Nowelizacja zacznie obowiązywać 17 maja. Dzięki niej policjanci będą mogli na trzy miesiące odbierać prawo jazdy kierowcom zatrzymanym na przekroczeniu prędkości o co najmniej 50 km/h na obszarze zabudowanym. Okres ten zostanie przedłużony do pół roku, jeśli ktoś mimo utraty prawa jazdy postanowi dalej wsiadać za kierownicę.

- Zaostrzenie kar jest słuszne - mówi Rafał Stoiński z Ośrodka Szkolenia Kierowców Moto-Pal w Trzebini. Jego zdaniem pozwoli to na walkę z osobami stwarzającymi na ulicach największe zagrożenie.

Również na trzy miesiące uprawnienia utracą kierowcy złapani na wiezieniu liczby osób większej niż dopuszczalna, określona w dowodzie rejestracyjnym. Dotyczy to nie tylko aut osobowych i ciężarowych, ale także autobusów i minibusów.

- Liczymy, że będzie to bat na przewoźników, którzy nie przejmują się przepisami i zabierają zbyt wielu podróżnych - mówi Janusz Nowobilski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Mundurowi zatrzymają prawo jazdy kierowcy osobówki i ciężarówki jeśli liczba przewożonych, „nadprogramowych" pasażerów przekroczy dwie osoby, a w przypadku autobusów i minibusów - pięć. Z podobnych uprawnień jak policjanci mają korzystać pracownicy Inspekcji Transportu Drogowego.

- U osób zajmujących się przewozem pasażerów już zauważyliśmy poruszenie w tej kwestii - mówi Tomasz Fabiański, naczelnik wydziału inspekcji wojewódzkiego oddziału ITD w Krakowie.