@ III - widzę, że kręcą cię płonące pojazdy. Niestety to nie było z twojego ukochanego miasta. Na miejscu policji przyjrzałbym ci się dokładniej. https://przelom.pl/45121-pozar-autobusu-jadacego-z-katowic-do-chrzanowa-pasazerowie-byli-w-srodku.html

To pewnie ekolodzy podpalili, żeby pokazać że auta spalinowe to już przeszłość. I mają racje chłopaki! WON z trucicielami! Przez nie się misie polarne przewracają!

A może i w Tuchomiu, ale gdzieś w tamtych stronach. Z głowy przecież piszę, czyli z niczego. Niech mnie ktoś objaśni; straż jest na dolnym zdjęciu, więc dolne jest jakby późniejsze, a na górnym jest jeden samochód. Drugi gdzieś w tym dymie z tyłu. Na dolnym drugi jest obok pierwszego; zaparkował obok już płonącego?

Ludzieeeeeeee !!! Gdzie w artykule jest napisane , że to był elektryczny samochód !? Mielicie tylko bez potrzeby językami !!!

Nie mercedes w Tuchomiu na Kaszubach Zdredzie? Płonął ponad 21h. Nie wiem ile w tym prawdy, nie jestem elektrykiem, ale stacyjka powinna być wyłącznikiem głównym, przynajmniej w autach po 2000r.

Elektryk koło Tucholi palił się coś ze 16 godzin. Strażacy się tylko przyglądali, bo tyle mogli. Dopiero dźwig z Gdańska wsadził go do jakiegoś basenu (?), kontenera (?) z wodą, żeby sobie tam "doszedł". Mocny argument za elektromobilnością. Ciekawe czemu o tym tak mało piszą. Dawno temu pewien elektryk samochodowy poinstruował mnie, że jak się wyłącza silnik samochodu, to należy wyłączyć jednocześnie wszystkie urządzenia elektryczne; światła, radio, ogrzewanie, klimatyzację. Według moich obserwacji większość ludzi, z którymi zdarza mi się jeździć, tego nie robi i prawie wszystko ma włączone "na zawsze". Ten elektryk mówił, że samochody, zwłaszcza starsze, "tego bardzo nie lubią". Nie wiem, czy miał rację ale, na wszelki wypadek, zawsze tak robię. Zawsze, czy akurat mam stary czy nowy. No; prawie zawsze.

Pewnie jakiś złom z Jaworzna.

pewnie elektryk