Ziemia chrzanowska
Zaczęło się palenie w piecach. Przekroczenia norm są ogromne
Ranki i wieczory są już dość zimne. W Chrzanowie i okolicy lepiej nie wychodzić wtedy z domów i nie otwierać okien. Jakość powietrza jest bardzo zła.
W poniedziałek późnym wieczorem normy zanieczyszczeń w Chrzanowie były przekroczone pięciokrotnie. Najgorzej było na Starym Mieście, w Kościelcu i na Borowcu.
Podobnie było w gminie Trzebinia, gdzie najbardziej zanieczyszczone powietrze było w Karniowicach. Przekroczenia norm zanotowano również na os. Wodna i innych miejscach.
Tak samo było w centrum Krzeszowic, ale nie tylko.
Ze wskaźników przedstawianych przez system monitorowania jakości powietrza airly wynika, że obecnie znacznie lepiej oddycha się w Krakowie.
Komentarze
28 komentarzy
Suweren ku uciesze PISoBOLSZEWII skutecznie się eksterminuje.
Pisząc o zakazie jazdy samochodami,nie miałam na myśli zakazać.Ale samochody i brak przewietrzania zabudowy są przyczyną smogu.
@stary zgred, dokładnie tak. Czytałem kiedyś te wyliczanki i do pokonania 100 km "elektrykiem" potrzebne jest 18 kg węgla. Zagłębiając się dalej w temat, dowiedziałem się, że najekologiczniejsze są...diesle. Które powoli wracają do łask.
@stary zgred, dokładnie tak. Czytałem kiedyś te wyliczanki i do pokonania 100 km "elektrykiem" potrzebne jest 18 kg węgla. Zagłębiając się dalej w temat, dowiedziałem się, że najekologiczniejsze są...diesle. Które powoli wracają do łask.
Tak tylko wczasach gdy smog należał do Platformy, lemingi nie miały z tym problemu. Lemingi miały Dona, dono powiedział że to nasz smog że trzeba go lubić... A jak "zły" PiS doszedł do władzy to bezpodstawne finansowanie ekoterrorystów się skończyło i wtedy zaczął się smog. No bo z czegoś trzeba żyć, zaczęły się czujniki wiecie konferencje zdrowe życie bez plastiku. I tak to powoli się żyje na tej wsi:)
Wole wdychać dym z spalonych liści i patyków niż zanieczyszczone powietrze powstałe w skutek pożarów składowisk "śmieci". Tak że nie pier#$%ol o cuku mokrym paliwie i niskiej temperaturze spalania:) Do tego "mafie" śmieciowe nie są ścigane no bo przecież każdy chce jechać na Lesbos:) A przykładowy Kowalski mandacik i jeszcze przykładowe pacz Grażyna to on nas truje pacz jaki truciciel pali liście. No a świstak wyemigrował:)
W czasach, w których wam to pokazywali - Tokio, Londyn czy inny Niujork z automatu zohydzano w PRL-owskich mediach. Dumą były megakombinaty "wolne od smogu" - a o ich innych wydzielinach nie wolno było źle mówić i pisać. Zdaje się, że w chałupach nikt wtedy nie grzał PET-ami, oponami i MDF-em. To jest plan "dobrej zmiany" na ograniczenie smogu? Uruchomić wielkie piece, koksownie i jarać węglem ile się da? Może jeszcze ruch pojazdów ograniczyć do niezbędnego minimum (tylko rządowe, służb i przewozy pracownicze). Temu waszemu wodzowi już kompletnie odbiło na punkcie odbudowy PRL.
Kiedyś dawno temu pokazywali nam smog w Japonii,Londynie i chociaż u nas w piecach palono wszystkim,przemysł emitował kilkaset procent więcej,smogu u nas nie było,tylko u nas nie było tyle samochodów,tyle wieżowców przez co miasta były przewietrzane i to jest powód a nie jakieś tam wymyślone przez "ekologów" kopciuchy.
"Podpisz się"; może palenie na działkach w ogniskach liści nie ma nic wspólnego ze smogiem, przynajmniej w tym sensie, że produkty spalania są obojętne dla czujników smogu ustawionych na określone rodzaje (średnice) pyłu, ale już od dawna wiadomo i jest opisane, że najszkodliwszy jest dym powstający przy spalaniu "mokrego, niskokalorycznego paliwa w niskiej temperaturze i przy słabym ciągu ("cugu"). Spalanie takie jest niepełne, wydziela się mnóstwo trujących gazów, a wydzieliny rozchodzą się nisko nad ziemią. Do palenia trawy, liści czy badyli w ognisku opis pasuje jak ulał. "AAA"; tzw. "samochody elektryczne" są na "wągiel". Jak je podłącza się do gniazdka w celu naładowania, to w elektrowni węglowej "ktoś musi wrzucić dodatkowe kilka łopat węgla na ruszt", żeby w gniazdku ładowania napięcie nie spadło.
@Chełmofon Wcale nie uważam, że tzw. trendy eko idą w dobrym kierunku, sam jeżdżę starym dieslem o którego dbam, bo jestem przekonany, że wyprodukowanie nowego samochodu elektrycznego przyniesie większe szkody środowisku niż użytkowanie starego. Być może nie u nas, tylko gdzieś w krajach 3 świata, ale gdzieś poprodukcyjny syf i odpady typu zużyte baterie wylądują. A efektu cieplarnianego czy epoki lodowcowej taki mały kraj jak nasz nie wywołał ani nie powstrzyma. Mnie interesuje tylko sąsiad, który od wielu lat zatruwa bezkarnie 10-tysięczne osiedle i przez którego de facto mam areszt domowy od zmroku całą zimę. I chcę, aby siłą przyłączono go do rury ciepłowniczej na której niemal stoi.
AAA. Kogoś nazywasz ciemnogrodem, a sam masz klapki na oczach i uszach. Bo ktoś eko powiedział, że tak jest i Ciebie nic nie przekona. Najpierw straszyli zlodowaceniem. Kiedy to nie wyszło to straszą efektem cieplarnianym. Nie mówię, że nie ma w tym trochę prawdy, ale czasami wywiera się na nas jakąś psychozę i nadmiernie pompuje się nastroje zagrożenia. Samochody benzynowe są be, a elektryczne są super, ale prąd to łapiemy z powietrza. Poszukaj trochę i może się okazać, że używający samochodów elektrycznych w większym stopniu przyczyniają się do zanieczyszczenia powietrza niż te tradycyjne i nie jest to żart jeśli pod uwagę weźmie się całkowity okres eksploatacji i utylizacji zużytych elementów pojazdów. Do tego te Twoje obawy dot. Putina od razu wskazują jakie ugrupowanie popierasz. Wódz Jarosław jest naszym przywódcą i najważniejszy jest narodowy-socjalizm. Ja jestem za ograniczeniem tzw. kopciuchów, ale uważam, że problem smogu nie dotyczy tylko i wyłącznie tego, że ludzie nagle zaczęli sezon grzewczy. Myślę, że przyczynia się do tego wiele czynników. Dawniej było znacznie więcej nieekologicznych pieców. Nie było właściwie tych ekologicznych. Zakłady pracy również nie miały tak restrykcyjnych norm i wypuszczały z kominów do atmosfery wiele zanieczyszczeń, a smog jeśli był, to był mniejszy.
Zakazać jazdy samochodami i po problemie ze smogiem!!!Dawniej wszyscy palili czym popadnie,teraz wielu ma ogrzewanie gazowe,jak nas truł przemysł i smogu nie było.Z kominów dym leci do góry z samochodów zostaje na dole i w tym jest problem.
Pani Alicjo, troszkę niezbyt fajna odpowiedź. Od wielu lat jadąc do siedziby swojej firmy widzi Pani i czuje smród koło Lidla. Proszę mniej arogancko wchodzić w dyskusję z ludźmi wskazującymi wieloletnie problemy. Pozdrawiam
Zabetonować kominy i po problemie ze smogiem. Problem zacznie się ze smrodem trupów ale to będzie smród ekologiczny.
jurek: "niech Przełom podejdzie". A dlaczego nie TY? Gdzie i kiedy to zgłosiłeś? Kto nie zareagował? Daj znać, wtedy będziemy interweniować.
Powietrze jest takie samo albo nieco lepszej jakości niż rok temu. Normy tylko jakieś się wykręciły. Nie umrzecie, nic nikomu nie grozi od tego, że na papierze przesunięto skalę...
W Krakowie jakość powietrza już przed wymianą pieców była o niebo lepsza niż w okolicy. Ci co dojeżdżają do pracy wiedzą o czym mówię. Okno w samochodzie otwieram dopiero po zjechaniu z obwodnicy i szczęka mi opada jak krakusy bredzą o smogu. Nie byli w Kryspinowie, Liszkach, Kaszowie, Zalasie itp. Grojec wygląda jak podczas jakiejś wojny, bywa, że z dymu wystaje tylko wieża kościelna. W Sance ludzie jawnie trzymają na podwórkach tłuczone meble na opał i pocięte na ćwiartki opony. Wiadomo, że w takim Chrzanowie czy Trzebini jest większa ściema, palenie zaczyna się po zmroku, śmieci dorzuca się po kawałku. Codziennie nad ranem w mojej okolicy unosi się rozcieńczony zapach spalonej gumy, nie do pomylenia z niczym innym, taki sam jak podczas pożaru składowiska opon. Kilka razy w tygodniu z osiedlowego parkingu stare passerati rąbie i pakuje do bagażnika stare meble. Kto tego nie widzi albo żyje w oderwaniu od rzeczywistości wpatrzony w ekran, albo rżnie głupa.
Jedyną wiarygodną instytucją,którj uwierzę to IMGW i Sanepid,a nie jakaś firemka-krzak,która nakupiła jakiś chińskich czujników powietrza,poinstalowała je i teraz chce zaistnieć medialnie a ludzie się podniecają wraz z lokalnymi mediami
AAA Nadal nie tłumaczy to że jakość powietrza nic się nie poprawiła pomimo wymienionych tysięcy pieców na tzw.eco,W Krakowie też twierdzili że to przez piece w mieście ,wymienili wszystkie a dalej lipa teraz twierdzą że to przez miejscowości ościenne Krakowa , zapewne i tam wymienia a jak już wymienimy wszystkie w kraju i dalej będzie smog to co w tedy ?zmusimy sąsiadów z zagranicy ?Z całą pewnością z wielu domów można zaobserwować gołym okiem ze leci gęsty dym i nic dobrego i zdrowego w tym nie ma i to pewne lecz problem smogu to z całą pewnością nie tylko problem prywatnych domów.
@Chełmofon: podobne wyliczenia widziałem dotąd jedynie oglądając Pingwiny z Madagaskaru. Dzięki tego typu Januszom ekonomii mamy właśnie smog. Uwzględnij w rachunkach jeszcze koszty leczenia nowotworów i armię trolli od Putina manipulujących ceną gazu. Ciemnogród kieruje się swoimi wyliczeniami z wiadomym efektem. Na grypę się nie zaszczepi no wierzy, że zamieni go to w zombie, więc aby nie dopuścić do choroby zgodnie z poradami medycznymi z ,,Poradnika uzdrawiacza'' musi mieć w domu 25 stopni minimum. Szkoda takiego przekonywać, musi być przyłączony do sieci ciepłowniczej i kanalizacji SIŁĄ i koniec dyskusji.
Kiedyś próbowałem zrobić zakupy w trzebińskim Lidlu. Nie dało się wyjść z auta. Czy Wam naprawdę nie przeszkadza jakość powietrza i ten ochydny zapach?
Mnie dziwi jedno. Powiedzmy, że ktoś ma dom jednorodzinny 200 mkw i piec z podajnikiem na groszek, czy też miał. Całą zimę ma kaloryfery włączone na full i spala przez rok węgla za 2500 zł, a do tego ma jeszcze ciepłą wodę. Ktoś mieszka w bloku i ma mieszkanie 60 mkw. Ciepło dostarczają mu z ciepłowni opalanej węglem, gdzie straty ciepła wynoszą pewnie z 50 procent. Całą zimę ma w niektórych pomieszczeniach zakręcone kaloryfery, w innych lekko odkręcone i za cały rok ogrzewanie kosztuje go 2400-2500 zł, a za ciepłą wodę to jeszcze płaci osobno. Nadal uważacie, że winnymi smogu są pojedyncze zagospodarowania? Przecież gdyby mógł ogrzewać mieszkanie gazem, a nie z ciepłowni, to w tej cenie miałbym ciepło w mieszkaniu, pewnie wodę i nie byłoby tyle spalin co z ciepłowni. Kolejna sprawa podzielniki. Czemu nie są zamontowane na rurkach i mierzą przepływ wody do kaloryfera? Czy za energię elektryczną, czy za wodę płacimy na podstawie domysłów. Czemu do energii jest normalny licznik energii, a nie jakiś luksomierz i pochłaniacz zapachów, który nalicza nam energię na podstawie jasności stwierdzonej w pomieszczeniach i zapachów oraz oparów przygotowywanych na kuchenkach, piekarnikach itp. posiłków. Czemu mamy wodomierze, a nie np. pluskomierze rejestrujące pluskanie wody i na tej podstawie oblicza się jej zużycie.
Piece wymieniane a smog jak był tak jest i to jeszcze większy
W tej "grze" nie chodzi o to by złapać królika, ale by go gonić. Jak i w wielu innych...
Niech Przełom podjedzie wieczorem pod komin tych ci robią styropian koło Lidka w Trzebini. Aż w ocY szczypie i nikomu nie przeszkadza?
Palenie liści traw czy patyków nie ma nic wspólnego ze smogiem czy też pyłem. Jeśli ktoś tak piszę to jest płatnym trolem :)
To dziwne bo moja mapka pokazuje Kraków na czerwono:) Aleje Trzech Wieszczów 89, Kamieniec Młoszowa 90. A co najlepsze ZSP 12, M. Buhla 3 Rybnik 130. Co idealnie pokazuje że Ziemia nie jest płaska a granica powiatu, gminy czy też Państwa nie jest w stanie powstrzymać dymu, smogu czy też pyłu:) Tak że jak cała planeta przestanie palić węgłem to będzie miało to sens, a tak to radni Krakowa wymyślili jakąś bzdurę, którą musieli przyjąć na barki mieszkańcy.
na Północy na działkach jak co roku radośnie spalają liście i nie przejmują się że nad osiedlem wisi siwy dym.... takie mamy głupie społeczeństwo. Nic się nie zmienia i nie zmieni, tylko wysokie kary, ale kto ma w naszym grajdołku, zaścianku tego pilnować i ścigać? policja? Może grupa specjalna G1? straż miejska?