Dotychczas służąca im drabina z 1986 r. została sprzedana. To, co udało im się ze sprzedaży uzyskać, a także własne oszczędności starczyły na zakup nowszego samochodu - Man SD30 z 1995 r. Kosztował 150 tys. zł.

- Drabina nie jest fabrycznie nowa, ale za to w pełni sprawna. Przeszła wszystkie możliwe przeglądy - zaznacza prezes OSP Krzeszowice Stanisław Mirek.

Obecnie na wyposażeniu jednostki znajdują się 3 samochody marki Man: 1 średni, 1 lekki i 1 drabina.

- Nasz najnowszy nabytek ma bardzo istotną rzecz. Drabina ma wysokość 30 m, więc jest najdłuższa w okolicy. Ma również kosz. Taki sprzęt może służyć podczas akcji w wysokich budynkach - tłumaczy Stanisław Mirek.

Zaznacza, że załatwienie formalności związanych ze sprowadzeniem samochodu nie było proste, ale udało się je pomyślnie zakończyć. Samochód już stoi w remizie.