Dokąd zmierza komunikacja autobusowa. Co burmistrzowie mówią o zmianach

Trwają prace nad zmianami w komunikacji publicznej organizowanej przez ZKKM Chrzanów. Aby ją usprawnić potrzeba dodatkowych milionów złotych. Pytanie, czy gminy członkowskie je wyłożą.

W marcu tego roku związek komunikacyjny Chrzanowa, Libiąża i Trzebini podpisał umowę ze spółką Via Vistula z Krakowa na przygotowanie audytu linii autobusowych organizowanych przez ZKKM Chrzanów.

Celem jest analiza rynku komunikacji miejskiej, organizowanej przez ZKKM i remarszrutyzacja, czyli reorganizacja siatki połączeń.

W ramach audytu ankieterzy prowadzili badania na dworcach autobusowych i głównych przystankach. Zebrali ponad 1400 ankiet. Ponadto otrzymali przeszło 1800 ankiet internetowych.

- Jeżeli chodzi o pasażerów, którzy często jeżdżą autobusami, to większość z nich opowiada się za zwiększeniem liczby kursów, mimo że zakładałyby one przesiadki. Z kolei w przypadku osób, które nie korzystają regularnie z transportu publicznego, to większość wolałaby mniej kursów, ale bezpośrednio do celu, bez przesiadek. Pytanie teraz, czy będziemy chcieli pozyskać nowych pasażerów, czy też uszanować dotychczasowych, żeby nie rezygnowali – mówi Marek Dyszy, przewodniczący zarządu ZKKM Chrzanów.

[ZT]54334[/ZT]

Zwiększenie ilości połączeń autobusowych wiązałoby się z koniecznością wyższych wpłat gmin członkowskich.

- Żeby całkowicie usprawnić komunikację miejską, żeby częstotliwość kursów była zadowalająca dla pasażerów to sądzę, że gminy musiałyby zwiększyć finansowanie o 20, a nawet 30 procent. Przypomnę, że w tym roku na komunikację przeznaczają nieco ponad 20 mln zł – mówi Marek Dyszy.

Wykonawca audytu przedstawił pierwszą wersję opracowania zmian komunikacyjnych, o których pisaliśmy na naszym portalu. To na razie tylko propozycje. Do wykonawcy trafiły już uwagi chrzanowskiego ZKKM oraz przedstawicieli gmin członkowskich. Druga wersja opracowania ma być gotowa jeszcze w tym roku. Zmiany w komunikacji miałyby wejść w życie we wrześniu 2025 r.

[ZT]54412[/ZT]

Oto co na temat zmian komunikacyjnych mówią samorządowcy:

• Jacek Latko, burmistrz Libiąża: Od wielu lat nie otrzymywałem jakichś większych uwag odnośnie funkcjonowania komunikacji. Musimy tylko bardziej dopasować rozkłady jazdy do kursów pociągów w kierunku Krakowa. Po zakończeniu modernizacji linii kolejowej komunikacja PKP stała się dla nas atrakcyjna. Wiele osób dojeżdża do stacji kolejowej i przesiada się na pociąg. Dlatego też komunikacja autobusowa nie wymaga u nas jakiejś wielkiej rewolucji. Wystarczy korekta tego, co w tej chwili działa zupełnie przyzwoicie. Na razie funkcjonuje to dobrze, więc chyba nie ma sensu zwiększać liczby kursów, żeby później wozić powietrze.
   
• Robert Maciaszek, burmistrz Chrzanowa: Żeby podejmować decyzję trzeba mieć dane, a tych danych mi brakowało w ZKKM-ie, stąd właśnie ten audyt, który przeprowadziła zewnętrzna specjalistyczna firma. Wnioski z tego audytu są ciekawe w paru kontekstach. Na pewno w komunikacji są deficyty w stosunku do oczekiwań mieszkańców. Widać to po informacjach od pasażerów, choćby z badań ankietowych. Jestem zdania, że zawsze lepsza jest ewolucja niż rewolucja, natomiast nawet te zaproponowane wnioski nie są w jakiejś mierze bardzo rewolucyjne. Mówimy tu o dostosowaniem rozkładów jazdy też do odjazdów pociągów do Krakowa. Dla mnie główną komunikacją z Krakowem jest kolej. Nie wiem czy autobus kursujący na podobnej trasie to dobry pomysł, bo pojedzie co najmniej dwa razy dłużej niż pociąg. Rozumiem stanowisko Libiąża, bo tam najwięcej jest zmian i najwięcej dodatkowych linii, ale tutaj nie chcę wchodzić w kompetencje burmistrza Libiąża. Wnioski z audytu są takie, że tworzymy pewne linie szkieletowe, które łączą dwie gminy ze sobą, czyli Libiąż z Chrzanowem i Chrzanów z Trzebinią. Natomiast wewnętrzne linie będą już leżały w kompetencjach delegatów z poszczególnych gmin i to od nich będzie zależało tak ile pieniędzy przeznaczone będzie na komunikację wewnątrz gminy. To oczywiście wiąże się z dodatkowymi wydatkami. Natomiast kluczowe są też te połączenia pomiędzy gminami. Nie kojarzę negatywnych uwag co do tych połączeń. Jeśli chodzi o zwiększenie liczby kursów, co wiąże się się z dodatkowymi wydatkami na komunikację, to jest to sztuka wyboru. Coś jest robione kosztem czegoś. Dzisiaj, żeby dołożyć te 3 miliony do ZKKM-u, musiałbym w całości zlikwidować na przykład MOKSiR. I wtedy te pieniądze, które idą do MOKSiR, przekazać na komunikację. Wiadomo, że nikt takiej decyzji nie podejmie. Ważne, żeby gminy myślały o tym, jak zwiększyć swoje dochody, bo wtedy będą mogły realizować ambitne pomysły, takie jak choćby zwiększenie połączeń komunikacyjnych o 30 procent.
   
• Jarosław Okoczuk, burmistrz Trzebini: Oczekuję na ostateczny wynik prac podmiotu, przygotowującego remarszrutyzację, zgodnie z przekazanymi przez nas oczekiwaniami. Wówczas odniosę się do tego w aspekcie finansowym, jak również w aspekcie związanym z częstotliwością połączeń autobusowych. Dziś jest za wcześnie, żeby stwierdzić, czy faktycznie dodatkowa liczba wozokilometrów, a w ślad za tym dodatkowe pieniądze na funkcjonowanie komunikacji, są jedynym rozwiązaniem. Remarszrutyzacja jest wypadkową tego, co deklarowałem w wyborach, żeby w godzinach największego natężenia ruchu autobus kursował z sołectw w kierunku centrum miasta co 20 minut. Autorzy opracowania wskazali takie pory: 5.30, 9.00, 14.30, 17.00. Te same, o których mówiłem. Czuję się usatysfakcjonowany, że przedstawioną propozycję potwierdza profesjonalny podmiot, bo świadczy to o tym, że zmierzamy w dobrym kierunku. Najwyższy czas transparentnie rozliczać wozokilometry. Nie wyobrażam sobie, aby gmina Trzebinia nadal partycypowała kosztach wozokilometrów wykonywanych po terenie gminy Chrzanów. Zamierzam płacić wyłącznie za wozokilometry w obrębie gminy Trzebinia i tego samego oczekuję od pana burmistrza Chrzanowa, który będzie płacił za wozokilometry w obrębie swojej gminy. Rozliczanie w Związku Komunalnym Komunikacja Międzygminna musi w końcu wrócić do stanu takiego, jaki powinien być, czyli 1 do 1 za wozokilometr przejechany po terenie danej gminy. Nie zamierzam partycypować w połączeniach ponadlokalnych w kierunku Jaworzna, bo ja ze swojej strony zapewniam połączenia ponadlokalne w kierunku Olkusza, tak jak to dzisiaj Libiąż zapewnia połączenie ponadlokalne w kierunku Chełmka czy Oświęcimia. Finansowanie połączeń z Jaworznem ma być po stronie gminy Chrzanów.

CZYTAJ RÓWNIEŻ

„Speed” zatrzymał w Zagórzu piratów drogowych

Piotr Brożek w pogoni za liderem. Traci do niego 4 gole

Pieniądze dla sportowców i trenerów. Kto dostał nagrodę w Trzebini

Uratował życie kobiecie. Bohater z "ekonomika" w Trzebini (WIDEO)

Doktor od robaków ze Staszica (PODCAST)