć się paru chłopakom pod kątem ich przydatności na przyszły sezon. W tym osiągnęliśmy nasz cel. Dziękuję piłkarzom orz tym wszystkim niedowiarkom, którzy pukali się w głowy, gdy tutaj przychodziłem. Debiutowałem w roli trenera. Chłopaki zagrali super rundę. Pokazaliśmy, że dobrze wyglądamy pod względem motorycznym i mentalnym - mówi Grzegorz Kmiecik.

Klasa B - Chrzanów

Polonia Luszowice - Wolanka II Wola Filipowska 3-0 vo (brak gości)

Zawodnikom Polonii do awansu wystarczał remis w meczu z rezerwami Wolanki. Goście jednak nie pojawili się na obiekcie w Luszowicach i trochę zepsuli święto gospodarzom.

- Zawsze lepiej wywalczyć awans na boisku, niż dostać punkty tak trochę "na sucho". Taka jednak jest piłka. Mimo wszystko bardzo cieszymy się z tego awansu. Nie dostaliśmy go za darmo, ale ciężko wywalczyliśmy po niełatwym sezonie. Wszystkim tym, którzy się do tego przyczynili, chcę gorąco podziękować. Słowa uznania kieruje przede wszystkim pod asresem chłopaków z drużyny. Osobiście szczególnie dziękuję mojej dziewczynie Agnieszce, która mnie cały czas wspierała. Nawet gdyby nasza przygoda z A-klasą miała potrwać tylko sezon, to i tak nam tego nikt nie odbierze - powiedział nam Ireneusz Palka, grający trener Polonii.

Do A-klasy Polonia awansowała już raz w 1978 roku i na tym szczeblu rozgrywek występowała do 1986 roku.

Kibice, którzy stawili się na mecz, zobaczyli jednak trochę futbolu. Gospodarze zagrali gierkę wewnętrzną dwa razy po pół godziny. Zespół "biały" wygrał z "niebieskimi" 5-2. Wszystkie gole padły po przerwie. Dla zwycięzców trzy trafienia zaliczył Arkadiusz Stępień. Kibice okrzykami wyrazili radość z awansu. Odpalili race, rzucali petardy. Polał sie szampan, a Ireneusz Palka - jak każe zwyczaj - powędrował w górę na ramionach kolegów w zespołu.