W piątek po południu w pubie przy ul. Słowackiego zadebiutował projekt rockowo-hip hopowy, stworzony przez chrzanowskich muzyków z zespołu BAO i Blekaut. Przyszło kilkadziesiąt osób i była moc w graniu.

W piątek po południu w pubie przy ul. Słowackiego zadebiutował projekt rockowo-hip hopowy, stworzony przez chrzanowskich muzyków z zespołu BAO i Blekaut. Przyszło kilkadziesiąt osób i była moc w graniu.

W którymś momencie, podczas występu, Jakub "Alias" Bartynowski ze składu hip-hopowego Blekaut, skacząc po scenie, uderzył się prawdopodobnie o jakiś kant (sam nie wiedział o co) i rozciął czoło. Rana okazała się jednak całkiem niegroźna i Kuba dalej dawał czadu.

Piątkowy koncert w Żywieckiej Chacie był podzielony na kilka części. Zespoły najpierw wystąpiły osobno, prezentując głównie własny materiał, a następnie przedstawiły wspólny projekt, czyli połączenie rocka i hip-hopu. Pojawiły się rzeczy autorskie, ale też w nowej wersji zabrzmiał taki evergreen, jak "Chcemy być sobą" z pierwszej płyty Perfectu (1981 r.). Przede wszystkim można było wyczuć szczerość w graniu i radość, a to jest jedną z podstaw sukcesu. Piotr Kula, menadżer BAO, informuje, iż zespoły planują ruszyć z tym projektem w klubową trasę po Małopolsce i Śląsku. Zatem szerokiej drogi!

Łukasz Dulowski