To było wyjątkowe święto dla łasuchów. Do Miękini koło Krzeszowic zjechało mnóstwo miłośników pieczonych na ognisku ziemniaków.
Przy remizie OSP zorganizowano jedenastą taką imprezę. Z roku na rok organizatorzy serwują uczestnikom coraz więcej atrakcji.
W tym roku oprócz ziemniaków dla wszystkich, były również domowe wypieki i przekąski, występy amatorskiego teatru złożonego z rodziców i nauczycieli miejscowej szkoły, dmuchane zamki dla najmłodszych czy koncert zespołu.
Organizatorami imprezy są: sołtys i rada sołecka, KGW Miękinia, Stowarzyszenie "Na Wulkanie", Stowarzyszenie "Zielona Energia Miękini".
Materiał wideo możecie obejrzeć TUTAJ.
Lajter_198003:59, 01.09.2019
No przepraszam! Ja bym takich ziemniaków nie tknął!!!! Według mojej oceny wyglądają mało apetycznie (nie wiem jak smakują), ale wypraszam wmawianie mo, zw coś bym chciał zjeść....
staw wrońsky08:07, 01.09.2019
Obszar chrzanowski manipuluje ponieważ nie ma czegoś takiego jak ziemniaki po cabańsku, ta potrawa nie jest szczególnie charakterystyczna tylko dla obszaru chrzanowskiego, znana jest na całej zachodniej Ziemi Krakowskiej a przypisywanie powstanie do Tatarów jest szczególną aberracją. Ziemniaki pieczone nie są domeną obszaru chrzanowskiego.
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
Nowy parking w Trzebini. Płatny czy darmowy?
Wkrótce wszystko w Trzebini będzie płatne?
Trzebinia
09:15, 2025-05-13
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Okładka książki w 100%- ntach trafiona. Ja bym jeszcze napisał w tytule : Ściskałam z czułością bambo bo myślałam że potrzebuje pomocy a jego kolega bimbo przyszedł w nocy i poczęstował mnie nożem.
Rob
08:57, 2025-05-13
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Dokładnie wiedziała na co się pisze.
dede
08:16, 2025-05-13
88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie
Pisząc dzisiaj o szarości i biedzie w czasach PRL, warto unikać dokonywania manipulacji polegajacej na porównywaniu poziomu życia "wtedy" (lata 60/70) z tym poziomem dziś. Warto natomiast porównać z poziomem życia w innych krajach. Wystarczy nieco poczytać czy pooglądać zdjęcia i filmy z Francji, Włoch czy Hiszpanii. Tylko nie porównywać polskiej wiochy z Paryżem, a porównać ją z wiochą w Masywie Centralnym, Pirenejach czy na włoskim południu. Rażących różnic nie widać, a dzielnice willowe u nas też się budowały. Oczywiście łatwiej wrzucić zdjęcie pustej półki sklepowej zastawionej butelkami z octem, zrobione w czasach najgłębszego kryzysu. Ja tam pamiętam te półki jako tako zapełnione z towarami, w tym takimi, na wiele których nie było nas w domu stać. Na szkolnych apelach (było coś takiego - lata 60-te) kierownik szkoły nie raz wymachiwał bułką z szynką przyniesioną przez sprzątaczkę ze śmietnika, wygłaszając okolicznościowe przemówienie w stylu; "wasi rodzice ciężko pracują, a wy ....". Po co więc ta ideologiczna przesada w prawie każdym tekście o tamtych latach? Prawdą jest, że nie było komórek, netu, komputerów i paru innych rzeczy, tylko że gdzie indziej też ich nie było.
stary zgred
07:57, 2025-05-13