W zimowy poranek można się tam wybrać na spacer. Choćby po to, aby sprawdzić, co to prawdziwe zaspy. Widoki piękne, i aż żal, że o tej porze roku nad Balatonem wszystko zamiera.
Kto nie zna topografii ośrodka, zwłaszcza po przebudowie, musi na przechadzce po sniegu bardzo uważać. Zasypane białym puchem otoczenie wypełnionego wodą wapiennego wyrobiska, może być zdradliwe. Pewnie czują się tu chyba tylko kąpiące się od czasu do czasu morsy.
Trzebińskie jezioro i jego przepiękne otoczenie - wapienne skałki, żyją tylko latem. Zimą nikt tu nie gospodarzy, nie odmiata śniegu, niczego nie sprzedaje. Nie ma ścieżki spacerowej. Kilka zamkniętych na cztery spusty, służących tylko letnikom budek, przykrył śnieg.
Szkoda, że tak tu pusto, bo to takie nasze "Strbskie Pleso", miejsce w Trzebini urocze, z dużym potencjałem. Chyba czekające na jakiś projekt "zima", bo w takiej scenerii również zachwyca. Uwaga: idąc tam o tej porze roku, warto mieć na sobie ciepłe buty, takie co najmniej do połowy łydki (walonki, tudzież sapogi) i przecierać szlaki.
Balaton to zbiornik wodny zajmujący powierzchnię 3 ha, wypełniony wodą I kl. czystości. Średnia głębokość 6 m, największa 9,5 m. Na zdjęcich z lotu ptaka, Balaton ma kształt serca, co można zobaczyć na okładce tegorocznego kalendarza "Przełomu". Fakt ten wykorzystywany jest w celach promocyjnych gminy. Może kiedyś ten atut przyda się także w sezonie zimowym.
29.04.2025
ZATRUDNIĘ kierowcę kat. C i C+E 500-380-561
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
0 0
Pani Alicjo skoro chce zabłysnąć wiedzą to proponuje na samym początku poprawną pisownie. Nie pisze się Strbskie Pleso tylko Strbske Pleso, a tak na marginesie mamy polska nazwa też istnieje.
0 0
jendrku: Akurat byłam kilka tygodni temu w Strbskim Plesie. Któryś już raz. Bardzo lubię to miejsce. I powiem szczerze, że właśnie stąd to porównanie. Oczywiście areał (jak mówią Słowacy) wokół jeziora jest tam większy, ale niecka taka bliźniacza. Piękna ścieżka rekreacyjna oplatająca akwen i hotele. Moim zdaniem, nad Balatonem też jest miejsce na takie stałe, fajne architektonicznie obiekty, bo te kolorowe budki to okropność. Nie zabrałby Pan tam żony na kawkę w niedzielę po południu?
0 0
dostepny123: A pan chcąc błysnąć jeszcze bardziej, powinien napisać, że poprawny zapis nazwy tegoż jeziora w języku oryginalnym wymaga użycia znaków nieznanych polskiej pisowni (początkowe "s" jest z daszkiem, a długie "e" na końcu jest z kreseczką na górze). W kwestie wymowy już się nie wdajmy. Pozdrawiam na wieczór.
0 0
Naprawdę Pani nie ogarniam. Albo Pani pisze o marchewkach albo porównuje Balaton do jakiegoś innego jeziora. Nie rozumiem sensu tego.
0 0
Pani Alicjo spolszcza Pani nazwy z języka obcego, czy tak się robi ? Skoro publikuje Pani wpis to trzeba trochę inwencji twórczej włożyć i napisać poprawnie z "daszkami i kreseczkami". Wcześniejszy komentarz udowadnia, że cały wpis ( nie nazwę tego artykułem) jest próba zabłyśnięcia ale coś nie wyszło.
0 0
Balaton - to brzmi tłumnie...;)
0 0
jendrku: ja miałam na myśli kawę zimową porą, na przeszklonym tarasie z widokiem na trzebiński Balaton (takie marzenie). Żadne tłumy latem. Ja nad naszym Balatonem latem nie byłam już wiele lat i się nie wybieram.
dostepny123: nie spolszczam i nie mam potrzeby zabłysnąć.
0 0
Szczyrbskie Jezioro = Štrbské Pleso
Inne pomysły na pisownie to pisanie Kalego
0 0
Odmiana i pisownia nazw słowackich
Niewątpliwie mamy tendencję do spolszczania i odmieniania niektórych tylko wyrazów, podczas gdy inne pozostawiamy w wersji oryginalnej. W przypadku języka słowackiego i tematyki tatrzańskiej zrobiła się niezła, nielogiczna papka. Z jednej strony mamy „Gerlach”, a nie „Gerlachowski Szczyt”, jak brzmiałaby kalka językowa, z drugiej zaś niezwykle popularne „Szczyrbskie Pleso”.
Nie jest błędem ani stosowanie nazw polskich, ani oryginalnych, jednakże należy stosować je umiejętnie. Polska nazwa miejscowości „Štrbské Pleso” to „Szczybskie Jezioro” (bo „pleso” to „jezioro”). I koniec, to nic, że brzmi dużo gorzej – nie ma czegoś takiego jak „Szczyrbskie Pleso”. Jeśli chcemy używać słowackiej nazwy, to zwróćmy uwagę, że miejscowość nazywa się „Štrbské Pleso” (z literą „š” czytaną jako „sz” oraz przedłużonym „e”, zapisywanym jako „é”), nie zaś „Strbske Pleso” czy – nie daj Boże – „Strbskie Pleso”.
Zwróćmy uwagę także, że niewielki problem z użyciem tej nazwy w mianowniku przekształca się w duży dyskomfort, gdy mamy zamiar użyć jej w innym przypadku, np. w sformułowaniu „dawno nie odwiedzałem Szczyrbskiego Jeziora”. W języku słowackim dopełniacz zabrzmi „Štrbského Plesa”, co w oczywisty sposób różni się od języka polskiego i uniemożliwia zastosowanie kalki. Poprawne sformułowanie brzmiałoby zatem: „dawno nie odwiedzałem Štrbskiego Plesa”. To sformułowanie tylko pozornie kłóci się z zasadą zachowania oryginalnej pisowni – jest prawidłowe, ale problematyczne. Może więc lepiej pozostać przy naszym, polskim, mało poetyckim „Szczyrbskim Jeziorze”?
I ostatnia rzecz: Po słowacku mówi się sztyrbskie pleso (przez „sz” na początku), a nie styrbskie czy styrbske, co bardzo często słychać w ustach Polaków.
0 0
Prawo internetu: chcesz mieć mnóstwo komentarzy, zrób celowo błąd ortograficzny :-)
0 0
W sumie jendrek poruszyłeś ciekawy temat mianowicie zwolnienia z podatku. Czy Przełom mógłby podjąć się przedstawienia ostatnich danych jaka firma i w jakiej kwocie np. Chrzanów i Trzebinia?
0 0
TSA: Mógłby. Robimy to co rok, ale też takie informacje powinny być dostępne na BIP.
jendrek: niczego nie chcę generować. Zwłaszcza kosztów. To jet wyzwanie dla inwestorów prywatnych, choć po nastawieniu niektórych komentatorów do biznesu sądząc, trzeba wielkiej odwagi, żeby coś Trzebini zaoferować. Zaraz będą "układy" itp. hejt. Nie ma jeszcze u nas także klimatu dla PPP.
0 0
Faktycznie ma Pani racje teraz kojarzę te zwolnienia dziękuje. Co do "układów" itp. hejtu ja bym jeszcze dodał znajomości i stronniczość niektórych komentujących.
0 0
"Trzebińskie jezioro" skoro toczą się tutaj językowo geograficzne dysputy, to śmiem wtrącić, że Balaton nie jest jeziorem. Tym samym w artykule ukazała się NIEPRAWDA. Chociaż ja jestem tylko kałym hejterem, a Redakcja jest OPINIOTWÓRCZA, zatem Redakcja sobie może tworzyć, a ja nie.