Nie masz konta? Zarejestruj się

Karniowice

Myśliwy chciał doradzić ludziom, jak rozwiązać problem z dzikami. Nikt nie przyszedł

03.12.2015 11:20 | 3 komentarze | 7 838 odsłon | Anna Jarguz
Ostatnia aktualizacja: 03.12.2015 12:12

Mieszkańcy od miesięcy skarżą się na dziką zwierzynę, wyrządzającą szkody w ich ogródkach. Jednak na zorganizowanym w środę w Czyżówce spotkaniu nikogo z zainteresowanych nie było.

3
Myśliwy chciał doradzić ludziom, jak rozwiązać problem z dzikami. Nikt nie przyszedł
Sołtys Halina Henc, łowczy: Marian Pasierbek i Jerzy Błaszczyk ponad godzinę czekali na mieszkańców
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Sołtys Halina Henc nie kryła zaskoczenia. Poza nią, dyrektor szkoły Joanną Jedynak-Dąbek, członkinią rady sołeckiej Barbarą Jedynak i jednym mieszkańcem wsi, spóźnionym pół godziny Józefem Niemczykiem, nikogo więcej nie było.

- Rozwiesiłam z wyprzedzeniem plakaty, w niedzielę ksiądz też na mszy o tym mówił, ale ludzie nie przyszli. Nie wiem dlaczego. Przecież tyle było skarg - mówi Halina Henc.

Prezes Koła Łowieckiego Bażant Marian Pasierbek też ubolewał, że nikogo nie było.

- To nie jest tak, że my tylko chodzimy ze strzelbą po lesie. Zależy nam na współpracy z mieszkańcami. Chciałem im powiedzieć trochę o łowiectwie, zwyczajach zwierzyny, wytłumaczyć, dlaczego podchodzi ludziom pod domy - podkreśla Marian Pasierbek.

Dodał, że w tym roku na odszkodowania za zniszczone plony ich koło wydało tysiąc złotych. Jeśli jest taka potrzeba, może udostępnić zainteresowanym elektryczne pastuchy czy chemiczne środki, odstraszające zwierzynę. Ludzie sami jednak muszą wykazać inicjatywę.

We wtorek, 8 grudnia, o godz. 17.00, spotkanie w sprawie dzików planowane jest w Karniowicach.