Pani Feliksa – ukochana mama i nauczycielka z pasją - przelom.pl
Zamknij

Pani Feliksa – ukochana mama i nauczycielka z pasją

Ewa SolakEwa Solak 12:30, 05.01.2025
Skomentuj Feliksa Krzemień podczas pracy z dziećmi. FOT. Archiwum rodzinne Feliksa Krzemień podczas pracy z dziećmi. FOT. Archiwum rodzinne

Na podstawie wydarzeń z jej życia można byłoby nakręcić film. O poświęceniu, pasji i miłości. Feliksa Krzemień z Chrzanowa zapisała się na kartach lokalnej historii, razem z mężem Stefanem, nadając kształt powojennej oświaty w regionie.

Rodzina pani Feliksy najpierw mieszkała w Sławkowie, ale wkrótce wszyscy przenieśli się do Chrzanowa. Zamieszkali w służbowym mieszkaniu przy ul. Rospontowej. Mała Feliksa świetnie się uczyła. Skończyła podstawówkę, a potem Prywatne Seminarium Nauczycielskie Żeńskie w Chrzanowie. Nie miała wątpliwości, że będzie nauczycielką. Tyle tylko, że pracy dla nauczycieli wtedy nie było.- Zdecydowała się więc na dorywczą pracę guwernantki. Wtedy jeszcze istniały takie posady – opowiada córka pani Feliksy, Maria Mąsior.

Tuż przed wojną dostała pracę w Daleszycach. Tam poznała Stefana. On też był nauczycielem, a wkrótce kierownikiem szkoły. 3 czerwca 1939 r. wzięli ślub, zamieszkali razem. Od pierwszych dni wojny starali się chronić dzieci i młodzież przed utratą polskiej szkoły. Wkrótce zaczęli także tworzyć zręby Tajnej Organizacji Nauczycielskiej – TON. We własnym domu prowadzili tajne nauczanie.

Kiery jej mąż został aresztowany i wywieziony do obozu, Feliksa z synem, w ciąży z drugim dzieckiem postanowiła wrócić do rodziców do Chrzanowa. Czekała na męża.- Obdarty, wychudzony, ale żywy tato przyjechał do Chrzanowa. Razem doczekali końca wojny – opowiada Maria Mąsior.

Wkrótce Feliksa i Stefan dostali pracę w szkole w Okleśnej. Stefan jako kierownik, Feliksa jako nauczycielka. Dzięki staraniom Stefana i innych mieszkańców założono linię elektryczną, wybudowano drogę. W 1958 r. państwo Krzemieniowie założyli w Okleśnej bibliotekę. Angażowali się w sprawy społeczne. W 1968 r. Stefan nagle zmarł. Jego rolę kierownika w szkole przejęła żona. Pani Feliksa piastowała to stanowisko aż do emerytury w 1973 r., a potem jeszcze długo pracowała w bibliotece.

Feliksa Krzemień zmarła 20 czerwca 2009 r. Poświęciła życie rodzinie i szkole. Tak, jak zawsze chciała. Z uśmiechem na ustach i z pasją. O jej życiu córka napisała rozdział w książce „Tajna Organizacja Nauczycielska TON. Działalność Związku Nauczycielstwa Polskiego Podczas Okupacji Hitlerowskiej 1939-1945”.

Więcej na temat życia Feliksy Krzemień można przeczytać w ostatnim wydaniu „Przełomu”, w wersji elektronicznej, dostępnym TUTAJ

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

wąskiwąski

0 0

Nie ma ani słowa o jednym z pierwszych płaskich monitorów 4:3 który jest za głową chłopca. 13:06, 05.01.2025

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BondBond

0 0

Te pierwsze monitory to decha malowana czarnym matowym lakierem, mysza to kreda.
A ty dowcipny jesteś jak mój lewy but. 14:22, 05.01.2025

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wąskiwąski

0 0

Jaki bystry powiatowy komentator z Balina :) Buty rozumiem po starszym bracie. 15:02, 05.01.2025

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PolanowskiPolanowski

0 0

Wspaniali pedagodzy, takich dziś już nie ma! 13:38, 06.01.2025

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%