Chrzanów
Właścicielka sklepu z Alei Henryka: “Trzeba usunąć sople i śnieg z dachu, bo dojdzie do tragedii”
AKTUALIZACJA
Przechodnie ryzykowali przechodząc koło komunalnej kamienicy powyżej Domu Urbańczyka przy Alei Henryka. W piątek bombardowały ich sople i ciężki śnieg zalegający na dachu.
1
Właścicielka sklepu wystawiła przed nim rano krzesło z ostrzeżeniem o soplach. Po naszej interwencji jest tam już bezpiecznie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
- Wystawiłam krzesło z kartką z ostrzeżeniem. Śnieg i sople mogą kogoś zabić. Na dodatek odstrasza to klientów - żali się właściciela sklepu z tekstyliami Kazimiera Sowa.
Twierdzi, że dzwoniła do "komunalki", ale bez efektu. Faktycznie, gdy byliśmy w pobliżu sklepu na chodnik przed nim spadła z dachu ciężka bryła lodu. Na szczęście nikt nie ucierpiał, choć w pobliżu stała kobieta.
- Na pewno tam zadziałamy - obiecała nam w telefonicznej rozmowie Maria Góra, dyrektor MZZK w Chrzanowie. Dotrzymała słowa. Przy pomocy wysięgnika sople i śnieg zostały usunięte.
Uważajcie dziś na sople chodząc po ulicach.
Komentarze
zapoznaj się z Regulaminem
1 komentarz
Cześć! A ja myślałem, że ta pani już dawno na emeryturze!!! Nie tylko sople spadają ale też ręce opadają do samej ziemi! ZARAZA!!!