Pasażer zginął przez sarnę i brawurę kierowcy - przelom.pl
Zamknij

Pasażer zginął przez sarnę i brawurę kierowcy

15:49, 22.12.2009 red
Skomentuj

CHRZANÓW. Prokuratura zakończyła postępowanie dotyczące tragicznego wypadku drogowego, do którego doszło 5 czerwca na ul. Krakowskiej w Pile Kościeleckiej. Zginął wtedy pasażer hondy civic, kierowca został właśnie oskarżony.

CHRZANÓW. Prokuratura zakończyła postępowanie dotyczące tragicznego wypadku drogowego, do którego doszło 5 czerwca na ul. Krakowskiej w Pile Kościeleckiej. Zginął wtedy pasażer hondy civic, kierowca został właśnie oskarżony.

Zbigniew Uroda, chrzanowski prokurator rejonowy, poinformował, że 23-letniemu Mariuszowi D., mieszkańcowi gminy Trzebinia, grozi za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym do 8 lat więzienia. Mężczyzna przyznał się do winy.

5 czerwca wieczorem Mariusz D. jechał hondą civic z kolegą Januszem, 27-latkiem z Alwerni. Na ul. Krakowskiej w Pile Kościeleckiej przed samochód wybiegła sarna. Gwałtowny manewr spowodował, że auto wpadło do rowu, a następnie uderzyło w drzewo. 27-letni pasażer zmarł w drodze do szpitala.

- Mariusz D. powiedział, że na widok sarny odbił kierownicą w lewo. Stwierdził, że dodatkowo pasażer trącił ręką kierownicę. Biegły nie wykluczył takiego przebiegu zdarzeń. Jednocześnie obliczył, że Mariusz D. dwukrotnie przekroczył dopuszczalną w tamtym miejscu prędkość, czyli jechał około 100 km/h - mówi prokurator Zbigniew Uroda.
Łukasz Dulowski

(red)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

~Jakub~Jakub

0 0

Droga ta leci przez las więc to drzewa były tam pierwsze, a dopiero później droga. Co prawda w miejscu tego wypadku rosną stosunkowo młode drzewa, więc ciężko mi stwierdzić czy zostały tam umyślnie posadzone, czy też wyrosły same. A co do drzew przy drodze, to wydaje mi się, że sadzono je kiedyś po to, żeby osłaniać drogę przed silnymi podmuchami wiatru czy śniegu. 09:08, 24.12.2009

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

~siergiey~siergiey

0 0

No wlasnie dlaczego nie wytniemy tych drzew przy drodze?? i jak juz musi cos rosnac to niech rosna zwykle krzaki ktore zatrzymaja a nie zabija. 12:47, 23.12.2009

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

~Łukasz Dulowski~Łukasz Dulowski

0 0

Zbigniew Uroda, chrzanowski prokurator rejonowy, poinformował, że w sprawie wypadku, w którym zginął Bartek Grabowski, nie zostało jeszcze zakończone postępowanie. 12:02, 23.12.2009

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

~Andrzej~Andrzej

0 0

Jest tyle miejsc gdzie mogą sobie rosnąć drzewa nikomu i niczemu nie zagrażając (parki, place, skwery, nieużytki rolne), to my z uporem maniaków chcemy je mieć przy dogach, aby tak jak w tym przypadku były ostateczną przyczyną śmierci, lub na ulicach w centrach miast aby skutecznie zasłoniły piękno architektury budynków (przecież po to staramy się budować je, aby cieszyły oko i były ozdobą miasta) i żeby nam coś z nich na głowę nieraz kapnęło - patrz Al.Henryka. 09:53, 23.12.2009

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

~Chrzanowianin~Chrzanowianin

0 0

a co z wypadkiem z Maja gdzie zginal Bartek ?? 23:57, 22.12.2009

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

~Mistrz Yoda ~Mistrz Yoda

0 0

pierwszy raz przekroczył jak jechał 51 km/h, a drugi raz jak 101 km/h, dlatego przekroczył ją DWUKROTNIE - Czy pan dociekliwy zrozumiał ? 22:51, 22.12.2009

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

~matematyczka~matematyczka

0 0

2 krotnie.... było 50 km/h a 50*2=100, a 33*2=66!!!!!!!!!! jak jednoktrotnie by przekroczył to działanie wygladalo by tak : 50*1=50.... 22:47, 22.12.2009

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

~docielkiwy ~docielkiwy

0 0

"dwukrotnie przekroczył dopuszczalną w tamtym miejscu prędkość, czyli jechał około 100 km/h" To ograniczenie musiało być około 33 Km/h. 19:16, 22.12.2009

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%