Burmistrz Trzebini: Chcemy ograniczenia ruchu na ulicy Górniczej. Zapadliska w pobliżu niepokoją

Za kilka tygodni można spodziewać się ograniczeń w ruchu drogowym na ulicy Górniczej w Trzebini. Powodem jest zapadająca się w okolicy ziemia.

Czy należy zmienić organizację ruchu na ul. Górniczej? Czy ten rejon gminy jest bezpieczny? O tę kwestię kilka dni temu gmina Trzebinia zapytała Spółkę Restrukturyzacji Kopalń - następcę prawnego byłej KWK Siersza.

Jak poinformował nas dziś burmistrz Trzebini Jarosław Okoczuk, gmina zdecydowała nie zwlekać, lecz szybko podjąć działania zmierzające do ograniczenia ruchu na tej ulicy. Mieszkańcy Górniczej będą mogli dojechać do swoich posesji, ale pozostali kierowcy przynajmniej na razie powinni omijać tę trasę. Wszak chodzi o kwestie bezpieczeństwa.

Ta decyzja, zanim zacznie obowiązywać, wymaga spełnienia procedur. Na temat zmiany organizacji ruchu musi wypowiedzieć się np. policja. Ograniczenie w ruchu nastąpi więc nie od razu, ale należy się jej spodziewać w najbliższych tygodniach.

Jak dowiedzieliśmy się od Mariusza Tomalika, rzecznika prasowego SRK, spółka dziś wysłała pismo do gminy Trzebinia. Informuje w nim, że "podmiotem właściwym w sprawach dotyczących organizacji ruchu na terenie Trzebini jest Powiatowy Zarząd Dróg w Chrzanowie, do którego należy zwrócić się o zajęcie stanowiska lub podjęcie określonych działań w nawiązaniu do przywołanych w piśmie publikacji telewizyjnych oraz zapytań mieszkańców".

Przypomnijmy, że w ostatnim czasie ziemia zapadła się w tym rejonie kilkukrotnie m.in. w ogrodzie na jednej z posesji przy Górniczej, w parku Willi NOT, a ostatnio na znajdującym się niedaleko stadionie.