To miejsce, mówiąc kolokwialnie, to po prostu dziadostwo. I bynajmniej nie poczujemy się tutaj jak w PRL-u, bo w tamtych czasach takie zieleńce były chyba bardziej zadbane. Czy nie czas, żeby poprawić estetykę w tej części miasta?

Jak gmina zadba o skwerek?

- Plany na ten rok obejmują doraźne prace naprawcze, m.in. uzupełnienie desek w ławkach. Podobnie jak w ubiegłych latach, również w 2022 roku ten teren na bieżąco będzie wykaszany, grabiony z liści. Byliny i rośliny jednoroczne, które zostaną nasadzone w maju, będą pielęgnowane. Skwer przy ul. Marszałka Piłsudskiego, zgodnie z przyjętym harmonogramem, sprzątany jest raz w tygodniu - informuje w imieniu burmistrza Jarosława Okoczuka rzecznik Anna Jarguz.

A może park kieszonkowy?

Wydaje się, że ten teren nadawałby się na utworzenie tutaj parku kieszonkowego, który kaskadowo opadałby w stronę ul. Piłsudskiego. Tym bardziej, że na Rynku w Trzebini jest w słoneczne dni tzw. „patelnia", więc mieszkańcy mogliby odetchnąć w cieniu w takim właśnie miejscu.
W sąsiednim Chrzanowie parki kieszonkowe są planowane w sąsiedztwie biblioteki na osiedlu Północ, przy Kalinowej na osiedlu Południe oraz przy Dobczyckiej i w otoczeniu Domu Urbańczyka przy al. Henryka.

Co to są parki kieszonkowe?

Posiadają one niewielką powierzchnię, na ogół od 300 do 1000 mkw. Są dostępne dla wszystkich. Wyposażone m.in. w ławeczki i stoliki, czasem fontannę lub oczko wodne. Nie brakuje ścieżek, alejek i zieleni. To ma być po prostu miejsce do wypoczynku i rekreacji - dla dzieci i dorosłych.

Co sądzicie o tym pomyśle?