Ponad stu kibiców na trybunach stadionu w Libiążu obejrzało w sobotę ciekawy mecz, okraszony aż ośmioma golami. Gospodarze musieli uznać wyższość rezerw Trzebini.

Klasa B – Chrzanów

MKS Libiąż – MKS Trzebinia II 2-6 (1-3)

1-0 Bartosz Matyja (8), 1-1 Oskar Głuch (27), 1-2 Gabriel Sieprawski (32), 1-3 Krystian Rejdych (35), 1-4 Krystian Rejdych (46), 2-4 Adrian Kopyć (50), 2-5 Oskar Głuch (60), 2-6 Jakub Dubiel (77)

Libiąż: Domagała – Boinitchi, Bębenek, Gulik, Jochymczyk, Stolarz, Ostachowski, Winkler, Pędrys, Kopyć, Matyja

Trzebinia II: Cwynar – Wanat, Koperniak, Rejdych, Miśkowiec, Wnuk, Piechota, Sieprawski, Głuch, Dudek, Wacławek

Trzebinianie urządzili sobie w Libiążu we wczesne, sobotnie popołudnie, ostre strzelanie. Zdobyli sześć goli, a sytuacji mieli znacznie więcej. To jednak gospodarze otworzyli wynik. A konkretnie Bartosz Matyja, który trafił do siatki w sytuacji sam na sam po prostopadłym podaniu. Goście w osiem minut trzy razy pokonali 15-letniego golkipera gospodarzy. Po przerwie dołożyli jeszcze trzy trafienia. Najpiękniejsze było to na 5-2 Oskara Głucha, który z 30 metrów huknął pod poprzeczkę. Co ciekawe, w pierwszych 45 minutach także mógł zdobyć efektowne trafienie z wolnego, ale wtedy uderzył w spojenie.

Obejrzyjcie zdjęcia oraz wideo - fragment meczu i najładniejszego gola oraz wypowiedzi szkoleniowców obu drużyn po „meczu przyjaźni”, jak obaj nazwali tej pojedynek.