Chińskie ozdoby przed Świętem Zmarłych coraz ciekawsze i coraz droższe - przelom.pl
Zamknij

Chińskie ozdoby przed Świętem Zmarłych coraz ciekawsze i coraz droższe

17:29, 22.10.2023
Skomentuj Wzornictwo zniczowe wciąż bogate Wzornictwo zniczowe wciąż bogate

12 zł trzeba dać za ładną, sztuczną chryzantemę. Około 30 zł za doniczkową. Najtańszy znicz kosztuje 3,50 zł. Wzornictwo okolicznościowe staje się coraz ciekawsze, a produkty coraz bardziej ekologiczne.

W lokalnych sklepach i na bazarach pełno jest już okolicznościowych ozdób nagrobnych: kwiatów, wianuszków, stroików, zniczy. Nawet symboliczne i ekologiczne zakupy dla uczczenia pamięci bliskich nie będą jednak zbyt tanie. W dużej mierze cena zależy od materiałów, z których ozdoby są wykonane.

Chińskie, sztuczne kwiaty bywają naprawdę piękne. Kto potrafi sam stworzyć z nich kompozycję, wyda na kwiaty i elementy florystyczne do 100 zł. Gotowy stroik kosztuje nawet 300 zł. W wielu lokalnych kwiaciarniach robią je naprawdę pięknie. Jeśli nawet nie kupimy, to pooglądać warto.

Szalenie modne są wianuszki z elementów roślin suszonych lub kwiatów z jedwabiu.

Znicze są w sklepach zawsze. Proste, najtańsze, przed Świętem Zmarłych kupić można po 3,50 zł. W październiku pojawiają się jednak zwykle wzory nowe, wyszukane. Kosztują nawet 60-80 zł za sztukę.

Kto nie lubi kwiatów sztucznych, ma do wyboru chryzantemy w doniczkach na stoiskach specjalistycznych w cenie od 25 złotych wzwyż. Jeszcze ie ma ich zbyt wiele, ale z każdym dniem roślin powinno przybywać.

Odwieczny problem zasypywania Ziemi cmentarnym plastikiem, w tym roku na pewno się nie rozwiąże, ale może w związku z wszechobecną drożyzną, uda się ją zasypywać trochę bardziej powściągliwie...

 

Wiesz, że:

Chiny są obecnie największym na świecie producentem sztucznych kwiatów. Zdobią one nie tylko groby, ale też domy i inne publiczne wnętrza. Sztuczne kawiaty kojarzone są z plastikiem, ale obecnie produkowane są również z jedwiabiu, płatków mydlanycyh i papieru. Niektóre są misterną, ręczną robotą. Stolicą tej kwiatowej produkcji jest Tianjine nad zatoką Bohai. Czwarte co do wielkości miasto Chin.

Handel sztucznymi kwiatami stał się dochodowym interesem z uwagi na niskie cło na ten produkt (4,7 proc) oraz coraz ciekawsze wzornictwo i bogactwo kolorów. W internecie roi się od hurtowni sztucznych kwiatów, reklam eksporterów i dostawców oraz instrukcji jak zabrać się za ten handel.

Jednym z najbardzej popularnych kwiatów chińskich jest piwonia.

 

(Alicja Molenda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża

Dokładnie wiedziała na co się pisze.

dede

08:16, 2025-05-13

88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie

Pisząc dzisiaj o szarości i biedzie w czasach PRL, warto unikać dokonywania manipulacji polegajacej na porównywaniu poziomu życia "wtedy" (lata 60/70) z tym poziomem dziś. Warto natomiast porównać z poziomem życia w innych krajach. Wystarczy nieco poczytać czy pooglądać zdjęcia i filmy z Francji, Włoch czy Hiszpanii. Tylko nie porównywać polskiej wiochy z Paryżem, a porównać ją z wiochą w Masywie Centralnym, Pirenejach czy na włoskim południu. Rażących różnic nie widać, a dzielnice willowe u nas też się budowały. Oczywiście łatwiej wrzucić zdjęcie pustej półki sklepowej zastawionej butelkami z octem, zrobione w czasach najgłębszego kryzysu. Ja tam pamiętam te półki jako tako zapełnione z towarami, w tym takimi, na wiele których nie było nas w domu stać. Na szkolnych apelach (było coś takiego - lata 60-te) kierownik szkoły nie raz wymachiwał bułką z szynką przyniesioną przez sprzątaczkę ze śmietnika, wygłaszając okolicznościowe przemówienie w stylu; "wasi rodzice ciężko pracują, a wy ....". Po co więc ta ideologiczna przesada w prawie każdym tekście o tamtych latach? Prawdą jest, że nie było komórek, netu, komputerów i paru innych rzeczy, tylko że gdzie indziej też ich nie było.

stary zgred

07:57, 2025-05-13

Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża

Panie Oratowski i reszta! Szybkie szkolenie z edytorstwa konieczne!!

Złoty pył.

23:13, 2025-05-12

88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie

Przypomnę że od 1945 r do 1989 czyli w tym szarym komunistycznym kraju bez ,, radości" I dobrobytu jak tutaj Przełom pisze przybyło nas około 15 milionów ludzi. Od 1989 w zachodnim dobrobycie hehe nie przybywa nic a nawet ubywa nam ludności. Więc przestańcie prać młodym mózgi jak to było źle. Lata 70 były naprawdę na wysokim poziomie jak na tamte czasy i to w każdej dziedzinie. Do tej pory nie rozkradli tego co wtedy powstało

Ogień

22:11, 2025-05-12

0%