Nie masz konta? Zarejestruj się

Komunikacja

Chrzanów chce porozumienia

06.05.2009 12:34 | 1 komentarz | 2 924 odsłony | red
Spotkanie burmistrza Chrzanowa Ryszarda Kosowskiego z wiceprezydentem Jaworzna Dariuszem Starzyckim potwierdziło, że dalsze utrzymywanie linii „J” i „S” jest możliwe, ale po uiszczeniu dopłaty oraz ograniczeniu częstotliwości kursów.
1
Chrzanów chce porozumienia
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Spotkanie burmistrza Chrzanowa Ryszarda Kosowskiego z wiceprezydentem Jaworzna Dariuszem Starzyckim potwierdziło, że dalsze utrzymywanie linii „J” i „S” jest możliwe, ale po uiszczeniu dopłaty oraz ograniczeniu częstotliwości kursów.

- Wiceprezydent Starzycki poinformował, że Jaworzno przeprowadza reorganizację swojego Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej i dlatego wypowiada od 1 kwietnia dzierżawę przystanków na terenie gminy Chrzanów. Czasu zostało niewiele. Musimy zatem działać szybko, by pasażerowie dojeżdżający do pracy czy szkół na Śląsku nie zostali pozbawieni pewnego środka transportu, jakim są linie autobusowe - podkreśla burmistrz Kosowski.

Jak się dowiedzieliśmy, PKM staje się jednostką podległą Miejskiemu Zarządowi Dróg i Mostów w Jaworznie, który jest zakładem budżetowym tej gminy. A gmina nie może dotować kursów autobusowych poza swoim terenem, czyli do Chrzanowa.

Ustalono, że do obu linii („J” i „S”) dopłacą odpowiednio gminy tworzące związek komunikacyjny: Chrzanów, Libiąż i Trzebinia. Rozmowy o konkretach przeprowadzą prezes ZK KM Tadeusz Gruber oraz dyrektor MZDiM Przemysław Gardoń.

Chociaż tego oficjalnie jeszcze nie powiedziano, nawet po ograniczeniu częstotliwości odjazdów autobusów z Chrzanowa do Katowic i Sosnowca Jaworzno wymaga kilkuset tysięcy złotych dopłaty rocznie. I trzeba ją będzie uiścić wcześniej, niż ZK KM zdoła poszukać dalszych oszczędności, np. likwidując część swoich nierentownych linii lub ograniczając na nich kursy.

Internauci komentują
joanna123: Zastanawiam się, dlaczego PKM twierdzi że linia „J” jest nieopłacalna do Chrzanowa? Codziennie nią jeżdżę na studia i wiem, jak to wygląda rano (tłok od godziny 6 do 9 w stronę Katowic). Na drugim przystanku już nie ma gdzie usiąść. A to, że osoby z Trzebini jeżdżą pociągami, nie jest prawdą. Znam wiele osób, które z Trzebini jeżdżą „J”, bo pociągi rzadko kursują.
~hmmm: Dziękuje za busy. Nie ma gdzie usiąść. Nie sprzedają miesięcznych albo robią to z łaską. Przy założeniu, że jeździmy 20 dni w tygodniu, miesięczny w PKM Jaworzno kosztuje 96 zł, a busy: 40 razy po 3,5 zł - 140 zł.
~kpt: Myślę, że w tej sprawie należy porozumieć się z PKM-em. Wprowadzenie własnej linii będzie dla powiatu chrzanowskiego nieopłacalne.
~Maria: Skoro napełnienie pasażerów na liniach „J” i „S” jest tak małe, to należy zredukować kursy do potrzebnego minimum i uruchomić te w godzinach szczytu komunikacyjnego. Ponadto do Katowic i Jaworzna jeździ duża ilość busów.
~markos: ZK KM powinien przygotować swój plan. Oprócz linii K, kursującej drogą krajową 79, można byłoby stworzyć linię ekspresową kursującą przez autostradę do Krakowa. Identycznie w kierunku przeciwnym, tj. do Katowic.
(BHK)

Przełom nr 10 (878) 11.03.2009