Nie masz konta? Zarejestruj się

Alwernia

Samorząd i lokalne firmy przed ekstremalną próbą

21.03.2020 22:07 | 5 komentarzy | 7 361 odsłon | Alicja Molenda

Lokalni przedsiębiorcy czekają na pomoc samorządów. Wielu już musiało zamknąć interesy. Skutek jest taki, że do redakcji płyną już pierwsze sygnały od pracowników o zwolnieniach z pracy.

5
Samorząd i lokalne firmy przed ekstremalną próbą
W stanie epidemii wszyscy jedziemy na jednym wózku
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Miniony tydzień zdominowały mrożące wieści o zamykaniu urzędów gmin, starostwa i innych instytucji. To niecodzienna sytuacja, mocno stresująca dla mieszkańców. Wiemy już, że np. do magistratu można osobiście przyjść głównie po akt zgonu. Czekamy więc na sygnał, że samorząd lokalny za zamkniętymi drzwiami robi dla nas coś więcej niż zwykle. To na pewno pozwoli żyć nieco spokojniej.

Taką informację dostali już mieszkańcy w pobliskim Wolbromiu, gdzie burmistrz  ogłosił, że wszystkie pieniądze zaplanowane w tym roku na imprezy masowe,  przekaże na pomoc służbie zdrowia, a po niedzieli rozpoczyna dezynfekcję miejsc publicznych, z których mieszkańcy wciąż korzystają. Na dobrej drodze jest burmitrz Libiąża. Raportuje i w pewnym sensie dodaje otuchy. Zobaczymy, na ile wystarczy pary. Mamy też nadzieję na większą aktywność informacyjną starostwa.

Wiemy, że wszystkie samorządy zaktywizowały się wokół pomagania seniorom. OPS-y wspierane są w tym przez ośrodki kulktury i organizacje pozarządowe. To świetnie. Dzieje się tak wszędzie. Dobrze, że u nas też, mniej ważne jest to z czyjej inicjatywy.

Teraz na pilną pomoc oczekują lokalni przedsiębiorcy. Dlaczego to jest takie ważne? Dlatego, że na koniec miesiąca pracownikom należą się wynagrodzenia. Po drodze jednak firmy mają do zapłacenia bieżące zobowiązania wobec kontrahentów będących w podobnej sytuacji, dostawców mediów (ewentualne zaległości windykowane są w dzisiejszych czasach natychmiast i bezwzględnie). Zbliżają się też terminy płatności podatków od wynagrodzeń za miesiąc poprzedni, PIT-u, CIT-u, VAT-u. Nie wspomnę już o ratach kredytowych, jeśli ktoś je ma. Już w marcu nie wszystkim wystarczyło na ZUS albo należną gminom ratę podatku od nieruchomości (oba zobowiązania płatne są do 15 marca). Jest bardzo możliwe, że wielu mikro i małym firmom zabraknie więc pieniędzy na wypłaty za marzec, bo od tygodnia nie mają żadnych przychodów lub topnieją  one z dnia na dzień. Tnąc koszty przedsiębiorcy analizują zatrudnienie. Mamy już kilka sygnałów od Czytelników, że wobec możliwości bankructwa, sypią się wypowiedzenia umów o pracę, nie tylko cywilno-prawnych.

Rządowa Tarcza Antykryzysowa dla biznesu wciąż jest tylko projektem. Jeśli nawet wejdzie w życie, to w obecnej postaci nie będzie żadną darowizną, tylko odroczeniem płatniczego obowiązku. Przedsiębiorcy dobrze wiedzą, że kumulowanie zobowiązań na lepsze czasy nie prowadzi do niczego, dlatego walczą o to, aby państwo zwolniło ich z płacenia ZUS-u na jakiś czas, tak jak to się stało np. we Francji.

Co mogą zrobić dla przedsiębiorców gminy? Przedsiębiorcy płacą gminom podatki od nieruchomości i przeróżne opłaty, wynajamują od nich  lokale... Tu jest pole do popisu. Jest też sfera zakupów i usług świadczonych dla gmin przez różne podmioty. Jest nadzieja, że tam gdzie tylko się da, nie będą one zlecane na zewnątrz. Pewnie są jeszcze inne możliwości pomocy.

Nie jest tajemnicą, że dochody samorządów też są mocno zagrożone, bo przecież ich budżety to nie tylko podatek od nieruchomości płacony przez lokany biznes, ale także udziały w podatkach dochodowych: PIT, CIT. Mogą być bardzo niewielkie. Trzeba więc mądrych głów, aby to wszystko jak najszybciej ułożyć od nowa biorąc pod uwagę spadek wpływów z tych danin. Takiej sytuacji nit się nie spodziewał.

Po niedzieli będziemy pytać burmistrzów, jak chcą pomóc przedsiębiorcom. Sprawdzimy, co proponują im instytucje otoczenia biznesu (agencje, pośredniak). Na razie są ogólne deklaracje, nie ma konkretów.

Samorząd zawsze był przykładem przytomnych i szybkich reakcji na potrzeby lokalnej społeczności. Liczmy na na to, że sprawdzi się w ekstremalnych warunkach zagrożenia naszego zdrowia, i że po niedzieli zacznie informować nie tylko o zamknięciu urzędów i decyzjach rządu, ale o tym co sam robi tu i teraz. Koronawirus sprawił, że wszyscy jedziemy na tym samym wózku, więc nie orędzia burmistrzów są nam teraz potrzebne, ale proste komunikaty o tym co, gdze i kiedy samorząd wykona. Ta wiedza na pewno nas trochę uspokoi.