Trzebinia
W Trzebini ludzie boją się każdej dziury. Nie ma się co dziwić
AKTUALIZACJA
Chodzi o wąską uliczkę Norwida, biegnącą od ul. Rynek do ul. Krakowskiej (szosa krajowa). Obowiązuje tam ruch jednokierunkowy.
Nawierzchnia z kostki brukowej zapadła się. Trudno powiedzieć, jak głęboka jest dziura. Na pewno jednak odpowiednie służby powinny zabezpieczyć to miejsce, bo jest tam niebezpiecznie.
- Dziurę zauważyłem w poniedziałek - mówi nasz Czytelnik.
- Ciekawe, czy to jakieś zapadlisko? - zastanawia się lokator pobliskiej kamienicy.
Temat zapadlisk po zlikwidowanej kopalni Siersza obiegł już całą Polskę. Nie ma się co dziwić, że w Trzebini ludzie boją się każdej dziury, nawet najmniejszej.
Anna Jarguz, rzeczniczka Urzędu Miasta w Trzebini, informuje, że dziura w drodze została zgłoszona do Wodociągów Chrzanowskich, bo pojawiła się w związku z awarią sieci.
Komentarze
3 komentarzy
Podobno zasięg eksploatacji kopalni był aż pod Dulową, a plytkiej do głębokości 80m do Myślachowic.
Może dobrze byłoby uspokoić ludzi, że w tej okolicy nie fedrowano (chyba że było inaczej), a chodnik może się zapaść z różnych powodów. Teraz Wasz materiał to sensacyjny gniotek, który po uzupełnieniu takich informacji ma szansę stać się treściwy i wartościowy.
Ciekawe co na to żony Trzebinian.