W czwartek dobrą informacje dla mieszkańców przekazali: burmistrz Chrzanowa Robert Maciaszek i wójt Babic Radosław Warzecha. Jest nadzieja, że będzie mniej trzęsło.
Samorządowcy z Chrzanowa, Babic i Libiąża spotkali się na terenie kopalni z władzami Południowego Koncernu Węglowego oraz dyrekcją Okręgowego Urzędu Górniczego w Katowicach.
Janina ograniczyła szybkość fedrowania ściany 710. Wcześniej postęp wynosił 8 metrów na dobę, a od 11 października został zmniejszony do 4,5 metra.
Założono nową linię obserwacyjną wzdłuż potoku Chechło na osiedlu Borowiec oraz wzdłuż zabudowań przy Borowcowej.
„Zgodnie z pomiarami największe odnotowane obniżenie terenu wyniosło tu 11,4 cm, przy prognozach na poziomie 111,2 cm. Kopalnia wykonała też na mój wniosek analizę możliwości powstawania przeciwspadków na skutek eksploatacji pod potokiem Chechło. W wyniku analizy stwierdzono, że swobodny spływ wody w korycie potoku nie zostanie zakłócony” – napisał na FB burmistrz Chrzanowa Robert Maciaszek.
Ponadto zapadła decyzja o skróceniu długości frontu ściany 711 i 712 o 50 metrów. Wcześniejsze plany zakładały 300 m do 250 m.
„Ścian 710, generująca najwięcej odczuwanych na powierzchni wstrząsów, jest już w połowie wyeksploatowana. Obecna odległość eksploatacji to 1,4 km od oczyszczalni ścieków przy ul. Powstańców Styczniowych i 4,1 km od budynku OSP i biblioteki w Pogorzycach i każdego dnia odsuwa się od nas” – kontynuuje burmistrz Maciaszek.
CZYTAJ TEŻ:
Wstrząsy z kopalni Janina mają trafić pod lupę znanej instytucji
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz