Mamy także pseudokomisję wyborczą, bo wciąż mam wątpliwości, co do należytego jej wyszkolenia. A szkolenia przecież były. No chyba, że były to pseudoszkolenia.

Pierwszą wpadką były zupełnie anonimowe ogłoszenia dotyczące zgłaszania kandydatów na sołtysów i członków rad sołeckich, które zawisły na tablicach. Aby dowiedzieć się, kto przewodniczy komisji, należało udać się do UM.

Druga moja wątpliwość wiąże się z dokumentem "Wytyczne dla sołeckich komisji wyborczych". Pisze tam: w lokalu oraz na terenie budynku, w którym będzie przeprowadzone głosowanie, nie mogą być umieszczane żadne elementy o charakterze agitacyjnym.

Należałoby chyba usunąć z szanownej komisji te "elementy", które nie są w stanie powściągnąć swego uwielbienia wobec wodzowskiego charakteru wiadomego kandydata?

A członkini pseudo komisji "PROPONUJE" Anatola Okoczuka do sołtysowania. Coś chyba nie tak z tą komisją wyborczą. Jak to możliwe by członek komisji wyborczej proponował-mianował-wskazywał (nie wiem które określenie jest właściwe) konkretną osobę na sołtysa. Co sądzicie o tym czy to zgodne z prawem??

Czy jest to zgodne z prawem to nie wiem, ale na pewno nie jest to etyczne i taka osoba powinna zostać wykluczona ze składu komisji.

Rastafarinin! Cenne jest twoje wyksztalcenie, jeszcze cenniejsze obycie kulturalne, tego to nawet ja ci zazdroszczę: opery, operetki, pewno filharmonia, o teatrze nie wspomnę...
Nie spodobał mi się atak na ludzi, którym bezceremonialnie wytykasz brak wykształcenia. Każdy, kto posiadł kwalifikacje do wykonywania swojego zawodu, ma prawo uznać się za człowieka wykształconego.
Potrzebni są nam nauczyciele, prawnicy, lekarze, górnicy, pielęgniarki, sprzątaczki, kierowcy itd. Nie każdy z nich musi ukończyć studia. To powinno być oczywiste dla każdego człowieka.
Jeśli już taki post napisałes, to spoczywa na tobie obowiązek używania poprawnej polszczyzny. Po przeczytaniu tylko trzech, zauważam, że masz z tym problemy:
nie wypał- niewypał
nie złą- niezłą (na co wskazuje kontekst)
miał by- miałby
poradziło by- poradziłoby
wiec- wiedz jednak, że(nie chodziło o wiecowanie)
ulic Trzebińskich- ulic trzebińskich
puki co-póki co
z kąt- skąd wiesz...
Mam nadzieję, że to wszystko "w obłędzie wyborów", po prostu emocje biorą górę nad rozumem

Jeśli chodzi o ogłoszenie to faktycznie nie ma ono ani podpisu przewodniczącej komisji wyborczej, ani żadnej pieczęci. Plakat zerwałam podczas wczorajszego spaceru, jako już nieaktualny.

Prawdą jest też, że Anatola Okoczuka na sołtysa rekomendowała pani Janina Czarny, która zasiada w komisji wyborczej. Potwierdzam też, że nie zachowała ona bezstronności podczas przyjmowania zgłoszeń w psarskim domu kultury. W obecności kilku osób powiedziała ona, że w Psarach nie potrzeba zmieniać sołtysa, bo obecny jest bardzo dobry.

Grzegorzu, kto może wpłynąć na wykluczenie ze składu komisji osoby agitującej na rzecz jednego z kandydatów?

Ale takie sytuacje to są chyba możliwe tylko w Psarach.

Nie ma podstawy do wykluczenia członka komisji wyborczej, który agituje przed wyborami oraz który zgłasza kandydata na sołtysa lub członka rady sołeckiej, ponieważ żadne przepisy tego nie zabraniają. Co innego, jeżeli agitował by w dniu wyborów wtedy istnieje możliwość unieważnienia wyniku.
Tak jak wcześniej napisałem nie jest to etyczne, ale przepisy na to pozwalają i nie można nic zrobić z takimi przypadkami.

W ostatnim "Przełomie" miałem wielką przyjemność przeczytać wywiad z panem Okoczukiem, "naszym" radnym i sołtysem. Nie sposób nie odnieść się do tych kilku "miłych" słów, wypowiedzianych także pod moim adresem.
1. "Wydaje im się, że są anonimowi i wszystko im wolno." - to znaczy co takiego robię niezgodnego z prawem, że bojąc się karzącej reki sprawiedliwości ukrywam się pod nickiem? Chyba, że za działalność przestępczą uznać krytykę postępowania osoby publicznej jaką jest pan Okoczuk? Niech pan sołtys znajdzie choć jeden wpis, który łamie prawo - wówczas sam napisze doniesienie na policję na swoją osobę...
2. "Jeśli nadal będą pisać o mojej rodzinie, to w końcu miarka się przebierze." - i znowu jakieś insynuacje. Nie interesuje mnie pana rodzina, dopóki nie angażuje się polityczne. Jeśli natomiast ktokolwiek włącza się w działalność publiczną, powinien liczyć się z możliwością krytyki.
3. "Szkoła funkcjonuje i ma się dobrze." - na szczęście bowiem mieliśmy mądrego kuratora. Proszę sobie tej zasługi nie przypisywać panie sołtysie! Cóż z tego, że pan głosował przeciwko - będąc wiceprzewodniczącym rady nie potrafił pan "zmontować" koalicji, która obroniłaby naszą podstawówkę. Mogę więc zarzucić panu nieudolność i brak skuteczności.
4. "Zazdrościć społecznikowskiej postawy." - aż żal, że nie został pan psychoanalitykiem z taką przenikliwością... Muszę pana zmartwić - takiej społecznikowskiej postawy, polegającej na spotykaniu się z ludźmi w sądzie, na fundowaniu skrzynek piwa, na braku jakichkolwiek działań, które pozwolą wyrwać Psary "z dziadostwa", to nie zazdroszczę, ani nie zamierzam naśladować.
Jest Pan radnym od 8 lat, sołtysem jeszcze dłużej - czy przez ten czas nasza miejscowość się rozwinęła? Drogi - rozpadają się, chodników - brak, szkoła - uratowana, ale nie dzięki Panu, ośrodek zdrowia - umiera (tu nie o remont chodzi, ale o fakt, iż nie potrafiono zapewnić fachowej opieki zdrowotnej). Proszę więc zamiast pisać o zawiści, o wypisanie swoich osiągnięć na stanowisku gospodarza Psar...

Drogi Rabbanie a ja Ci powiem jedno jeśli Pan Okoczuk taki jest obrażony na krytykę w internecie to niech sam odpowie na posty no ale cóż.... chyba poprostu nie umie.A druga sprawą jest to że dlaczego tu wszyscy piszemy ?? i odpowiedz "z zazdrości" O ZGROZO !! czego zazdroscimy????!!!! niech się teraz Pan O.wypowie bo ja nie wiem!!

genowefa dziękuję ci za taką dogłębną analizę moich wpisów. Twój jednorazowy wpis daje mi do wiadomości, że dogłębnie czytasz wszystko co się tutaj dzieje. Wszystko dogłębnie weryfikujesz. Bardzo mnie to cieszy, że zwróciłem Twoją uwagę. Twoje jak do tej pory jednorazowe wystąpienie jest dla mnie bezcenne. Moje błędy od czasu do czasu wytłumacz sobie moją dysortografią. Walczę z tym bardzo, wiele uwagi temu poświęcam i staram się to jak najbardziej korygować. Jednakowoż całkowite ustąpienie takich objawów występuje bardzo rzadko. No niestety nie miałem w szkole takich osiągnięć jak rastafariano chwalący się sukcesami naukowymi. Dysortografia jednak nie jest szkodliwa i wymaga pracy ze słownikiem ortograficznym, co też czynie. Nie jestem jednak w stanie całkowicie omijać swoich błędów.
Nie chcę być bardzo złośliwy genowefa ale u Ciebie dostrzegłem też pewne zaburzenie. Przeciętna osoba znająca się na sprawie z miejsca dostrzeże po twoim jednym poście skierowanym do mnie, zaburzenie zwane dysonansem poznawczym. Jedno z Twoich zdań skłoniło mnie do postawienie takiej diagnozy. Nic się jednak nie martw, nie jest to zaburzenie śmiertelne:)
Bardzo serdecznie pozdrawiam i Ciebie i rastafariano .

No cóż widać że niektórych krytyka pod ich adresem dotyka bardziej niż sołtysa Psar,wnioskuje z tego że ta tym forum dozwolone jest tylko krytykowanie jednej osoby i każda inna opinia nawet jeśli by była bezstronna natychmiast jest łączona z poparciem dla O.A. Równanie jest proste--nie krytykujesz=nie pasujesz.

Dewotko!
Gdyby jak piszesz dozwolona była krytyka tylko jednej osoby, oznaczałoby to, że w innych przypadkach nakładany jest ban przez administratora. A nic takiego nie ma miejsca. Więc nie przesadzajmy niczym prezes PiS... A że krytyka spotyka się z kontr-krytyką: to jest akurat dozwolone (prawo do obrony można by rzec).
Pozdrawiam

Albo ty nie rozumiesz mojego wpisu albo ja twojego.
Chodzi o to że na tym forum jeśli skrytykujesz rastafarianina i jego świtę to jesteś od razu posądzony o bycie z nowowiejskiej bądź w w bliskich kontaktach z sołtysem,jak masz jakieś inne zdanie na tematy na tym forum to też jest sugestia że jesteś od sołtysa.A to jest dla mnie co najmniej dziwne po w wiosce w której mieszka ponad 1500 osób nie wszyscy są ZA bądź PRZECIW SOŁTYSOWI a mimo pracują dla dobra naszej wioski i chcą coś tu pozmieniać.Jeśli sołtys się nie zmieni to trzeba będzie i tak z nim współpracować co nie zmienia że najlepiej będzie jak się zmieni i ktoś coś w końcu będzie tu robił.Ja tam głosować 8 będę za zmianami choć rastafarianin zaklasyfikował mnie do popleczników nowowiejskiej,mnie to i tak nie rusza .

No właśnie o tym pisałem - tak, jak ty masz święte prawo krytykować rastafarianina, nie zaliczając się jednocześnie do "świty" Okoczuka, tak rastafarianin ma prawo uważać inaczej.
Choć akurat w tej kwestii całkowicie się z tobą zgadzam - tworzenie sztucznej polaryzacji wcale nie prowadzi do dobrych efektów. A prawda jest taka, że dla większości z tych 1500 mieszkańców sprawy zarządzania gminą i sołectwem są zupełnie obojętne - w końcu dominuje u nas raczej zaściankowo-poddańczy typ kultury politycznej.

-- 27.2.2011 20:25 --

Tak jeszcze nawiązując do fragmentu wywiadu dotyczącego przyczyn krytyki:
Sołtys: Krytykują bo zazdroszczą mojej społecznikowskiej postawy.
Berlusconi o prokuratorach i sędziach, którzy chcą go postawić przed obliczem wymiaru sprawiedliwości: Po prostu są zazdrośni, że nie zapraszałem ich na moje wspaniałe przyjęcia w Arcore.
Jak widać każdy wielki człowiek musi niestety zmagać się z zawistnikami w swoim dziele podnoszenia państwa ku wyżynom dobrobytu...

Tak... Wreszcie minął mi paraliż intelektualny spowodowany zazdrością po przeczytaniu wywiadu z panem Anatolem O. Uff... Ależ nas rozszyfrował! To naprawdę sołtys całą gębą (co widać na zdjęciu)!

A tak serio - niemal każde zdanie pana Anatola O. nadaje się do skontrowania czy wyśmiania. Ale większość pominę milczeniem. Jedynie dwie uwagi i pytanie do "Przełomu":
1. Na forach jest przyjęte stosowanie nicków. Ja swojego zacząłem używać sporo wcześniej, nim pojawiły się moje posty na temat pana Anatola O. Co to mojej tożsamości - wystarczy pobieżna lektura moich wpisów i wszystko jest jasne. Zatem błyskotliwości panu Anatolowi O. nie pogratuluję.
2. Mówienie w jednym wywiadzie o przyjmowaniu krytyki zaraz obok obrony sprawy sądowej przeciw nauczycielkom jest, wg mnie, nie bardzo logiczne.

Pytanie do "Przełomu" (tak z ciekawości, a nie węszenia spisków, bom nie z PiS-u): kto był inicjatorem artykułu i wywiadu? Ukazał się on niemal tuż przed wyborami na sołtysa, w których startuje pan Anatol O. Przypadkowa zbieżność czy działanie celowe? Byłbym zobowiązany za odpowiedź.

Pozdrawiam