Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

Potok znów się pieni

18.04.2007 12:29 | 1 komentarz | 5 359 odsłon | red
Woda jak rdzawy ściek, wokół pełno piany w tym samym kolorze, i do tego ten smród, jakby zgniłych jaj – mieszkaniec ul. Waryńskiego w Trzebini tak opisuje wygląd potoku Ropa w Wielką Sobotę. Na dowód swych słów pokazuje zdjęcia.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Woda jak rdzawy ściek, wokół pełno piany w tym samym kolorze, i do tego ten smród, jakby zgniłych jaj – mieszkaniec ul. Waryńskiego w Trzebini tak opisuje wygląd potoku Ropa w Wielką Sobotę. Na dowód swych słów pokazuje zdjęcia.
Mówi, że potok Ropa nie pierwszy raz zmienił się w cuchnący ściek. Już wcześniej płynąca nim woda przypominała pieniący się żur.
Mieszkańcy sądzą, że Ropę zanieczyszcza toksyczna ciecz odpompowywana ze zbiornika po ZSO Górka. Boją się, że ciek może być niebezpieczny dla ich zdrowia. Już dwukrotnie interweniowali w tej sprawie na policji.
- Prowadzimy na razie czynności sprawdzające. Pobraliśmy próbki wody z potoku Ropa, które osobiście zawiozłem na badania do laboratorium Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie. Jeśli wyniki badań potwierdzą, że zostały przekroczone normy wydanego przez wojewodę pozwolenia wodno-prawnego na odpompowywanie cieczy ze zbiornika Górki, wówczas wszczęte zostanie postępowanie w sprawie zanieczyszczania potoku – podkreśla Grzegorz Sokolnicki, rzecznik prasowy chrzanowskiej komendy policji.
- Mój dom oddalony jest zaledwie o trzy metry od potoku. Codziennie mam więc okazję obserwować co płynie korytem. Raz kolor wody jest normalny, innym razem rdzawy. Jednak najgorszy jest smród, jakby zgniłych jaj czy kanalizacji. Nawet w domu, w łazience, go czuć, więc chyba ten ściek dostaje się do nas rurami kanalizacyjnymi – spekuluje odwiedzający redakcję mężczyzna.

Co zanieczyszcza Ropę?
Co ciekawe, 15 marca gmina przerwała pompowanie wody ze zbiornika Górki, bo skończyły się jej pieniądze na ten cel, a kolejnej transzy jeszcze nie dostała. Burmistrz Adam Adamczyk zapewnia, że toksyczna ciecz z jeziorka nie wypływała przez ostatnie tygodnie także grawitacyjnie, bo teraz lustro wody jest niżej niż wykonany w tym celu odwiert. Co zatem było przyczyną zanieczyszczenia potoku Ropa w Wielką Sobotę, 7 kwietnia?
- Może zanieczyszczenia pochodzą ze sztolni prowadzącej do zbiornika Górki. Wiemy, że na ścianie oddzielającej sztolnię od zbiornika tamy są zacieki. Czasami wystarczy nawet niewielka ilość zanieczyszczonej cieczy, by kolor wody w potoku się zmienił – domniemywa burmistrz Adamczyk.
Dodaje, że pieniądze na kontynuację odpompowywania toksycznej cieczy trafiły już do gminy. Ma ono ponownie ruszyć w tym tygodniu. Woda specjalnymi wężami będzie pompowana przez chrzanowski RPWiK do oczyszczalni Ekonaftu, tam przejdzie proces uzdatniania, a następnie trafi do oczyszczalni ścieków w Chrzanowie, oraz częściowo do potoku Ropa.

RPWiK czyści koryta
Przed wznowieniem pompowania chrzanowski RPWiK czyści koryta cieków. To tłumaczy, dlaczego w ostatnich dniach woda w potoku Ropa jest czysta. Wciąż jednak nie ma odpowiedzi na pytanie, co ją zabrudziło po przerwaniu pompowania 15 marca.
- Od momentu, gdy przerwano pompowanie, nie nadzorujemy ewentualnego grawitacyjnego wypływu cieczy ze zbiornika. Robią to urzędnicy gminni. My ze swej strony czyścimy tylko koryta potoków, by znowu wznowić pompowanie – zaznacza Jerzy Chrząszcz, wiceprezes RPWiK w Chrzanowie.
Zatem dopiero wyniki badań próbek wody pobranej z Ropy odpowiedzą na pytanie, co zanieczyszcza potok. Czy faktycznie ciecz z toksycznego zbiornika Górki, która – mimo zapewnień burmistrza – jednak dostała się do potoku, czy może coś innego. Jak dowiedzieliśmy się w laboratorium WIOŚ w Krakowie, wstępne wyniki badań wykazały, że woda płynąca w potoku Ropa miała bardzo wysokie pH (13).
(AJ)
PRZEŁOM nr 16 (781) 18 IV 2007

Czytaj również