Nie masz konta? Zarejestruj się

Trzebinia

Trzebińskie osiedla mówią "nie" zmianom w ich statutach, bo nie wszystko musi się odbywać w tym samym terminie

04.02.2023 20:14 | 1 komentarz | 5 523 odsłon | Alicja Molenda
Osiedlowi działacze są zaskoczeni pomysłem zmieniania ich statutów. - Te zmiany to temat zastępczy, w Trzebini jest mnóstwo spraw ważniejszych - uważa przewodnicząca Rady Osiedla Centrum Marzena Jewuła.
1
Trzebińskie osiedla mówią "nie" zmianom w ich statutach, bo nie wszystko musi się odbywać w tym samym terminie
Przedstawiciele trzebińskich rad osiedlowych spotkali się, aby porozmawiać o proponowanych zmianach w ich statutach
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W Trzebini jest 13 osiedli. Każde ma swoją specyfikę, swoje problemy. Różnią się liczbą mieszkańców i ich aktywnością społeczną. A miarą aktywności bywają często problemy, którym trzeba stawić czoła, ale też wiek działaczy. Jak np. w pełnej pomysłów Sierszy, gdzie w dzialaność rady zaangażowało się wielu młodych ludzi.

Osiedlowe statuty powstały w latach 90. ub. wieku. Teraz, gmina proponuje przyjąć nowe. 1 stycznia burmistrz zarządził społeczne konsultacje dokumentu. Potrwają do 15 lutego.

Zaskoczeni tematem działacze rad osiedlowych, poprosili o spotkanie z twórcami zmian. Pracami nad projektem kieruje radny Wojciech Hajduk.

Co miałoby się według projektu w statutach zmienić?

1. Działające obecnie 15-osobowe rady osiedli zastąpić miałyby zarządy osiedli liczące 5 członków. Na czele takiego zarządu stałby przewodniczący. (Tylko przewodniczący pobiera dietę za swoją pracę w radzie - ponad 1000 zł). Pozostałe osoby (zarząd) pracują i mają pracować społecznie.

2. Przewodniczący i zarządy osiedli mieliby być wybierani w wyborach powszechnych (przy urnach) i podlegać burmistrzowi oraz radzie (teraz tylko radzie). Dokumentację osiedlową nadzoruje burmistrz.

3. Pięcioosobowe komisje wyborcze w wyborach do zarządów osiedli i przewodniczących zarządów, miałby powoływać burmistrz.

4. Wszystkie rady osiedlowe miałyby być wybierane w tym samym terminie (teraz ich kadencje nie są jednolite).

5. Kadencja rad osiedlowych miałaby trwać nie cztery, a pięć lat.

Jeśli nowe statuty weszłyby w życie, mandaty na trzy miesiące stracą wszystkie rady osiedlowe i wszyscy przewodniczący. Także te wybrane na czteroletnią kadencję całkiem niedawno. Z kalendarza wynika, że gdyby uchwała rady miasta o zmianie statutów weszła w życie w maju, wybory osiedlowe odbyłyby się we wrześniu. W wakacje nie byłoby władz osiedlowych.

-------------------------------------------------------------------------------------------

Co na to osiedlowi społecznicy i przewodniczący rad?

Po pierwsze są zdziwieni faktem, że przedkłada im się gotowy projekt, zamiast najpierw zapytać, czy odczuwają potrzebę zmian i jakich, a potem przystąpić do opracowywania dokumentu. Nie wiedzą, kto jest ojcem chrzestnym tego pomysłu.

Uważają, że taki projekt powinien być opracowywany dopiero po nowych wyborach burmistrza i rady miasta, aby osiedlowi działacze wiedzieli, z kim przyjdzie im przez całą kadencję pracować. Teraz wkraczamy w czas przedwyborczy (wybory samorządowe po przedłużeniu ich kadencji z 5 do 6 lat będą za rok).

Przedstawiciele osiedli są zdania, że nie ma powodu do przeprowadzania wyborów do władz osiedlowych w Trzebini w tym samym terminie. Obliczyli, że koszt takiej ujednoliconej akcji wyborczej może sięgać nawet 100 tys. zł (komisje, druki, lokale, logistyka itp.), podczas gdy na potrzeby osiedli nie ma pieniędzy.

Nierówna aktywność członków rad osiedlowych, zdaniem ich działaczy, nie jest wystarczającym powodem do ograniczania ich liczebności. Ludzi trzeba zachęcać do działalności społecznej, a nie równać w dół, tylko dlatego, że niektórzy nie przychodzą na zebrania.

Osiedlowi działacze nie widzą też żadnych sprzeczności obecnych statutów z obowiązującym prawem, co sugeruje uzasadnienie projektu. Widzą potrzebę ujednolicenia stosowanego w nich nazewnictwa, co można wprowadzić zmianami w ich treści, a nie zmianą całości.

Oburza ich pomysł przekazania nadzoru nad pracą zarządów osiedli wyłącznie burmistrzowi. Teraz rady nadzoruje rada miasta miasta i burmistrz.

Zmniejszenie liczebności zarządów do 5 osób nie pobudzi aktywności społecznej. Tam jednak, gdzie nie ma chętnych do pracy, rada osiedla istnieć nie musi.

Wybory władz osiedla podczas zebrań mieszkańców są korzystniejsze, bo można lepiej poznać kandydatów do osiedlowych władz.

Spotkanie konsultacyjne, z którego pochodzą wnioski, odbyło się w miniony czwartek

Jakie są rzeczywiste problemy trzebińskich osiedli?

1. Osiedlowi działacze mówią, że nie mogą sią w gminie o nic doprosić, bo na nic nie ma pieniędzy. Ich wnioski się piętrzą i nie są brane pod uwagę.

2. Budżety osiedli, na tle budżetów sołeckich i budżetu gminy, wyglądają bardzo blado.

3. Słabnące zaangażowanie społeczne to wynik zniechęcenia ludzi do działania społecznego. Coraz trudniej jest cokolwiek zorganizować, bo nie ma odpowiedniego finansowego wspomagania ze strony gminy, a ostatnio także sponsorów, z uwagi na trudną sytuację gospodarczą. Dlatego inicjatorzy różnych pomysłów się zniechęcają.

- Nie można reagować na mniejszą aktywność członków rad na innych osiedlach, poprzez ograniczenie ich liczebności i wprowadzanie jeszcze większego zamieszania poprzez zmiany w statutach. Zróbcie lepiej kampanię społeczną uświadamiając ludzi, czym są rady osiedla, jaką pełnią rolę - zaapelował do gminnych samorządowców Mateusz Król, przewodniczący bardzo aktywnej Rady Osiedla Siersza.

Radny Wojciech Hajduk, szef komisji pracującej nad zmianami w statutach osiedli, poprosił osiedlowych działaczy o pisemne opinie na ten temat i zapewnił, że zmiana dokumentu nie będzie forsowana na siłę.

Rozmowa z Wojciechem Hajdukiem w najbliższym wydaniu "Przełomu".

PS. Ciekawostką jest, że zaproponowane zmiany w statutach sołectw, po konsultacjach, mają być procedowane przez radę miasta. Sołtysi i rady sołeckie chcieli głównie wydłużenia ich kadencji z 4 do 5 lat. Co sie stanie ze statutami osiedli, zadecydują radni.