II liga polska w piłce siatkowej kobiet jest trzecią w hierarchii - po TAURON Lidze i I lidze klas kobiecych ligowych rozgrywek siatkarskich w Polsce. Jest to jednocześnie trzeci i ostatni szczebel poziomu centralnego (trzeci poziom ligowy). Zmagania w niej toczą się co sezon systemem ligowym wraz z play-offami w czterech równorzędnych grupach rozgrywkowych o awans do I ligi. Najsłabsza drużyna z każdej z grupy jest relegowana do III ligi.
Drużyna Maratonu Krzeszowice uczestniczy w rozgrywkach w grupie czwartej. Jej sobotnim rywalem była drużyna z Wieliczki, która poprzedni sezon zakończyła na piątym miejscu.
Pierwszy set był w zasięgu siatkarek z Krzeszowic, które w pewnym momencie wygrywały 21:18. Ostatecznie przegrały go 25:23. Drugi to dominacja przyjezdnych z Wieliczki, zakończona ich wygraną 25:18. W trzecim secie w drużynie Maratonu coś zaskoczyło. Sporo dobrych akcji. Zaowocowało to wygranym setem 25:22. W czwartym secie wkradły się kolejne błędy, zwłaszcza w przyjęciu i ostatecznie to siatkarki Solnej Wieliczki cieszą się z pełnej puli punktów.
[WIDEO]9428[/WIDEO]
Skład MKS Maraton Skalneo Krzeszowice - (A.Mandziuk, K.Duda, N.Szlamczyk, K. Fryt, G. Pióro, P. Duda, J. Maciaszczyk, A.Drabińska, M.Pieczko, G. Szczepaniec, A. Piekarniak, A.Olenderek, A.Ryś, A.Podlipni).
Trener: Tomasz Piechota
- Pierwszy set tak naprawdę zadecydował o porażce. Mieliśmy go tak naprawdę na patelni, wygrywając 21:18. Niestety, przegraliśmy go i to podcięło nam skrzydła. Jeszcze dużo pracy przed nami. Nie można powiedzieć, że przegraliśmy bez walki, natomiast poszczególne elementy trzeba dopracować. Praktycznie w każdej akcji któraś z zawodniczek popełniła błąd, co mocno przełożyło się na końcowy rezultat. W ostatnim secie praktycznie nie mieliśmy dobrego przyjęcia. Dzisiaj popełniliśmy ich zbyt dużo. Pierwsze koty za płoty. To dopiero początek ligi, więc głowa do góry - powiedział trener Tomasz Piechota.
Piotr Kruk (siedzi) oraz sędziowie czujnie przyglądają się kwestiom technicznym
Najwierniejszy kibic Maratonu - Krzysztof Płaziński oraz jego znany bęben
Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego
Wskazówki trenera Tomasza Piechoty
I mamy kolejny punkt
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz