W Krzeszowicach chcą wspierać lokalny biznes - przelom.pl
Zamknij

W Krzeszowicach chcą wspierać lokalny biznes

13:55, 11.12.2008
Skomentuj Podczas spotkania władz Krzeszowic z lokalnym biznesem Podczas spotkania władz Krzeszowic z lokalnym biznesem

Ponad osiemdziesięciu przedsiębiorców spotkało się w czwartek z władzami Krzeszowic. Usłyszeli o nowych pomysłach na wsparcie lokalnego biznesu.

Ponad osiemdziesięciu przedsiębiorców spotkało się w czwartek z władzami Krzeszowic. Usłyszeli o nowych pomysłach na wsparcie lokalnego biznesu.

- Chcemy być gminą przyjazną dla inwestorów, a także przekonać wszystkich, że Krzeszowice to miejsce, w którym nie tylko warto mieszkać, ale i rozwijać przedsiębiorczość - dodał burmistrz Czesław Bartl.

Dlatego pod dyskusję zaproponował projekt uchwały o zwolnieniach z płacenia części podatków dla firm, które utworzą co najmniej 5 nowych miejsc pracy.

- Podatki od budynków lub ich części związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej w porównaniu do gmin sąsiednich są na stosunkowo niskim poziomie. W Krzeszowicach w 2009 roku będzie obowiązywała stawka 16,70 zł, podczas gdy obecnie obowiązująca w Chrzanowie to 17,51 zł, a w Trzebini 17,39 zł. To też ukłon w waszą stronę - zaznaczyła wiceburmistrz Jolanta Tryczyńska-Celarek.

Przedsiębiorca Andrzej Bazarnik stwierdził, że propozycja ulg podatkowych przeznaczona jest głównie dla dużych firm. Zaproponował, aby zwolnienia z podatków naliczano procentowo od każdej nowo zatrudnionej osoby.

Gminne Forum Przedsiębiorczości zebrało się już po raz drugi. Jest nieformalnym gremium. W jego skład wchodzą zarówno właściciele małych, średnich, jak i dużych firm. Podczas spotkania przypomniano, że w urzędzie działa punkt konsultacyjny, gdzie przedsiębiorcy mogą uzyskać fachową pomoc i poradę z zakresu pozyskiwania pieniędzy na rozwój. Punkt otwarty jest w każdy pierwszy czwartek miesiąca od godz. 9-14.
(e)

(red)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

~pokl~pokl

0 0

To bardzo szczytne ,że Krzeszowice mają 16,70pln a Chrzanów 17,51 tylko proszę zauważyć ,że to są dwa różne miasta 10-40 tys mieszkańców.W prowadzeniu działalności ma to troszkę większe znaczenie niz 0.80pln podatku.Niestety 16,70 to też pieniądze.....

16:23, 11.12.2008
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

~Robert Rejdych~Robert Rejdych

0 0

Jestem pod p o z y t y w n y m wrażeniem takiej frekwencji lokalnych przedsiębiorców na spotkaniu z władzami miasta Krzeszowic. Zatem jeśli udaje się tak zmobilizowaćważny bo lokalny biznes to i efekt będzie zapewne widoczny w niedługim czasie - brawo KRZESZOWICE. Budowa społeczeństwa obywatelskiego w tym wypadku wydaje się być krzepiące i przykładne dla innych gmin naszych "małych ojczyzn". Naiwny komentarz?! być może ale... pamiętajmy w działaniu siła!

15:01, 11.12.2008
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża

Okładka książki w 100%- ntach trafiona. Ja bym jeszcze napisał w tytule : Ściskałam z czułością bambo bo myślałam że potrzebuje pomocy a jego kolega bimbo przyszedł w nocy i poczęstował mnie nożem.

Rob

08:57, 2025-05-13

Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża

Dokładnie wiedziała na co się pisze.

dede

08:16, 2025-05-13

88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie

Pisząc dzisiaj o szarości i biedzie w czasach PRL, warto unikać dokonywania manipulacji polegajacej na porównywaniu poziomu życia "wtedy" (lata 60/70) z tym poziomem dziś. Warto natomiast porównać z poziomem życia w innych krajach. Wystarczy nieco poczytać czy pooglądać zdjęcia i filmy z Francji, Włoch czy Hiszpanii. Tylko nie porównywać polskiej wiochy z Paryżem, a porównać ją z wiochą w Masywie Centralnym, Pirenejach czy na włoskim południu. Rażących różnic nie widać, a dzielnice willowe u nas też się budowały. Oczywiście łatwiej wrzucić zdjęcie pustej półki sklepowej zastawionej butelkami z octem, zrobione w czasach najgłębszego kryzysu. Ja tam pamiętam te półki jako tako zapełnione z towarami, w tym takimi, na wiele których nie było nas w domu stać. Na szkolnych apelach (było coś takiego - lata 60-te) kierownik szkoły nie raz wymachiwał bułką z szynką przyniesioną przez sprzątaczkę ze śmietnika, wygłaszając okolicznościowe przemówienie w stylu; "wasi rodzice ciężko pracują, a wy ....". Po co więc ta ideologiczna przesada w prawie każdym tekście o tamtych latach? Prawdą jest, że nie było komórek, netu, komputerów i paru innych rzeczy, tylko że gdzie indziej też ich nie było.

stary zgred

07:57, 2025-05-13

Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża

Panie Oratowski i reszta! Szybkie szkolenie z edytorstwa konieczne!!

Złoty pył.

23:13, 2025-05-12

0%