Woda, lecąca z kranów mieszkańców Balina, jest dobra – zapewnia wiceprezes RPWiK Jerzy Chrząszcz
Woda dostarczana przez chrzanowski RPWiK dla dzielnicy Koźmin jest niezdatna do spożycia. Taki komunikat wydało w czwartek Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Jaworznie.
Woda dostarczana przez chrzanowski RPWiK dla dzielnicy Koźmin jest niezdatna do spożycia. Taki komunikat wydało w czwartek Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Jaworznie. Jerzy Chrząszcz, wiceprezes RPWiK, uspokaja: nasza woda jest dobra.
O sprawie powiadomił nas mieszkaniec Koźmina, zaniepokojony informacją o stwierdzeniu bakterii coli w wodzie. Jak się okazuje, wodę badało zarówno MPWiK w Jaworznie, jak i RPWiK Chrzanowie. Próbki pobrano w studni przy ul. Jesiennej, która stanowi punkt graniczny pomiędzy wodociągami dla Balina i Koźmina.
- Pierwsze badanie wykonaliśmy w środę, 29 września. W wodzie produkowanej przez RPWiK Chrzanów stwierdziliśmy przekroczenia w stosunku do wymagań określonych przez Ministra Zdrowia. Po płukaniu sieci, badanie powtórzyliśmy w czwartek. Wyniki było nieco lepsze, normy wciąż jednak były przekroczone. Uznaliśmy, że trzeba o tym powiadomić mieszkańców - mówi Sławomir Grucel, rzecznik prasowy MPWiK w Jaworznie.
MPWiK wydało komunikat, że woda dla dzielnicy Koźmin, w szczególności dla mieszkańców ulic: Jesiennej, Łazowej, Jałowcowej, Siennej, Jaskrowej, Paprotki jest zdatna jedynie do celów sanitarnych. Nie nadaje się do spożycia po przegotowaniu, do gotowania, mycia naczyń, mycia owoców, mycia rąk, jamy ustnej i innych części ciała.
- Wodę, do czasu poprawy jej jakości, dowozimy ludziom beczkowozem - dodaje Sławomir Grucel.
Alarmem wszczętym przez MPWiK jest zaskoczony Jerzy Chrząszcz. Zapewnia, że woda, dostarczana przez chrzanowskie przedsiębiorstwo, jest dobra.
- Mieszkańcy Balina mogą pić ją bez obaw. Badanie próbki, pobranej przy ul. Jesiennej, nie wykazało przekroczenia żadnych norm - twierdzi wiceprezes Chrząszcz.
(AJ)
0
0
0
0
0
0
0 0
Czytam komunikat MPWiK z Jaworzna i niczego nie mogę pojąć, bo:
1. Jak po jednym badaniu można ludziom odłączyć wodę? Czy gdy się ktoś skaleczy, to też od razu ucina mu się palec?
2. Jeśli woda była aż tak skażona, że zagrażała zdrowiu ludzi i należało ja natychmiast odłączyć, to dlaczego nie odłączono całego Koźmina? A jedynie ostrzeżono, " że woda dla dzielnicy Koźmin, w szczególności dla mieszkańców ulic: Jesiennej, Łazowej, Jałowcowej, Siennej, Jaskrowej, Paprotki jest zdatna jedynie do celów sanitarnych".
3. Jeśli Jaworzno przepłukało swoją sieć i dalej jest w niej zaraza, a woda w sieci chrzanowskiej jest dobra, to znaczy, że zaraza jest gdzieś w Jaworznie.
4. Czy dyrektor wodociągów w Jaworznie nie startuje przypadkiem w wyborach i tym sposobem chce zyskać na popularności? A może po prostu nie jest fachowcem... 13:58, 01.10.2010