TRZEBINIA. Do jaworznickiej izby zatrzymań trafili trzej pijani mężczyźni, którzy w sobotę w trakcie dni miasta pobili przechodnia, gdy ten zwrócił im uwagę. Policja odwiozła tam także 21-latka, który w niedzielę w nocy znieważył policjanta.
TRZEBINIA. Do jaworznickiej izby zatrzymań trafili trzej pijani mężczyźni, którzy w sobotę w trakcie dni miasta pobili przechodnia, gdy ten zwrócił im uwagę. Policja odwiozła tam także 21-latka, który w niedzielę w nocy znieważył policjanta.
Do pobicia doszło na ul. Ochronkowej, w sobotę tuż po godz. 21.00. Trzej pijani mężczyźni zaczęli bić przechodnia, który wcześniej próbował ich uspokoić i zwrócił im uwagę. Na miejsce natychmiast wezwano policję.
- Trzej zatrzymani to mieszkańcy Trzebini. Jeden z nich miał dziewiętnaście lat, dwóch pozostałych po osiemnaście. Wszyscy byli pod wpływem alkoholu. Trafili do jaworznickiej izby zatrzymań. Przedstawiony im już został zarzut pobicia - informuje Robert Matyasik, rzecznik prasowy chrzanowskiej komendy policji.
Poszkodowany doznał ogólnych obrażeń ciała. Złożył zawiadomienie o pobiciu na policji.
Pod klucz trafił też 21-letni mieszkaniec miasta, który około godz. 1.00 w nocy z niedzieli na poniedziałek znieważył policjanta. Był pijany.
W sumie w ciągu dwudniowej imprezy policjanci interweniowali jedenaście razy. Interwencje dotyczyły głównie spożywania alkoholu w miejscu publicznym oraz zakłócania spokoju.
- Tegoroczne Dni Trzebini były dużo spokojniejsze niż te, organizowane przed rokiem. Pogoda raczej zniechęcała do awantur - uważa Robert Matyasik.
W tym roku na placu przy ul. Ochronkowej nie było ogródków piwnych. Obowiązywał też zakaz spożywania alkoholu. Jednak ci, którzy chcieli się napić, kupowali alkohol w sklepach i ukradkiem pili go pod bokiem ochroniarzy. Nietrzeźwych, szczególnie wśród młodych ludzi, nie brakowało.
Na szczęście zdecydowana większość wolała zabawę przed sceną. Na niedzielny koncert Pawła Kukiza z zespołem Piersi przyszło kilkaset osób. Zespół stanął na wysokości zadania i dał rewelacyjny koncert. Publiczność szalała.
(AJ)
~alcusia17:33, 29.06.2009
koncert byk rewelacyjny, dawno tak dobrze sie nie bawilam. a ludzi bylo rzeczywiscie na pewno wiecej niz kilkaset.
~Michalina15:08, 29.06.2009
Największy plus - wszystko odbywało się o czasie, w tym występy gwiazd! Wesołe miasteczko za głośno, ale widziałam, że ich organizatorzy upominali - efekt był na 5 minut... niestety właściciele karuzelek mieli najwidoczniej głęboko w nosie to, co na scenie - interesowało ich hałaśliwie przyciąganie klientów...
~kubalka14:57, 29.06.2009
aaaale były piersi:)
~Dzej12:46, 29.06.2009
To prawda - Kukiz z zespolem - zagrali ZNAKOMICIE. Dawno, dawno na dniach Chrzanowa/Libiaza/(zwlaszcza)Trzebini nie bylo koncertu na podobnym poziomie. No rewelacja doslownie :):):)
Co mnie najbardziej zdziwilo, ze wraz z uplywem trwania koncertu, publicznosci pod scena bylo coraz wiecej, a krag bawiacych sie widzow stale sie powiekszal. Przy takim koncercie ciezko bylo tylko stac i sie gapic ;)
Cieszy mnie to bardzo, bo porownujac publicznosc do sobotniego koncertu Ostrowskiej (ktora rowniez zdecydowanie stanela na wysokosci zadania - Ostrowska) nie ma o czym mowic. W sobote pod scena moze z 50 osob skaczacych, z czego 45 to 12 latki i niewiele starsze pijane dresy - masakra. Az sie dziwie ze Ostrowskiej sie chcialo, ale trzeba przyznac, ze kobieta sie tym nic a nic nie przejela i pokazala kawal dobrego wokalu i profesjonalizmu.
Przykro troche na to patrzec, jak na DT przyjezdzaja gwiazdy naprawde sporego formatu (jak chocby niedawno TLove), a frekwencja publicznosci jest zenujaca... Dziwi to tym bardziej, ze w Chrzanowie wcale lepsze zespoly nie graja, a ludzi nie trzeba zmuszac zeby przyszli...
Nalezy pogratulowac prawdopodobnie wladzom miast, ktore kilka lat temu zdecydowaly zaniechac zapraszania gwiazd estrady, skupiajac sie na operach, serwujac co najwyzej zabawy w rytmach disco polo. Tym samym nauczyli ludzi w powiecie, ze w Trzebinia z muzyka jest na bakier i nawet nie ma po co tu przyjezdzac. Natomiast skozystal na tym niesamowicie Chrzanow, ktorego Dni staly sie najwazniejszym punktem czerwcowego maratonu imprezowego w powiecie. Jak widac, teraz nie za bardzo udaje sie przywrocic renome Dniom Trzebini, a szkoda...
Mam nadzieje ze koncert Piersi jest swiatelkiem w tunelu i cos wreszcie drgnie tym bardziej, ze w tym roku osobiscie uwazam ze Chrzanow z Pectusami i repertuarem dla emerytow, dal zwyczajnie ciala :)
~Bartek09:20, 29.06.2009
Koncert Kukiza i Piersi był fantastyczny. Mimo deszczu rozkrecili imprezę. W porównaniu do Libiąża i Chrzanowa zabawa była dużo lepsza. Trzebinia ma dar do fajych koncertów bo w zeszłym roku TLove tez był kapitalny:)
~Rafal09:09, 29.06.2009
jakie kilkaset.? mimo tego ze pogoda byla jaka byla ( akurat podczas konceru juz nie padalo) było grubo okolo 1,5 tysiaca...ale konceret super..Kukiz dal czadu...:)
~partycjabrzydula08:58, 29.06.2009
ha ha ha
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Okładka książki w 100%- ntach trafiona. Ja bym jeszcze napisał w tytule : Ściskałam z czułością bambo bo myślałam że potrzebuje pomocy a jego kolega bimbo przyszedł w nocy i poczęstował mnie nożem.
Rob
08:57, 2025-05-13
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Dokładnie wiedziała na co się pisze.
dede
08:16, 2025-05-13
88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie
Pisząc dzisiaj o szarości i biedzie w czasach PRL, warto unikać dokonywania manipulacji polegajacej na porównywaniu poziomu życia "wtedy" (lata 60/70) z tym poziomem dziś. Warto natomiast porównać z poziomem życia w innych krajach. Wystarczy nieco poczytać czy pooglądać zdjęcia i filmy z Francji, Włoch czy Hiszpanii. Tylko nie porównywać polskiej wiochy z Paryżem, a porównać ją z wiochą w Masywie Centralnym, Pirenejach czy na włoskim południu. Rażących różnic nie widać, a dzielnice willowe u nas też się budowały. Oczywiście łatwiej wrzucić zdjęcie pustej półki sklepowej zastawionej butelkami z octem, zrobione w czasach najgłębszego kryzysu. Ja tam pamiętam te półki jako tako zapełnione z towarami, w tym takimi, na wiele których nie było nas w domu stać. Na szkolnych apelach (było coś takiego - lata 60-te) kierownik szkoły nie raz wymachiwał bułką z szynką przyniesioną przez sprzątaczkę ze śmietnika, wygłaszając okolicznościowe przemówienie w stylu; "wasi rodzice ciężko pracują, a wy ....". Po co więc ta ideologiczna przesada w prawie każdym tekście o tamtych latach? Prawdą jest, że nie było komórek, netu, komputerów i paru innych rzeczy, tylko że gdzie indziej też ich nie było.
stary zgred
07:57, 2025-05-13
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Panie Oratowski i reszta! Szybkie szkolenie z edytorstwa konieczne!!
Złoty pył.
23:13, 2025-05-12