Bez spalarni, ale ze śmieciami - przelom.pl
Zamknij

Bez spalarni, ale ze śmieciami

Tadeusz JachnickiTadeusz Jachnicki 14:30, 21.04.2025 Aktualizacja: 18:33, 21.04.2025
Skomentuj Do 2031 roku te odpady, które nie podlegają segregacji, w części trafiają na składowisko w Balinie Do 2031 roku te odpady, które nie podlegają segregacji, w części trafiają na składowisko w Balinie

Pomysły budowy spalarni odpadów w Chrzanowie i w Trzebini upadły (choć w tej ostatniej coś się dzieje, ale jeszcze nie ma kształtów). Na składowisku w Balinie za sześć lat zawiśnie kłódka. Gdzie wtedy trafią śmieci? Trzeba je będzie wywozić i płacić krocie za transport? A może jest inne wyjście? Jedna z furtek jest zapisana w dokumencie określającym co i gdzie może powstać w gminie Chrzanów.

Obecnie, jednym z rozwiązań wydaje się wywóz odpadów komunalnych, nienadających się do odzysku, bo o nich mowa, do działającej gdzieś poza granicami powiatu spalarni. Sęk w tym, że aktualnie w całej Polsce jest tylko 10 takich. Z czego dwie na południu kraju. W Rzeszowie i Krakowie. Ta ostatnia miała się rozbudowywać, by móc przyjąć rocznie 100 tys. ton odpadów więcej, ale ostatecznie wycofano się z pomysłu. Są też perspektywy na budowę nowych obiektów na Śląsku, ale też w Oświęcimiu. Ta ostatnia inicjatywa ma już wieloletnią historię, niczym mało znana opinii spalarnia w Trzebini, która miała być jedną z największych w Europie, a z której ostatecznie zrezygnowano w połowie marca bieżącego roku, ale do tej historii wrócimy za chwilę, bo najwyraźniej jak szybko ją przekreślono, tak szybko wskrzeszono.

Do Oświęcimia byłoby blisko, ale...

Synthos, jeden z największych producentów surowców chemicznych w Polsce, od lat przygotowuje się do budowy spalarni w Oświęcimiu. Na jej drodze od samego początku stają ekologowie z Towarzystwa na Rzecz Ziemi. Kolejne pozwolenia na budowę były uchylane przez sądy lub po prostu nie były wydawane. Ale do czasu.

- Zaskarżyliśmy kolejne pozwolenie, ale, niestety, ostatnią sprawę początkiem tego roku przegraliśmy. Będziemy jeszcze składać skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego – informuje Piotr Rymarowicz, prezes Towarzystwa na Rzecz Ziemi.

Przyznaje też, że istnieją jeszcze inne problemy, które ekologowie zamierzają wyartykułować. Chodzi o wielomilionowe dofinansowanie, jakie Synthos pozyskał na budowę spalarni jeszcze za rządów Prawa i Sprawiedliwości z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jak przekonuje Rymarowicz, inwestor wnioskował o dotację i informował NFOŚiGW, że to pieniądze na przetwarzanie tzw. paliwa alternatywnego, czyli przetworzonych odpadów komunalnych. Natomiast w pozwoleniach jest mowa m.in. spalaniu odpadów zmieszanych, czyli tych prosto z kubła. - Zgłosimy ten temat Krajowe Administracji Skarbowej, która kontroluje takie rzeczy.

Dzisiaj, choć koniec sporu jest już widoczny, nie można jeszcze ostatecznie przesądzić czy i kiedy spalarnia w Oświęcimiu powstanie.

W Chrzanowie jest miejsce na spalarnię

Chrzanowskie władze samorządowe nie wybiegają daleko w przyszłość.

- Do 2031 roku te odpady, które nie podlegają segregacji, w części trafiają na składowisko w Balinie, w części jako RDF (paliwo alternatywne - przyp. aut.) wyjeżdżają czy to do spalarni, czy to do jakichś ciepłowni, które używają go jako paliwa. Przez 6 lat nic się nie zmieni, chyba, że wcześniej składowisko w Balinie się wypełni. Tak czy inaczej decyzja jest ostateczna - składowisko kończy żywot. To automatycznie powoduje, że musimy w ciągu 6 lat znaleźć rozwiązanie, co z tymi śmieciami, które nie nadają się już do recyklingu, zrobić – mówi Robert Maciaszek, burmistrz Chrzanowa i przyznaje, że w planie zagospodarowania przestrzennego dla strefy przemysłowo-usługowej w Chrzanowie, na granicy z dawnymi Zakładami Górniczymi Trzebionka, przy linii kolejowej, jest zarezerwowana działka z przeznaczeniem na termiczne przekształcanie odpadów. Ta sama, na której była niegdyś przewidywana budowa spalarni dla zachodniej Małopolski.

- Była ona planowana na 150 tys. ton odpadów. Teraz, w tym nowym planie, który uchwaliliśmy, ograniczyliśmy możliwości ewentualnej spalarni, zmniejszając jej zakres sześciokrotnie, do 25 tys. ton, czyli właściwie tylko na własne, lokalne, potrzeby. Innych opcji na tapecie w tej sprawie i na ten moment nie ma – mówi Maciaszek.

Chrzanów i Trzebinia bez spalarni, ale...

Przypomnijmy, że w połowie marca samorządowcy uchwalili plan zagospodarowania przestrzennego dla południowo-zachodniej części Kościelca. Dla Zakładu Odzysku Energii przy Pogorskiej w Chrzanowie nie ma w nim miejsca. Po kilku latach protestów i dyskusji mieszkańcy dopięli więc swego.

W tym samym czasie burmistrz Trzebini umorzył postępowanie administracyjne wszczęte na wniosek Tauronu Wytwarzanie w sprawie wydania decyzji środowiskowej dla dostosowania bloków nr 1 i 2 w Elektrowni Siersza do wykorzystywania paliwa alternatywnego. Wniosek wpłynął do burmistrza w 2017 r. Cztery lata później Tauron wystąpił o zawieszenie postępowania. Burmistrz je zawiesił, a teraz – w związku z tym, że Tauron nie wrócił do tematu, umorzył. Trzebińska spalarnia miała przyjmować 560 tys. ton odpadów rocznie, co uczyniłoby ją jedną z największych w Europie.

Sęk jednak w tym, że Tauron najwyraźniej jednak wrócił do tematu, cel ma podobny, ale drogę obrał inną.

O szczegółach Tauron poinformował podczas spotkania w lutym władze Starostwa Powiatowego w Chrzanowie. Kotły Elektrowni Siersza zostaną przystosowane do spalania paliw alternatywnych lub w ich miejsce powstaną szczytowe jednostki gazowe, bateryjne magazyny energii oraz farma fotowoltaiczna. Trwają prace nad wyborem ostatecznego wariantu transformacji trzebińskiej elektrowni.

- Sprawiedliwa transformacja to taka, w której nowy sektor energii, oparty o odnawialne źródła, bierze odpowiedzialność za tych, którzy budowali jego fundamenty. Naszym celem jest nie tylko neutralność klimatyczna, ale też zapewnienie bezpieczeństwa pracowników oraz dostaw energii po akceptowalnych społecznie cenach. Mamy pomysły na Sierszę, a najbliższe miesiące pokażą, którą z analizowanych opcji zdecydujemy się zrealizować. Każda z nich pozwoli na kontynuację działalności gospodarczej w tym miejscu, co w efekcie przyniesie gminie wpływy z podatków – mówił wówczas Grzegorz Lot, prezes zarządu TAURON Polska Energia.

Tymczasem w przedświąteczny piątek burmistrz Trzebini zapowiedział zwołanie nadzwyczajnej sesji w Trzebini a na niej temat Elektrowni Sierszy.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

ToedToed

2 0

Trzeba wyrazić pochwałę dla Przełomu za poruszenie tego tematu i pełny opis bieżącej sytuacji. To jest temat ważny dla naszego regionu i taka informacja na pewno interesuje większość jego mieszkańców. I dobre jest to, że Tauron ma jakieś plany i że wciąga do współpracy nasze Starostwo Powiatowe. A Starostwo powinno stanąć na wysokości zadania - nie ma prawa wykręcić się od odpowiedzialności!

16:44, 21.04.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

VimoVimo

0 0

Wysyłać na Ukrainę. Na wtórny recykling.

17:50, 21.04.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%