Nie masz konta? Zarejestruj się

Trzebinia

10. zapadlisko zakłóciło wieczne odpoczywanie zmarłych w Trzebini Gaju. Być może spoczną w zbiorowej mogile (WIDEO)

22.09.2022 10:40 | 3 komentarze | 9 644 odsłon | Alicja Molenda

AKTUALIZACJA

- Nie wiemy, czy będzie możliwość wyciągnięcia ciał, czy one po prostu tam w ziemi pozostaną - powiedział w Trzebini ks. Łukasz Michalczewski, rzecznik prasowy krakowskiej kurii metropolitarnej.
3
10. zapadlisko zakłóciło wieczne odpoczywanie zmarłych w Trzebini Gaju. Być może spoczną w zbiorowej mogile (WIDEO)
Ks. Łukasz Michalczewski, rzecznik krakowskiej Kurii Metropolitarnej, wicestarosta Bartłomiej Gębala i Beata Majkrzak, dyrektor Sanepidu w Chrzanowie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Materiał wideo:

Dzisiaj na cmentarzu parafalnym w Trzebini Gaju rozpoczęły się specjalistyczne badania geofizyczne. Mają w nich uczestniczyć eksperci z krakowskiej AGH. Dzięki nim ma być wiadomo, w jakich kierunkach płynie woda i gdzie występują pustki.  Pomoże to też stwierdzić, czy inne części cmentarza są bezpieczne i podejmować decyzje, co robić dalej.

To już 10. zapadlisko w tym roku. Poprzednie powstawały między innymi w ogródkach działkowych w Gaju i w pobliżu bloków mieszkalnych na tym osiedlu. W Sierszy. Zagrożenia mogą się  pojawić na obszarze ok. 270 ha.

- Na ten moment zapadliska nie występują na terenach objętych zabudową mieszkaniową - odpowiada gmina Trzebinia zaniepokojonym ludziom na Facebooku. Jednak skali szkód górniczych pod miastem dotychczas nie zbadano.

Ludzie pytają co dalej? Burmistrz Trzebini uspokaja, wojewoda jest bardziej ostrożny. Rzecznik SRK mówi, że na razie nie wiadomo, czy nie będzie kolejnych zapadlisk na cmentarzu.

 

Czy groby będą odbudowane?

Eksperci mają stwierdzić, czy możliwe jest przeprowadzenie ekshumacji 61. ludzkich szczątków z zapadliska i odbudowanie nagrobków. Opinie rodzin są w tej sprawie podzielone. Wiele osób nie wyobraża sobie nieistnienia rodzinnego grobu. Dla starszych ludzi to sytuacja dramatyczna.

Wśród rozważanych scenariuszy jest właśnie stworzenie mogiły zbiorowej. Mówił o tym podczas wtorkowej  konferencji prasowej w Trzebini ks. Łukasz Michalczewski, szef wydziału prasowego metropolity krakowskiego.

- Nie wiemy, czy będzie możliwość wyciągnięcia ciał, czy one po prostu tam w ziemi pozostaną  - oświadczył.

Dzisiaj na ten temat ma się odbyć sptkanie w parafii.

Zobaczcie dołączone do tekstu VIDEO z wtorkową wypowiedzią rzecznika kurii.

Nie tak szybko

Jeszcze wczoraj burmistrz Trzebini wyrażał w mediach ogólnopolskich nadzieję, iż problem zapadliska uda się szybko rozwiązać i 1 listopada cmentarz parafialny będzie dostępny dla wszystkich, którzy będą chcieli odwiedzić groby bliskich. Dzisiaj jego wypowiedzi na ten temat są bardziej ostrożne. Rzecznik SRK powiedział mediom, że to niemożliwe. Nie wiadomo, czy cmentarz w ogóle będzie mógł być użytkowany.

Na razie, do odwołania, wstęp na cmentarz parafialnyw Tzrebini Gaju jest niemożliwy. To bardzo przykra sytuacja dla rodzin 61 osób, których szczątki i nagrobki (40) zapadły się pod ziemię. Tak samo jak dla wszystkich pozostałych rodzin mających bliskich na tej nekropolii.

Z punktu widzenia technicznego mamy do czynienia z poważną szkodą górniczą. Jak podkreślał wojewoda małopolski Łukasz Kmita, obszar ich występowania to ok. 270 ha. Jego mieszkańcy mają prawo jak najszybciej wiedzieć, czy na pewno mogą spać spokojnie i czuć się na nim bezpiecznie. Te informacje winna jest im Spółka Restukturyzacji Kopalń - "spadkobierca" nieruchomości i szkód po dawnej kopalni Siersza.

W poniedziałek o 16. burmistrz Trzebini organizuje spotkanie zainteresowanych mieszkańców z przedstawicielami Spółki Restrukturyzacji Kopaln w trzebińskim Sokole.

Zapadliska były i będą?

Rzecznik prasowy SRK Wojciech Jaros, powiedział "Przełomowi", że nie spotkał się wcześniej z taką częstotliwością zapadlisk (to już 10. w tym roku w Trzebini), nawet na terenach górniczych na Śląsku, skąd pochodzi.

- W tym momencie nie da się zapobiec kolejnym, bo nie da się zatrzymać wody podziemnej, ale można oznakować i zabezpieczyć takie miejsce - mówił wczoraj Wojciech Jaros, rzecznik SRK.

To skutek podjętych w 1999 roku decyzji dotyczącyh sposobu likwidacji kopalni przez zalewanie.

Rzecznik zaapelował do mieszkańców Trzebini o uważność oraz zgłaszanie nowych deformacji ziemi i osiadania gruntu do urzędu miasta, z którym SRK jest w kontakcie.

W rozmowie z przelom.pl zaznaczył też, że firma, która poprowadzi badania podziemi tego terenu, zastrzegła, że będzie mogła wejść w teren po kilku bezdeszczowych dniach. Dzisiaj jednak na cmentarnych alejkach pojawiło się urządzenie przypominające łazik.

Ostatnie badania geofizyczne i geologiczne obszaru pogórniczego w Gaju pochodzą z 2007 r. Później, jak stwierdził Wojciech Jaros, SRK trzykrotnie próbowała znaleźć wykonawcę takich badań. Udało się to dopiero niedawno.