Napisy “J... Żydów” i “J... konfidentów” można oglądać na murach wiejskiego domu kultury. Chociaż wulgarne hasła ktoś namalował dwa miesiące temu, do dziś nikt ich nie usunął.
Napisy "J... Żydów" i "J... konfidentów" można oglądać na murach wiejskiego domu kultury. Chociaż wulgarne hasła ktoś namalował dwa miesiące temu, do dziś nikt ich nie usunął.
Temat obraźliwych napisów poruszył internauta "Ateńczyk" na forum dyskusyjnym "Przełomu". Prosił o interwencję.
Władze placówki stwierdziły, że wiedzą o istnieniu haseł od co najmniej dwóch miesięcy. Dlaczego więc do tej pory nie zareagowały?
- Szorowaliśmy je szczotkami na własną rękę. Bez skutku - powiedziała Agnieszka Klejdysz, zastępująca kierowniczkę karniowickiego domu kultury. - Na zamalowanie nie mamy pieniędzy - dodała.
Na temat haseł - nieprzynoszących instytucji splendoru - nic nie wiedziała natomiast Ewa Jędrysik, dyrektorka Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Trzebini, sprawującego pieczę nad filią w Karniowicach.
- Pierwsze słyszę o czymś takim. Nie zauważyłam tych napisów. Usuniemy je lub zamalujemy - zapewniła w środę Jędrysik.
Usunięcie napisu takiej wielkości przez specjalistyczną firmę kosztuje około 90 złotych netto. Cenę potwierdziliśmy u właściciela jednego z przedsiębiorstw z powiatu chrzanowskiego, zajmującego się likwidacją graffiti.
Hasło "J... Żydów" znajduje się z przodu budynku. Widać je z ulicy Władysława Łokietka (główna droga w Karniowicach). Drugi napis jest wprawdzie mniej widoczny, ale szpeci wejście do sklepu spożywczego w piwnicach WDK.
(jk)
0
0
0
0
0
0
0 0
Panowie,
trudno powiedzieć, że kleyman nie ma racji. Ma po prostu inny punkt widzenia. Należy to uszanować. Ateńczyk również ma rację i co najważniejsze PRAWO, aby zgłosić interwencję.
A lokalna prasa jest od tego aby zwracać uwagę na sprawy duże i na sprawy małe. Rozwiązanie spraw dużych zwykle zajmuje dużo czasu a małe rozwiązuje się od razu (jak w opisanym przypadku). Ziarnko do ziarnka aż się przesypie. Duża ilość małych spraw pozwoli spojrzeć przyjemniej na nasze otoczenie a i łatwiej będzie wziąć się za bary z dużymi bo nie będzie wymówek mniejszego kalibru :) 10:21, 03.09.2010
0 0
Chyba jednak BŁAHE...
Nie będę się rozpisywał, że wg mnie nie masz racji, bo i tak nie dasz się przekonać. Poprzestanę na stwierdzeniu: nie masz racji. 17:44, 27.08.2010
0 0
Właśnie panie Ateńczyk sprawy takie jak służba zdrowia czy jakość naszych dróg to są tematy o których warto pisać tylko trzeba umieć rozróżnić co jest ważne a co mniej i niestety tak to już jest, że jeśli ktoś nie ma nic do powiedzenia w sprawach ważnych to znajdzie sobie jakiś "jeszcze ważniejszy" napis na murze o którym będzie chciał rozmawiać. To jest tak jak w naszej polityce jeśli któregoś polityka zapytają dlaczego z jedną sprawą naprawdę ważną nic nie robią to on na to wymienia tysiąc innych, którymi się zajmują. A to, że są to sprawy błache to już nie istotne, bo przecież jesteśmy prężni i działamy więc o co wam chodzi. 15:12, 27.08.2010
0 0
Rozumiem zatem, że nie należy tez np. naprawiać dróg. Niemal każda ma dziury, jest zniszczona. Zostawmy je! A broń Boże - nie ma co o nich pisać. Służba zdrowia od zawsze ma problemy - zgodnie z receptą pana kleymana nie należy zatem o tym wspominać, bo to jeszcze bardziej walka z wiatrakami niż sprawa napisów. W ogóle chyba nie ma o czym pisać... Ew. o panu kleymanie... 15:10, 26.08.2010
0 0
Jeśli Pan Ateńczyk z własnej kieszeni kupiłby farbę i zamalował ten napis to byłby to ciekawy temat dla przełomu o wzorowym obywatelu i może jakiś przyład dla innych, a tak w dalszym ciągu uważam, że to żadna sensacja i żaden temat dla szanującej się gazety, ponieważ takie głupie napisy widnieją na co drugiej szkole, bloku i garażu. Więc tak jak pisałem jest to temat na najbliższe kilka lat. 13:51, 26.08.2010
0 0
kleyman: tak, i należy zatem nic nie robić, tak? To najlepsza postawa. Chwała "Przełomowi", iż zajęła się tą sprawą i, mam nadzieje, doprowadzi ją do szczęśliwego końca. Od tego właśnie są media - aby wskazywać lenistwo, tumiwisizm i mobilizować do pracy. Aby wychowywać i pokazywać, że coś jest nie w porządku, nawet jeśli spora część ludzi już się przyzwyczaiła do tego.
Rozumiem, kleymanie, że nie będzie Ci przeszkadzać, jeśli na twoim domku czy mieszkaniu ktoś namaluje podobny napis? Proszę zatem o adres... 12:18, 26.08.2010
0 0
Sądzę, że na terenie gminy takich napisów jest przynajmniej setka więc pan "jk" może się wykazać np. oddając akiś procent swoich dochodów na walkę z wiatrakami i przeznaczyć je na zakup farby i zamalowywanie takich napisów. Dodatkowo ma zapewniony temat na najblizsze parę lat jeśli w każdym numerze przełmu będzie umieszczał po jednej takiej "sensacji". Niestety widać że nasz przełom jest tylko prowincjonalną gazetką, która nie ma o czym pisać i byle wypociny byle pismaka umieszczają na swoich stronach. 11:33, 26.08.2010
0 0
Dziękuję, że się tym zajęliście. Ja nie rozumiem ani znieczulicy na tego typu hasła, ani tłumaczeń, że nie ma się środków... Farba za kilkadziesiąt złotych, pół godziny roboty i napisu by nie było... Za bardzo przyzwyczailismy się do tłumaczenia wszystkiego brakiem pieniędzy.
Przypomina się pan dyrektor z "Alternatyw 4" rozdzielający mieszkania i jego ulubiony tekst: No, co ja mogę...? 00:08, 26.08.2010
0 0
90zł netto? Dać chłopom spod sklepu na flaszkę i wiadro z farbą, inwestycja tańsza i skuteczniejsza. 23:52, 25.08.2010
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz