Bobrek
12-latka nie żyje
To ją reanimowali ratownicy po wypadku w Bobrku. Do szpitala trafiło trzech mężczyzn, w tym tata dziewczynki.
Dramat rozegrał się na łuku drogi.
- Chwila nieuwagi, śliska nawierzchnia i tragedia - podsumowuje Małgorzata Jurecka, rzeczniczka oświęcimskiej policji. Przyznaje, że kobietą, o życie której ratownicy walczyli przez długie minuty, okazała się 12-latka z Libiąża.
Przypomnijmy, że do wypadku doszło na ulicy Krakowskiej w pobliżu skrzyżowania z Lipową. 49-latek z Libiąża jechał renaultem clio. Na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się z samochodem marki Opel Corsa. Prowadził go 24-letni mieszkaniec Gromca.
- Do szpitala z obrażeniami ciała pogotowie przewiozło kierującego renaultem oraz kierowcę i pasażera opla. Policjanci oraz prokurator wyjaśniają okoliczności tej tragedii drogowej - mówi Jurecka.
Komentarze
6 komentarzy
tysiu i szymonix jak nie wiesz jakie były oficjalne przyczyny wypadku to zamilknijcie takich znawców na necie w komentarzach jest wielu
"Z kąd" - moje oczy krwawiOM
Nie osądzajcie ojca. Przyczyn nie znacie !! Ktoś na oświęcimskich stronach pisał, że tam droga często jest brudna, śliska bo syf wylewa się z tirów. Nawet przy 30km/h mozna w takiej sytuacji wylecieć z pasa. Smutek i żal ogromny [*]
Z kad wiecie ze za glupote? Nikt nic nie pisal o nadmiernej predkosci nie znamy dokladnie przyczyny ale kazdy osadza.Sam jezdze z corka 7-letnia i wiem jak dziecko potrafi nagle odwrocic uwage rodzica podczas jazdy.
Fakt, tragedia.. zwłaszcza, że starczyło ująć gazu przed zakrętem. 8 lat grozi sprawcy.. ułamek sekundy i papiery zasrane, życie zlamane.. warto cisnąć?
Ogromna tragedia :( Chyba nie ma nic gorszego dla rodzica niż utrata dziecka...