Publiczna toaleta zamknięta na cztery spusty

Publiczna ubikacja na dworcu PKP w Trzebini od wielu miesięcy pozostaje nieczynna. Pasażerowie muszą więc korzystać z przenośnej toalety. Nic nie wskazuje, aby się to zmieniło.

Sylwester Rybarczyk z Trzebini pamięta, że w przeszłości w zachodniej części budynku dworca kolejowego znajdowały się toalety: męska i damska. Od dłuższego czasu pomieszczenia są nieczynne. Informuje o tym kartka na drzwiach wejściowych. Nieopodal, w pobliżu windy, została udostępniona toaleta przenośna.

- Ona w ogóle nie jest stabilna. I co ma zrobić matka z dzieckiem? Poza tym smród jest czasem taki, że aż człowieka odrzuca. Tutaj nikt nie pilnuje porządku. Nie to co kiedyś w toaletach w budynku dworca, gdzie pracownicy pilnowali tego miejsca na zmiany – mówi Sylwester Rybarczyk.

Podkreśla, że na stacji kolejowej w Krzeszowicach są dostępne zadbane toalety publiczne, z których mogą skorzystać pracownicy i podróżni.

- Na ten moment pasażerowie mogą korzystać z toalety przenośnej w sąsiedztwie dworca w Trzebini. Zdecydowaliśmy się na takie rozwiązania po licznych dewastacjach toalet w budynku dworca. Dla przykładu, we wrześniu zeszłego roku w toaletach wybuchł pożar, ze względu na ingerencję osób trzecich w instalację grzewczą. Po uruchomieniu jednej z toalet po jej remoncie, po niespełna czterech miesiącach, znowu doszło do ich dewastacji, dlatego zostały zamknięte – informuje Bartłomiej Sarna z biura komunikacji Polskich Kolei Państwowych SA.