Chrzanów
Pijacki klimat na alei Henryka w Chrzanowie jak w podrzędnym barze
Raczej nie jest agresywny i nie zaczepia przechodniów. Ale swoim krzykiem i śpiewem, pomieszanym z pijackim bełkotem, może skutecznie odstraszyć. Na ogół towarzyszą mu bardziej spokojni koledzy, którzy też nie wylewają za kołnierz.
W niedzielę, ok. godz. 16, przyjechał patrol policji. Dwóch młodych funkcjonariuszy spisywało „Kuchcika", który - nawiasem mówiąc - jest dobrze znany mundurowym. Taki oto mamy klimat na najważniejszej kiedyś ulicy Chrzanowa.
Komentarze
13 komentarzy
Sorry, taki mamy klimat....
Siema! Komuno wróć!!! Chciałoby się krzyknąć!!! Żarty!!! Chłopcy w mundurkach pokazaliby „kuchcikowi” skąd nogi wyrastają! Oj śpiewałby, śpiewałby, ale z bólu!!! ZARAZA!!!
Zenek Martyniuk!
Ewa Trok. Pewnie jakieś ćpuńskie techno.
To nic. Jeden muzyczny kretyn na Alei Henryka 14 puszcza dudniace basy od okolo 9 rano do poludnia i po poludniu, tak ze okna wibruja w pobliskich budynkach, ale zalosna policja ma gleboko gdzies zaklocanie spokoju mieszkancom. To nieznosne patologiczne "muzyczne" zwierze powinno bylo dostac ogromna kare lata temu.
Widziałem przed chwilą jak Kuchcik rozdaje autografy i pozuje do zdjęć z czytelnikami Przełomu na rogu Alei i Grunwaldzkiej. Niektórzy mówią o sukcesie.
Pijacy są tam, gdzie mogą dostać alkohol. To oczywiste. Zawsze przy tym wszczynają burdy i zanieczyszczają przyległe posesje. To norma. Nie zastanawiajmy się jak walczyć ze skutkami tej patologi (bo nie pomoże tutaj ani monitoring, ani częstsze patrole policji), tylko co jest tego przyczyną i kto za to odpowiada. Jeżeli Miasto wydaje koncesję na całodobową sprzedaż alkoholu w samym centrum, właśnie na Alei to znaczy, że chce mieć tutaj - nawiasem mówiąc tuż obok swojej siedziby - taki "folklor". Może to pomysł na rewitalizację Alei, o której się mówi, ze "umiera". Jednak takim sposobem chrzanowska starówka jak można powiedzieć o Alei Henryka nigdy nie stanie miejscem romantycznych spacerów czy spokojnego wypicia kawy w przykawiarnianym ogródku. Po zamknięciu sklepów i urzędów pustoszeje, omijana przez mieszkańców jako miejsce potencjalnie niebezpieczne. Panie Burmistrzu czy tak powinno być?
Burmistrzowi miało być
Może by tak nie.mistrzowi pod oknem sklep całodobowy postawić
Godz.22 Kuchcik po kolejnym zakupie alkoholu w Groszku dalej spożywa na ulicy w towarzystwie stałych bywalców
Nie tylko w niedzielę ten człowiek wydziera się na całą Aleję. Oczywiście Urząd Miasta nie widzi problemu. Urząd udaje też, że nie widzi cyganki, która zaczepia kierowców na parkingu na Alei Henryka. Kiedyś burmistrz przechadzał się po mieście i widział co się dzieje. Jak Aleja to pijacy oddający mocz praktycznie pod Urząd Miasta i Kuchcik śpiewający na pełen regulator, a i cyganka też powróży. Dramat.
Crzanów to Kuchcik
Może w końcu ktoś się zainteresuje dlaczego sprzedają w Groszku alkohol kiedy ledwie na nogach stoi.To nagminnie praktyki dotyczące też pobliskich sklepów!