12 zł trzeba dać za ładną, sztuczną chryzantemę. Około 30 zł za doniczkową. Najtańszy znicz kosztuje 3,50 zł. Wzornictwo okolicznościowe staje się coraz ciekawsze, a produkty coraz bardziej ekologiczne.
W lokalnych sklepach i na bazarach pełno jest już okolicznościowych ozdób nagrobnych: kwiatów, wianuszków, stroików, zniczy. Nawet symboliczne i ekologiczne zakupy dla uczczenia pamięci bliskich nie będą jednak zbyt tanie. W dużej mierze cena zależy od materiałów, z których ozdoby są wykonane.
Chińskie, sztuczne kwiaty bywają naprawdę piękne. Kto potrafi sam stworzyć z nich kompozycję, wyda na kwiaty i elementy florystyczne do 100 zł. Gotowy stroik kosztuje nawet 300 zł. W wielu lokalnych kwiaciarniach robią je naprawdę pięknie. Jeśli nawet nie kupimy, to pooglądać warto.
Szalenie modne są wianuszki z elementów roślin suszonych lub kwiatów z jedwabiu.
Znicze są w sklepach zawsze. Proste, najtańsze, przed Świętem Zmarłych kupić można po 3,50 zł. W październiku pojawiają się jednak zwykle wzory nowe, wyszukane. Kosztują nawet 60-80 zł za sztukę.
Kto nie lubi kwiatów sztucznych, ma do wyboru chryzantemy w doniczkach na stoiskach specjalistycznych w cenie od 25 złotych wzwyż. Jeszcze ie ma ich zbyt wiele, ale z każdym dniem roślin powinno przybywać.
Odwieczny problem zasypywania Ziemi cmentarnym plastikiem, w tym roku na pewno się nie rozwiąże, ale może w związku z wszechobecną drożyzną, uda się ją zasypywać trochę bardziej powściągliwie...
Wiesz, że:
Chiny są obecnie największym na świecie producentem sztucznych kwiatów. Zdobią one nie tylko groby, ale też domy i inne publiczne wnętrza. Sztuczne kawiaty kojarzone są z plastikiem, ale obecnie produkowane są również z jedwiabiu, płatków mydlanycyh i papieru. Niektóre są misterną, ręczną robotą. Stolicą tej kwiatowej produkcji jest Tianjine nad zatoką Bohai. Czwarte co do wielkości miasto Chin.
Handel sztucznymi kwiatami stał się dochodowym interesem z uwagi na niskie cło na ten produkt (4,7 proc) oraz coraz ciekawsze wzornictwo i bogactwo kolorów. W internecie roi się od hurtowni sztucznych kwiatów, reklam eksporterów i dostawców oraz instrukcji jak zabrać się za ten handel.
Jednym z najbardzej popularnych kwiatów chińskich jest piwonia.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Dokładnie wiedziała na co się pisze.
dede
08:16, 2025-05-13
88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie
Pisząc dzisiaj o szarości i biedzie w czasach PRL, warto unikać dokonywania manipulacji polegajacej na porównywaniu poziomu życia "wtedy" (lata 60/70) z tym poziomem dziś. Warto natomiast porównać z poziomem życia w innych krajach. Wystarczy nieco poczytać czy pooglądać zdjęcia i filmy z Francji, Włoch czy Hiszpanii. Tylko nie porównywać polskiej wiochy z Paryżem, a porównać ją z wiochą w Masywie Centralnym, Pirenejach czy na włoskim południu. Rażących różnic nie widać, a dzielnice willowe u nas też się budowały. Oczywiście łatwiej wrzucić zdjęcie pustej półki sklepowej zastawionej butelkami z octem, zrobione w czasach najgłębszego kryzysu. Ja tam pamiętam te półki jako tako zapełnione z towarami, w tym takimi, na wiele których nie było nas w domu stać. Na szkolnych apelach (było coś takiego - lata 60-te) kierownik szkoły nie raz wymachiwał bułką z szynką przyniesioną przez sprzątaczkę ze śmietnika, wygłaszając okolicznościowe przemówienie w stylu; "wasi rodzice ciężko pracują, a wy ....". Po co więc ta ideologiczna przesada w prawie każdym tekście o tamtych latach? Prawdą jest, że nie było komórek, netu, komputerów i paru innych rzeczy, tylko że gdzie indziej też ich nie było.
stary zgred
07:57, 2025-05-13
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Panie Oratowski i reszta! Szybkie szkolenie z edytorstwa konieczne!!
Złoty pył.
23:13, 2025-05-12
88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie
Przypomnę że od 1945 r do 1989 czyli w tym szarym komunistycznym kraju bez ,, radości" I dobrobytu jak tutaj Przełom pisze przybyło nas około 15 milionów ludzi. Od 1989 w zachodnim dobrobycie hehe nie przybywa nic a nawet ubywa nam ludności. Więc przestańcie prać młodym mózgi jak to było źle. Lata 70 były naprawdę na wysokim poziomie jak na tamte czasy i to w każdej dziedzinie. Do tej pory nie rozkradli tego co wtedy powstało
Ogień
22:11, 2025-05-12
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz