Dziady kultury. Mają misję i... niskie pensje - przelom.pl
Zamknij

Dziady kultury. Mają misję i... niskie pensje

09:00, 01.03.2020
Skomentuj fot. Paulina Lizurek fot. Paulina Lizurek

Zarabiają mniej niż kasjerzy w popularnych dyskontach, choć niehandlowe niedziele dla nich nie są wolne od pracy. Mają za to ciekawy zawód. Pracownicy kultury. Ludzi z misją i... chudym portfelem.

Beata rozpoczęła pracę w instytucji kultury z głową pełną pomysłów. Za minimalną pensję. Zarabiała mniej niż pani sprzątająca tę instytucję, bo nie miała dodatku stażowego, choć miała kierunkowe wykształcenie. Odeszła nie tylko przez frustrująco niskie zarobki i nikłe szanse na poprawę finansowych perspektyw, ale także ze względu na rosnące wymagania i ciągłą dyspozycyjność, co uniemożliwiło jej dorobienie do niskiej pensji. Dom kultury ma bowiem niewiele wspólnego ze stereotypowym zakładem pracy, w którym fajrant następuje o 16.00. Praca animatora kultury wymaga dyspozycyjności, oznacza zajęte weekendy - za niską płacę.

Dyrektorzy ośrodków kultury przyznają zgodnie - spłaszczanie pensji w kulturze to narastający problem, który trudno rozwiązać. Pensja minimalna wynosi dziś 2 600 zł brutto. Nie wolno do niej już wliczyć tzw. stażowego. To oznacza często, że animator kultury, osoba z wyższym wykształceniem, od której wymaga się kreatywności, zarabia tyle samo, a nawet mniej, niż pracownik odpowiadający np. za sprzątanie.
Tymczasem oczekiwania społeczeństwa są podobne do tych sprzed 30 lat - kultura powinna być ogólnodostępna, najlepiej darmowa. O ile nikt nie prosi budowlańca, by położył płytki w łazience za darmo, o tyle muzyka, akustyka czy animatora kultury - już owszem.

O zarobkach w kulturze przeczytacie w 8. numerze "Przełomu", dostępnym w wersji papierowej i elektronicznej.

 

(Agnieszka Filipowicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

megantomeganto

0 0

Dziękuję Pani Agnieszko że poruszyła Pani ten temat. Oby artykuł zwrócił uwagę odpowiednich osób. Piotr Kłeczek z Chrzanowa.

09:13, 01.03.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

po pa papo pa pa

0 0

Jak im nie pasuje to niech się zwolnią i wezmą kredyt jak to mawiał szogun Komorowski,ja z miłą chęcią pójdę tam do roboty za to marne 3500 brutto,a właśnie jak tal źle na posadach państwowych to ciekawe czemu się tam wszyscy pchają,nie od dzisiaj wiadomo,że robotę tam się dostaje po znajomościach,np do Valeo nie ma problemu się przyjąć a do chrzanowskiej kultury problem jest.....

09:47, 01.03.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Kapitan BolsKapitan Bols

0 0

Problem jest w tym, iż na terenie powiatu chrzanowskiego ogólnie brak jest ofert pracy. Jeśli w ogóle są, to warunki są marne, stąd nawet na takie ochłapy wciąż są chętni.

11:27, 01.03.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

titotito

0 0

Dobry temat, Pani Agnieszko. W koncu wazne tresci poruszone. Jak do wyplat pracownikow TCK ma sie wyplata dyrektora TCK, pana Kajetana? Czy niedobor w kasie TCK za ubiegly rok zostal pokryty przez dodatkowe pieniadze z UM Trzebinia? Jezeli tak, to dlaczego? Skoro jest za duzo tychze imprez, na ktorych mimo wszystko dyrektor TCK sie promuje i ktore tyle kosztuja to dlaczego dalej zapedza sie do pracy w soboty i niedziele pracownikow TCK, proponujac w zamian za nadgodziny "wybicia"? Czekamy na odpowiedzi.

05:20, 02.03.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%