Bohaterka ZAPIEKANKA - przelom.pl
Zamknij

Bohaterka ZAPIEKANKA

Ewa SolakEwa Solak 11:00, 22.06.2025
Skomentuj

Pieczarki, ser i świeża bułka. Przez ponad pół wieku w jej recepturze nie zmieniło się nic. Niezmiennie kusi klientów. Nikt nie pomyślałby nawet, że w Krzeszowicach ma tak długą tradycję. Kultowa zapiekanka.

Wszyscy mieszkańcy doskonale pamiętają niewielką budkę przy ul. Daszyńskiego. To właśnie tam zaczęła się jej historia i trwająca do dziś popularność. Mimo że budki już nie ma, a właściciele zmienili lokal przenosząc się na ul. św. Floriana, smakosze pozostali.

Był rok 1974, gdy Edward Sioła zdecydował się uruchomić własny zapiekankowy biznes. Dziś już nikt nie wie, co mu wtedy przyświecało. Czy w ciężkich czasach komuny wierzył w powodzenie takiego interesu? Czy uwierzyłby, że jego zapiekanki po 50 latach nadal mają swoich fanów?

U Edwarda Sioły całe życie pracowała mama obecnego właściciela Grzegorza Kaczmarczyka, pani Janina. Sam właściciel była dla niego jak ojciec. To on nauczył go oszczędzania, szacunku do pracy i tego, jak ważna jest jakość. Nawet z tak zwyczajnej zapiekanki można uczynić coś, czego smak wielu z dzieciństwa pamięta do dziś. W 2009 r. właściciel zmarł. Pan Grzegorz zdecydował się dalej prowadzić biznes i choć przez lata wiele się w mieście zmieniło, w zapiekankach nie zmieniło się nic. Grzegorz Kaczmarczyk zachował dotychczasową recepturę także na keczup, który do zapiekanek zawsze robi sam.

Chociaż mówili mu, dodaj do menu frytki, albo kurczaki, może jakiś kebab, on zdecydowanie protestuje.

- Klienci wracają właśnie po tradycyjny smak. Tym zapiekankom nic więcej nie trzeba – mówi.

Kiedy parę dni temu świętowali rok w nowym miejscu przy ul. Floriana, nie spodziewał się, że przyjdzie tyle ludzi. Były balony, było „Sto lat”.

Doceniła go także lokalna władza. Choć nagród zebrał już kilka, w tym roku czekało go duże wyróżnienie.

Podczas wielkiej gali od burmistrza Krzeszowic dostał nagrodę „Źródło sukcesu” w kategorii firma.

Więcej na temat zapiekanek z Krzeszowic, tego, ilu klientów i kto tam przychodzi, a także, kto pomaga dziś Grzegorzowi Kaczmarczykowi, można przeczytać w aktualnym wydaniu „Przełomu”, w wersji elektronicznej dostępnej TUTAJ. Znajdują się tam też archiwalne zdjęcia. 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

HCSHCS

0 0

Tak, te zapiekanki są the best. Jedyne które można porównać to też historyczne na pętli tramwajowej Bronowice Małe w Krakowie.

19:31, 22.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%