Pieczarki, ser i świeża bułka. Przez ponad pół wieku w jej recepturze nie zmieniło się nic. Niezmiennie kusi klientów. Nikt nie pomyślałby nawet, że w Krzeszowicach ma tak długą tradycję. Kultowa zapiekanka.
Wszyscy mieszkańcy doskonale pamiętają niewielką budkę przy ul. Daszyńskiego. To właśnie tam zaczęła się jej historia i trwająca do dziś popularność. Mimo że budki już nie ma, a właściciele zmienili lokal przenosząc się na ul. św. Floriana, smakosze pozostali.
Był rok 1974, gdy Edward Sioła zdecydował się uruchomić własny zapiekankowy biznes. Dziś już nikt nie wie, co mu wtedy przyświecało. Czy w ciężkich czasach komuny wierzył w powodzenie takiego interesu? Czy uwierzyłby, że jego zapiekanki po 50 latach nadal mają swoich fanów?
U Edwarda Sioły całe życie pracowała mama obecnego właściciela Grzegorza Kaczmarczyka, pani Janina. Sam właściciel była dla niego jak ojciec. To on nauczył go oszczędzania, szacunku do pracy i tego, jak ważna jest jakość. Nawet z tak zwyczajnej zapiekanki można uczynić coś, czego smak wielu z dzieciństwa pamięta do dziś. W 2009 r. właściciel zmarł. Pan Grzegorz zdecydował się dalej prowadzić biznes i choć przez lata wiele się w mieście zmieniło, w zapiekankach nie zmieniło się nic. Grzegorz Kaczmarczyk zachował dotychczasową recepturę także na keczup, który do zapiekanek zawsze robi sam.
Chociaż mówili mu, dodaj do menu frytki, albo kurczaki, może jakiś kebab, on zdecydowanie protestuje.
- Klienci wracają właśnie po tradycyjny smak. Tym zapiekankom nic więcej nie trzeba – mówi.
Kiedy parę dni temu świętowali rok w nowym miejscu przy ul. Floriana, nie spodziewał się, że przyjdzie tyle ludzi. Były balony, było „Sto lat”.
Doceniła go także lokalna władza. Choć nagród zebrał już kilka, w tym roku czekało go duże wyróżnienie.
Podczas wielkiej gali od burmistrza Krzeszowic dostał nagrodę „Źródło sukcesu” w kategorii firma.
Więcej na temat zapiekanek z Krzeszowic, tego, ilu klientów i kto tam przychodzi, a także, kto pomaga dziś Grzegorzowi Kaczmarczykowi, można przeczytać w aktualnym wydaniu „Przełomu”, w wersji elektronicznej dostępnej TUTAJ. Znajdują się tam też archiwalne zdjęcia.
HCS19:31, 22.06.2025
Tak, te zapiekanki są the best. Jedyne które można porównać to też historyczne na pętli tramwajowej Bronowice Małe w Krakowie.
23.05.2025
KRAWCOWĄ zatrudnię 509-063-675
20.05.2025
PRACOWNIKÓW ogólnobudowlanych. Tel. 601 998 930
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
Trzebinianie ukarani ToiToiem za dewastacje toalet
Bezmyślnosc urzędników i radnych w Trzebini jest porazajaca!
Jacek
21:30, 2025-06-22
Ostrzeżenie pierwszego stopnia dla miejscowości Chrzanó
Planeta płonie! 30 stopni Celsjusza pod koniec czerwca! Toż to szok😱
Ratują sie
21:09, 2025-06-22
Trzebinianie ukarani ToiToiem za dewastacje toalet
To jest skandaliczne, że władze gminy Trzebinia nie porozumiały się z PKP, aby pomieszczenia w budynku dworca kolejowego wykorzystać jako centrum przesiadkowe - są tam toalety, są pomieszczenia na poczekalnię, na bar itd. I jest oczywiste to, że dworzec autobusowy powinien być zlokalizowany bezpośrednio przy dworcu kolejowym - ulicę Dworcową należało przy tym uczynić drogą wewnętrzną tj.zamknąć dla wszelkich innych pojazdów oprócz autobusów ZKKM. Zamiast tego budują sobie nowy "dworzec autobusowy" przy skrzyżowaniu z ul. Kościuszki. To jest całkowicie bezsensowna inwestycja! Dla kogo to przeznaczone? Kto to będzie utrzymywał?
Toed
20:37, 2025-06-22
Mimo zakazu mieszkańcy wchodzą do puszczy
A dlaczego są wiatrołomy? Bo wcześniej wycięli pełno lasu na potęgę i drzewa, które całe swoje życie stały w środku lasu nagle znajdują się na skraju polany i o wiele łatwiej takie drzewo się wywraca. Gdyby nie wcześniejsza wycinka to teraz nie było by takiej skali problemu.
rhcp
20:00, 2025-06-22