CHEŁMEK. Zarząd Dróg Wojewódzki w Krakowie nie widzi potrzeby montażu sygnalizacji świetlnej przy przejściu dla pieszych na ul. Krakowskiej. Na tym przejściu kilkanaście dni temu zginęła kobieta.

Z początkiem lutego pod kołami autobusu linii miejskich zginęła 77-latka z Chełmka. Mieszkańcy miasta mówią otwarcie: to była niepotrzebna śmierć! Już wiele miesięcy temu zbierali podpisy pod petycją i domagali się sygnalizacji świetlnej na ul. Krakowskiej.

Świateł domagały się też miejscowe władze.

- Od lat wnioskuję o ich usytuowanie. Niestety, bezskutecznie - mówi Andrzej Saternus, burmistrz Chełmka.

W dniu wypadku wysłał do ZDW kolejne pismo. Na biurku krakowskich urzędników wylądowało kilka dni później. Przedstawiciele ZDW odpowiedzieli: Zarząd podtrzymuje dotychczasowe stanowisko w tej sprawie. Zastępca dyrektora ZDW, Andrzej Wcisło, zaznacza, że we wspomnianym miejscy przy Krakowskiej w Chełmku kilka razy analizowano potrzebę zainstalowania sygnalizacji świetlnej.

- Za każdym razem brak było uzasadnienia dla budowy sygnalizacji świetlnej - podkreśla Wcisło. Jego zdaniem, chełmeckie skrzyżowanie - i tutaj cytat: "Nie odbiega od innych pod względem liczby zdarzeń drogowych...". Na koniec Wcisło zadeklarował, że ZDW będzie monitorował sytuację na spornym skrzyżowaniu, a gdy ruch wzrośnie, miejsce to znów będzie analizowane. Może wówczas się okaże, że sygnalizacja jest uzasadniona.
(taj)