Kattebush Wielkanoc to pojęcie ściśle chrześcijańskie. Chodziłaś na religię?

Święta jak co roku, wędzonki z własnej wędzarni i mięsa "od chłopa", pisanki od swoich kur, wypieki własne, sałatka z własnych warzyw. Chrzan własnej roboty, podobnie majonez, musztarda. Ketchup z cukinii, też własnej itd... Na mnie nie zarabiają. Te "okolicznościowe smakołyki" jak to Pani nazywa... Kupuje je Pani? Przecież to nawet czekolady nie widziało. Przypominają "czekoladę" PRLu. U mnie się pojawiają, ale tylko jako ozdoba.

A może coś o historii zająca wielkanocnego? Pochodzi z Egiptu. W mitologii egipskiej jest wyraźnie napisane, że zając symbolizował boginię z miasta Wenut. Z boginią tą łączone były również jajka, które często jej towarzyszyły. Zajęcza bogini, bo tak ją nazywano, opiekowała się złotym jajkiem, z którego wykluł się Bóg Ra. Wielkanocny zajączek pojawiał się również po śmierci Ozyrysa. Ozyrys po swej śmierci zmartwychwstał, zaś po tym wydarzeniu zawsze towarzyszył mu zając.