Alkohol jest dla ludzi. Jednak nie można z nim przesadzać. To truizm, ale o tej zasadzie powinni pamiętać zwłaszcza seniorzy. „Procenty” mogą wywołać lub pogłębić u nich problemy zdrowotne. Albo wywołać niepożądane reakcje w sytuacji, gdy zażywają leki. Takie przestrogi usłyszeli słuchacze UTW w Chrzanowie podczas wykładu Andrzeja Morajdy.
Andrzej Morajda to ratownik medyczny i pielęgniarz, trener kompetencji medycznych i profilaktycznych oraz koordynator zespołu ratowników medycznych pracujących w ramach Systemu Wczesnej Interwencji Terapeutycznej „SWIT” w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Jest także pracownikiem naukowym UJ. Specjalizuje się w szkoleniach profilaktycznych dotyczących alkoholu, narkotyków i dopalaczy kierowanych do młodzieży, pedagogów oraz rodziców.
Nie przekraczajmy dawki euforii
Z takim wykładem przyjechał do Chrzanowa. Seniorzy z tutejszego UTW przez półtorej godziny słuchali o tym, jak pić „z głową” w starszym wieku. A także kiedy nie pić wcale.
- Alkohol poprawia nam nastrój. Nie jest niczym złym. Pod warunkiem, że nie pijemy codziennie ani w dużych dawkach. Nie powinniśmy przekraczać dawki euforii, czyli powyżej 0,5 promila, którą osiągniemy po dwóch piwach – przekonywał prelegent.
Jakie powikłania powoduje nadużywanie piwa, wina i wódki?
- Cierpi nasz układ sercowo-naczyniowy. Mam na myśli zaburzenia rytmu serca, przejawiające się często migotaniem przedsionków. A także podwyższone ciśnienie krwi, niedokrwistość lub upośledzenie krzepnięcia krwi. Pijąc nadmiernie narażamy się też na obniżoną odporność oraz ryzyko zachorowania na zapalenie płuc i trzustki oraz gruźlicę. Zagrażają nam wtedy marskość wątroby, wrzody żołądka oraz osłabienie siły mięśni. Cierpi także nasza skóra. Pojawiają się na niej przebarwienia i rany. Kolejnym efektem picia nadmiernych ilości alkoholu są zanik pamięci, nieracjonalne zachowanie, depresja i nerwowość. U mężczyzn, pod wpływem napojów wyskokowych, następuje upośledzenie sprawności seksualnej – wyliczył Andrzej Morajda.
Powiedział także o interakcji alkoholu z niektórymi lekami. Może on nasilać działanie środków nasennych i uspokajających oraz antydepresantów i antybiotyków. Dlatego należy go unikać przy stosowaniu takich farmaceutyków. Jeśli już chcemy się napić, na pewno nie należy tego robić tuż po zażyciu leków, ale przynajmniej sześć godzin po.
Alkohol a nadciśnienie i cukrzyca
- W przypadku środków przeciwbólowych sytuacja jest bardziej złożona. Paracetamol obniża działanie alkoholu, ale ibuprofen i opiaty potęgują działanie „procentów”. Osobiście polecam w takich przypadkach lek mający niesłusznie złą sławę, czyli pyralginę, najmniej obciążającą serce, nerki i wątrobę. W ostrym bólu musimy zażyć co najmniej 2 gramy – podpowiadał wykładowca.
Osoby cierpiące na nadciśnienie powinny pić jak najmniej. Alkohol nadmiernie obciąża im lewą komorę serca i zwęża naczynia krwionośne, generując automatycznie wyższe ciśnienie.
Także cukrzycy powinni się powstrzymać od picia. Alkohol produkowany z cukru podnosi glikemię chorych i znacznie zwiększa prawdopodobieństwo zapadnięcia przez nich na śpiączkę hiperglikemiczną. Ponadto, ludzie pijący alkohol, często zapominają, czy wzięli leki na cukrzycę. Dlatego zdarza się, że biorą ich podwójną dawkę, albo wcale.
Bezwzględny zakaz picia alkoholu mają natomiast stosujący leki przeciwnowotworowe i psychotropowe.
17.12.2024
MALOWANIE, tapetowanie. Krótkie terminy., Tel. 784...
17.09.2024
ŚLUSARZY, spawaczy, montażystów, praca na warsztac...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz