To „Objazdowe nieme kino". Wokalista Grzegorz Markowski mówi o nim: „misterium muzyczne, a nie piosenka". Po jego wykonaniu na koncertach publiczność raczej nie klaszcze. Zwłaszcza, jeśli zna historyczne podłoże. Markowski podpowiadał w wywiadach taką oto interpretację, że jest to hołd złożony zamordowanym podczas strajku górnikom z kopalni „Wujek". Masakra wydarzyła się 16 grudnia 1981 r. Mamy więc początek stanu wojennego. Pojawia się też inny kontekst. Chodzi o wydarzenia na Wybrzeżu z grudnia 1970 r., kiedy wojsko krwawo tłumiło robotnicze manifestacje. To m.in. słynny „Czarny czwartek".
Gdy wchodzę w tłum, pułapka szczerzy kły/ I z ust do ust nie frunie żaden krzyk/ Śmiertelny mur skutecznie dzieli nas/ Ja mam swój mózg, ty też swój rozum masz - Bogdan Olewicz napisał przejmujący tekst tej piosenki. Ale też ponadczasowy, bo gdyby oddzielić go od komunistycznego terroru, to w każdych czasach, kiedy dzieje się zło, będzie aktualny. Tak, jak dzisiaj w Ukrainie zaatakowanej przez barbarzyńską Rosję: Skurczony świat, nie większy niż ta pięść/ Na piersiach siadł i oddech mi się rwie...