Dokładnie 45 lat temu w wypadku samochodowym w Krakowie zginęła Janina Woynarowska z Chrzanowa, pielęgniarka i działaczka społeczna oraz kandydatka na ołtarze.
Janina Woynarowska urodziła się 10 maja 1923 r. w Piwnicznej. Jej matka zmarła podczas epidemii tyfusu i została pochowana w Istebnej. Mała Janka wychowywała się w Chrzanowie. Została adoptowana przez rodzinę Woynarowskich. Ojciec, Kazimierz Strzemię Woynarowski był przedwojennym pułkownikiem i doktorem nauk medycznych. Był prezesem Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Chrzanowie. Matka, Maria Twaróg, opiekowała się biednymi rodzinami, samotnymi matkami, ubogimi wdowami i sierotami.
W latach 1936-1939 Janka uczęszczała do Prywatnego Gimnazjum Żeńskiego im. Michaliny Mościckiej w Chrzanowie. Po jego ukończeniu postanowiła poświecić się pielęgniarstwu. Studiowała zaocznie na Wydziale Psychologii I Filozofii Chrześcijańskiej, gdzie uzyskała tytuł magisterski. Była cenioną pielęgniarką w Chrzanowie za wiedzę medyczną i wielką dobroć. Bezinteresowna pomoc chorym stawała się z każdym rokiem coraz większą pasją jej życia.
Zajmowała się ludźmi opuszczonymi, niechcianymi, starymi oraz samotnymi matkami. Organizowała dla nich pomoc materialną i duchową. A także turnusy rekolekcyjne - wypoczynkowe przy sanktuarium maryjnym w Płokach. Przez pewien czas Janina Woynarowska była przełożoną pielęgniarek w Przychodni Obwodowej w Chrzanowie i powiatową instruktorką pielęgniarek. Już w tamtych latach przyczyniła się do powstania Domu Samotnej Matki. Jako kurator w Ośrodku adopcyjnym pośredniczyła w odnajdywaniu rodziców zastępczych dla pozostawionych dzieci.
Za pracę zawodową i społeczną otrzymywała dyplomy i odznaczenia, w tym Złoty Krzyż Zasługi dla Ziemi Chrzanowskiej i Krakowskiej. Nie zawsze spotykały ją życzliwość i wyrazy uznania. W 1969 r. jadąc karetką do jednego chorego "ośmieliła" się drugiego chorego po amputacji obu nóg zabrać na jego prośbę do klasztoru leżącego przy trasie przejazdu.
Została przez to zwolniona z dotychczasowego miejsca pracy, ale poszerzyła krąg działań charytatywnych do całej Archidiecezji Krakowskiej. Kochała muzykę i literaturę, a przede wszystkim poezję. Była autorką licznych tekstów poetyckich, które ogłaszała drukiem w prasie katolickiej. Jak wspominają ci, którzy ją znali, siłę do wytężonej pracy czerpała z uczestnictwa w codziennej mszy świętej.
24 listopada 1979 r. w Krakowie uległa wypadkowi samochodowemu. Zmarła tego samego dnia. Pięć dni później pochowano ją na cmentarzu w Chrzanowie. Jej pogrzeb był manifestacją mieszkańców, którzy pragnęli oddać jej hołd za dobro, które czyniła przez cale życie.
Wielki człowiek o wielkim sercu - powiedział o niej na mszy pogrzebowej bp Jan Pietraszko.
Na grobie, który jest stale nawiedzany, widać kwiaty i świece. Pamięć o niej jest żywa. Jest kandydatką na ołtarze.
Na otwarcie jej procesu beatyfikacyjnego Watykan zgodził się w 1999 roku. Watykańska część procesu rozpoczęła się w 2007 roku. W 2022 roku Papież Franciszek zatwierdził dekret o heroiczności cnót Służebnicy Bożej Janiny Woynarowskiej. Do beatyfikacji potrzebny jest teraz cud przypisywany jej wstawiennictwu.
Z okazji 45. rocznicy śmieci „Janki”, jak ją powszechnie nazywano, w niedzielę 24 listopada o godz. 16 w jej parafialnym kościele św. Mikołaja w Chrzanowie zostanie odprawiona msza św. w intencji jej beatyfikacji. Po jej zakończeniu młodzież oazowa zaprasza na program poświęcony pamięci oddanej pielęgniarki.
14.11.2024
Poszukujemy Sprzedawcy (Konsultanta Medycznego) do...
14.11.2024
ODSTĄPIĘ dobrze prosperujący Sklep Odzieżowy - Chr...
08.11.2024
WYCINKA drzew, karczowanie, zrębkowanie. Minikopar...
08.11.2024
DREWNO opałowe, zrębki. Transport. Tel. 572-632-99...
01.11.2024
GABINET Psychologiczno - Terapeutyczny PRYZMAT Kat...
17.09.2024
ŚLUSARZY, spawaczy, montażystów, praca na warsztac...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz